![]() |
#102 |
Zarejestrowany: 27.05.2008
Skąd: Świehbodzin
Wiek: 28
Płeć: Mężczyzna
Postów: 251
Reputacja: 10
|
![]()
Bardzo podoba mi się. Jej mama ma duże szczęście że miała 6 promili i żyła. Ile planujesz zrobić odcinków? 9/10
Ostatnio edytowane przez Adamsims : 29.12.2008 - 13:37 |
![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
|
![]()
Fs jest już skończone i ma 22 odcinki
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#104 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Dawaj następny, bardzo mi się podoba. 10/10.
|
![]() |
![]() |
#105 |
Zarejestrowany: 18.04.2008
Skąd: W simowie
Płeć: Kobieta
Postów: 643
Reputacja: 10
|
![]()
Robi sie ciekawie, nie powiem, ale widać, że masz tendencje do tworzenia dramatu. Chciałabym aby kiedyś w Twoim fotostory akcja wynikało z czegos innego niz tylko smutnych wydarzeń. Potrafisz pisać masz wiele pomysłów, myślę, że sprostasz temu zadaniu. Oczywiście mimo to odcinek mi się bardzo podobał i to jest jedno z lepszych fotostory na tym forum.
ocena: 9/10 |
![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Nie chce mi się wierzyć, że miała 6 promili- to jest aż niemożliwe.
Co do reszty odcinka: gonisz. Odcinek czytała może... 2 minuty? Przeczytam jedno zdanie opisujące wydarzenie z jednego dnia, a zaraz po tym następne, opisujące kolejny dzień. Zlikwiduj to wrażenie. I staraj się urozmaicać FS. Może spróbowałabyś z opisami, albo wprowadziła większą ilość dialogów? Akcję prowadzisz całkiem fajnie, ale staraj się podnosić poprzeczkę wyżej. 8,5/10 |
![]() |
![]() |
![]() |
#107 |
Zarejestrowany: 22.05.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 177
Reputacja: 10
|
![]()
Namiastka życia
Odcinek 16 Znów przebyłam odcinek dom-szpital. Był wietrzny poranek. Padał deszcz. Nie zwracałam na to uwagi, liczyło się tylko to, żeby zobaczyć mamę. Powieki same mi się zamykały, pewnie domagały się odpoczynku po nieprzespanej nocy. W budynku od razu skierowałam się w stronę lekarza prowadzącego. Zapytałam o stan mamy. Powiedział, że już się obudziła i lada dzień będzie mogła wracać do domu. Dowiedziałam się też, że mama po wypiciu alkoholu włożyła mentosy do coli i wypiła to. Miała szczęście, że nie pękł jej żołądek, przedtem wzięła Aviomarin i nie było jej niedobrze. Weszłam do sali. Mama ze smutna miną leżała w piżamie na łóżku. - Cześć mamo - Witaj, skarbie. Jak tam… ![]() Przerwał jej dzwonek mojej komórki. Odebrałam. Po chwili schowałam komórkę do kieszeni i dławiąc płacz wyszeptałam: - Tata nie żyje. - Jak to? – mamie zaczął trząść się podbródek. - Dzwonił dawny kolega taty. Ojciec zatrzymał się u niego na noc. Rano znaleziono go w łóżku martwego. Nałykał się proszków nasennych. - Kochanie, muszę się pozbierać…zostań, proszę. Ja tylko się uspokoję i powiem ci coś ważnego. Bardzo ważnego. - Ok. Mama wzięła kartkę, długopis i poszła do łazienki. Nie zwróciłam uwagi na te dziwne przybory. Poczekałam w sali…czekałam, czekałam… Słyszałam tylko dźwięk prysznica. W końcu po około trzech kwadransach nie wytrzymałam i weszłam do łazienki. Po około sekundzie wyskoczyłam stamtąd jak oparzona i zawołałam pielęgniarkę. Nigdy nie zapomnę tego widoku: mama leżąca na kafelkowej podłodze z nożyczkami do paznokci w ręku. Wokół niej wszystko było we krwi. Z jej nadgarstka nadal strumieniem ciekła krew. Mama nie żyła. Obok niej leżał bardzo zakrwawiony, lecz z widocznymi literami, list. Wzięłam go i schowałam do kieszeni, która natychmiast stała się czerwona. Wybiegłam ze szpitala. ![]() Chyba nie wzięłam na serio śmierci mamy ani taty. Myślałam, że to tylko film i że zaraz się obudzę. Niestety, nie udało się. Weszłam do taksówki. Kierowcą była dziwnie wyglądająca murzynka. Nie zwróciłam na to uwagi. ![]() Cierpliwie czekałam, aż dowiezie mnie do domu. Jednak po dłuższej chwili zauważyłam, że nie jedziemy w tym kierunku. Zwróciłam jej uwagę, a ona coś odburknęła i pojechała dalej. Zatrzymała się w ciemnym, przerażającym lesie. Wysiadła z wozu i mi kazała zrobić to samo. Posłuchałam jej, wolałam wyjść sama niż gdyby miała mnie wyciągać. Zza drzew wyszły jeszcze 3 postacie: Monika, Dawid i jakiś mięśniak ![]() Nie mieli masek, ale za to w rękach sztylety. Widać było, że nie interesuje ich nic innego niż moja śmierć. Murzynka odjechała z piskiem opon. Wtedy Dawid przeszukał mnie. Zabrał mi komórkę. Potem razem z mięśniakiem rzucili się na mnie. Ręce i nogi piekły mnie niemiłosiernie. Wtedy Monika wyjęła z mojej kieszeni list i podarła go w kawałki wielkości orzeszka ziemnego. Nigdy nie dowiem się prawdy…nigdy... Wściekłość mnie przepełniła… Nie dowiem się, co chciała powiedzieć mi matka tylko i wyłącznie przez tą zołzę??? Niedoczekanie! |
![]() |
![]() |
![]() |
#108 |
Zarejestrowany: 27.06.2008
Skąd: Gdynia
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 10
|
![]()
Łoł, łoł!
Dziewczyno przystopuj ![]() 2 śmierci w jednym odcinku? <i planowane> Co do treści. Prosty język <bez urazy>, są małe błędy składniowe. Po 6 promilach mało kto przeżyje, wiesz? Czytam to od początku, tylko nie chciało mi się komentować <wstyd> Dam Ci 9/10
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna. niepa edit : straszne. mod edit: dla kogo =) niep edit : przestać mi grzebać w sygnie!! mod edit: ok, już nie będę ;] |
![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Zarejestrowany: 03.08.2008
Skąd: Między niebem, a ziemią ...
Płeć: Kobieta
Postów: 365
Reputacja: 10
|
![]()
Genialny odcinek !!! Kiedy następny?
|
![]() |
![]() |
![]() |
#110 |
Zarejestrowany: 20.06.2008
Skąd: Chatka Ech
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,209
Reputacja: 10
|
![]()
Ty!!! Jak zaraz nie dasz kolejnego to będziesz mieć ze mną doczynienia!
Ja bym chyba tą Monikę zabiła XD <jak mozesz w takim momencie konczyc> 10/10
__________________
Ach, Marylo, wszak oczekiwanie czegoś daje nam już połowę przyjemności! Może się zdarzyć, że się tego nie otrzyma wcale, ale nikt nie może zabronić cieszyć się z oczekiwania. Lucy Maud Montgomery - Ania z Zielonego Wzgórza |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 17 (0 użytkownik(ów) i 17 gości) | |
|
|