![]() |
#11 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Trochę wcześniej ten weekend niż zapowiadałeś
![]() Cytat:
- naleciałości, które naniósł czas - stał - swoją matkę siedzącą - po śmierć lub chwałę (bez przecinka) - konsumpcję - między innymi na uciążliwy, denerwujący... - szpitala? - zawodu, który pełnił (bez tego "życia", bo to oczywiste) - w ciemnozielonej, twardej okładce, albo oprawiony w ciemnozielone płóno lub w ciemnozieloną skórę - z łazmi spływającymi po policzkach - Dzień w rodzinie Marshallów... Nie pasuje mi też ten chleb (chyba, że to prowadzona "na chama" akcja propagandowa), bo do Anglii gdzie wyruszają żołnierze chleba się nie dowiezie. Poza tym alianci byli dość nieźle zaopatrzeni w żywność (to, czy była ona smaczna to już osobna kwestia ![]() Odcinek w porządku, nie bardzo jest się do czego przyczepić, bo z uczuciami się nie dyskutuje ![]() A ja na przykład nie wiem co się stanie w 5 odcinku, prócz tego, że Robbie wyruszy na front ![]() Jestem też bardzo ciekawa cóż to za tajemnicza siła owładnęła matką Robbiego. Edit: znalazłam jeszcze jeden błąd: Coś miało większą siłę nić ona. Serce matki jest sercem pełnym - niż ona. Serce matki jest pełne tajemnic... ps. Mogłam jeszcze jakieś błędy przegapić, bo strasznie boli mnie głowa ![]() Ostatnio edytowane przez Callineck : 04.09.2008 - 15:45 |
|
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|