![]() |
#18 |
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
|
![]()
Taaak, dawno mnie tu nie było, wiem i nie bijcie mnie za to xd
Przedostatni odcinek. Zapraszam ^^ ODCINEK IV ![]() Mała Kinga rosła szybko. Mając pięć lat była ślicznym maleństwem, które cała okolica bardzo szybko pokochała. Maria nie kryła tego, że nie jest jej matką. Wszyscy których znała, byli wstrząśnięci historią Małej (często ją tak nazywano). Dziewczynka była bardzo towarzyska, nie bała się nowych ludzi którzy odwiedzali Marię. Grzecznie chodziła do przedszkola, nie robiła żadnych wymówek przy jedzeniu - tak jak jej prawdziwa matka, gdy była mała. Jednym tylko się różniły, Kinia nie bała się rzeczy, które jej nie wyszły, a krytykę przyjmowała wprost. Rzadko wspominała swoją rodzicielkę, wiedziała o niej dosyć dużo, ale nie chciała jej wspominać. Misia, którego dostała od Gabrysi bardzo szanowała, przytulała go dosyć często, wypłakując wszystkie smutki. - Cemu mnie nie kochałaś? *** ![]() Gdy poszła do szkoły Maria była z niej dumna. Przynosiła zawsze dobre oceny. Kobieta kochała ją nad życie. Kinga była bardzo grzeczna i radosna, nie robiła nikomu na złość. Wszystkie dziewczynki z klasy ubiegały się o jej przyjaźń. Każda chciała siedzieć z nią w ławce, ale ta siedziała sama, żeby nie robić nikomu przykrości. Kiedyś przesadzili ją do jakiegoś chłopca, który ciągle się jej psocił, ale ona nie zwracała na niego uwagi. Nauczycielki powierzały jej zawsze najważniejsze zadania. Starała się je wykonywać sumiennie. Pewnego dnia gdy przyszła do domu zobaczyła Marię leżącą na podłodze. Wystraszyła się bardzo mocno, nie wiedziała co ma zrobić, w końcu przypomniało jej się, że kiedyś na lekcji mówiono, że trzeba w takich wypadkach zadzwonić na pogotowie. Ale jaki mógłbyć ich numer. Kinga wtedy najwyraźniej nie słuchała... Pobiegła szybko do sąsiadki i opowiedziała jej o tym co się stało, ta zadzwoniła po pogotowie. Niestety, okazało się, że pani Maria ma bardzo słabe serce, Kinga mieszkała przez tydzień u sąsiadki. Po tygodniu dowiedziała się przypadkiem, że Maria nie żyje. Wpadła w szał. Zaczęła płakać, rzucać wszystkim, czego nigdy wcześniej nie robiła, w końcu zmęczona upadła na podłogę i zaczęła się duscić. Sąsiadka nie miała pojęcia o tym, że dziewczynka ma astmę. Po kilku tygodniach trafiła do Domu Dziecka, gdyż sąsiadka nie miała dość pieniędzy, aby się utrzymać, a co dopiero utrzymać dziecko w wieku szkolnym. Kinga bardzo przeżywała śmierć Marii, najbliższej jej osoby, gdy tylko mogła chodziła do niej na grób i modliła się, zawsze tą samę modlitwą, jaką nauczyła ją Maria "Aniele Boże...". Kinga do nikogo nie chciała się odzywać, dlatego nie uzyskała sympati swoich rówieśników w Domu Dziecka. Jedyną osobą z którą rozmawiała była o dwa lata młodsza od niej Patrycja. Dziewczynka trafiła tutaj, ponieważ jej rodzice pili i nie mieli pieniędzy na utrzymanie rodziny, więc Patrycje zabrała im Opieka Społeczna. Po dwóch miesiącach bycia w Domu Dziecka Kinga pogodziła się ze swoim losem "niechcianego dziecka", wiedziała też że po za Marią nikt jej do siebie nie weźmie, pewnego dnia na lekcji (Kinga chodziła do normalnej szkoły, nikt nie wiedział o tym, że nie ma rodziców) nauczycielka rozdała każdemu białe koperty, a na każdej kopercie było napisane nazwisko dziecka: ![]() - Proszę, żebyście ich nie odklejali, są dla waszych rodziców, dajcie im je do podpisania i przynieście mi je spowrotem do piątku. Kinga zastanawiała się co ma zrobić, w końcu gdy wracała spowrotem do domu z ciekawości odkleiła kopertę i przeczytała co było tam napisane. Drodzy Państwo Nadolni! Serdecznie zapraszam Państwa na "Drzwi Otwarte" w dniu 17.11, o godzinie 17. Będą zorganizowane zabawy integracyjne z innymi rodzicami i ich dziećmi. Zabranie ze sobą swoich pociech wskazane. Pozdrawiam Marzena Królik. Kindze napłynęły łzy do oczu. Zabawy integracyjne z rodzicami... to z kim ona ma przyjść? Nie ma z kim... Nie weźmie przecież ze sobą pani Beaty, swojej opiekunki. W takim zamyśleniu doszła do Domu.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|