Odp: nieustanna cenzura?
ja też miałam kiedyś taką cenzurę na małym dziecku, bo zaczęli go przewijać i nie skończyli, ale wtedy to nic się z tym maluchem nie dało zrobić - ani go wziąć, ani nakarmić, ani jemu bezpośrednio coś nakazać, bo wszystkie polecenia zaraz znikały. a dzieciak był coraz bardziej głodny i w końcu przychodziła opieka społeczna... moja rada, jak uniknąć takich sytuacji - dopóki Sim nie stanie się dużym dzieckiem, nie pozwólcie Simom działać na własną rękę (wolna wola wyłączona). bo jak jest wolna wolna, to się takie właśnie różne dziwne rzeczy mogą dziać.
|