|
|
#3 |
|
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 859
Reputacja: 14
|
Jeśli wynajmuje się dom to szkoda by było, żeby sprzęty w nim się znajdujące uległy zniszczeniu podczas imprezy. Wiedzieli o tym naturalnie moi studenci i imprezę urządzili nie w domu, lecz na podwórku. Noc była ciepła więc nic nie stało na przeszkodzie aby bawiąc się, jednocześnie dotleniać młode studenckie organizmy.
Rolę organizatora wzięła na siebie Liliana Zielona, po pierwsze dlatego, że uwielbia organizować imprezy, a po drugie dlatego, że świetnie obsługuje sprzęt grający. Imprezę czas zacząć, schodzą się goście. ![]() Liliana nie lubi tracić czasu na zbędne dyskusje. Jak impreza to impreza. Czadu! ![]() I tak się zaczęło. Początkowo trochę skromnie, trochę nieśmiało ... ![]() ![]() ... ale z czasem goście bawili się coraz lepiej. Spore znaczenie w tej kwestii miała nieograniczona ilość soku, który lał się strumieniami wprost do gardeł spragnionych imprezowiczów. ![]() Później było już tylko lepiej ... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Impreza szczęśliwie dobiegła końca. Jedynymi nieprzyjemnymi elementami tej szalonej nocy były sprzątanie i kłótnia z Marlą Szkiełko, współlokatorką, która imprez nie znosi. ![]()
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22 Ostatnio edytowane przez Irbis : 07.01.2009 - 12:58 Powód: linku linku :D |
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|