|
|
#11 |
|
Guest
Postów: n/a
|
"Takie jest zycie" odcinek 4
Całą drogę przemilczały.Jechały póltorej godziny w ciszy.Nim się obejrzały były już w Simtrawis, mieście gdzie mieszkali rodzice Sary.Zapłaciły za taksówke i zapukały do domu.Drzwi otworzyła Marlena, matka Sary : -Witaj kochanie!- i odrazu przytuliła córke -Cześć mamo-odparła -Witaj Kasiu. Ale co wy tu robicie? -Dzieńdobry, przyjechałyśmy po klucze do mieszkania, Sara je chyba u państwa zostawiła -Dobrze wejdźcie, właśnie robiłam kolację Weszły do środka. Kasia przyglądała się wszystkim pieknym rzeźbom które zrobiła Marlena.Rzadko bywała w domu rodziców swojej przyjaciółki mimo że Sara wcześniej tam mieszkała.Po chwili poszły do jadalni i usiadły przy stole. -Taty nie ma mamo?-zdziwiła się Sara -No właśnie,coś długo nie wraca.Martwie się o niego -Napewno za chwilkę przyjedzie-pocieszała Kasia -Oby.O patrzcie na dworze pada deszcz.Hm.Myślę że przenocujecie tutaj, jest już późno, ciemno.... Tu przerwała Sara -Nie mamo, dzięki że pozwalasz nam zostać ale my naprawde damy sobie rade Szybko wstała od stołu, pozbierała talerze i poszła do kuchni. -Nie ,zostaw to córeczko.Ja pozmywam -Ale to naprawde żaden problem -Tak wiem, przecież jeszcze tata przyjedzie to pozmywam odrazu wszystko razem.A tak wracając do poprzedneigo tematu to czemu nie chcesz zostać tu z Kasią?Czy to jakis problem?Chyba możesz jeszcze ten jeden raz przenocować u rodziców?A z resztą nie puszczę cię w taka pogodę. -No dobrze , jak chcesz.Chodź Kasia pójdziemy na górę- odparła i poszły. Położyły się spać. Ranem obudził je jakiś telefon.Zeszły na dół i zobaczyły Marlene rozmawiajacą przez telefon.Nagle szybko upuściła słuchawkę i krzyknęła-Nieeee! Po chwili upadła na podłoge .............. CDN |
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|