To teraz ja <spóźniona>. Odcinek bardzo ładny, język małej Tani Tereski mnie rozwala

, sen opisany był pięknie, aż się łezka w oku zakręciła, sama bym chciała, żeby mój książę z bajki w taki "dustinowy" sposób mnie obudził

ale ... myślę, że fajniej by było, gdyby to była jednak rzeczywistośc, mogłaś wypuścic Dastusia chocby na święta, w FS pojawiłby się jakiś promyczek szczęscia, zadowolenia, w końcu należy się to tej biednej Lily no i of course Dastusiowi też, a tak to ich życie jawi się jednym wielkim pasmem nieszczęsc, mogłaś podarowac im tą jedną chwilę radości. Ale to tylko moje zdanie

Ty jesteś autorką.
Ekhem a teraz muszę coś jeszcze dodac nie związanego z FS. Nie byłabym sobą gdybym nic na ten temat nie powiedziała. Otóż chodzi o tego Twojego focha. Powiem szczerze, byłam na Ciebie wściekła i przeczytawszy wstęp wyszłam z tematu. Czytanie FS i komentowanie powinno byc przyjemnością a nie obowiązkiem. Nie każdy ma czas na długie komentarze, a czasem po prostu nie ma weny czy nawet ochoty napisac coś ciekawego, czy konstruktywnego tyle ode mnie na ten temat. Przepraszając pokazałaś klasę jak już to ktoś powiedział. Bardzo podoba mi się, że umiesz przyznac się do błędu. A jeśli chodzi o FS nie rób nic na siłę, założę się, że w całkiem niedługim czasie przy takim zastoju w pisaniu, wena sama niespodziewanie Cię nawiedzi. Nie śpiesz się, ja na pewno będę czekac i przeczytam chętnie następny odcinek tudzież bonus. A i gratuluję rocznicy