![]() |
#41 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
I pora na kolejny bonusik. Ciekawe kto zgadnie kogo przedstawiłam w wersji prawie ;-) Maxis.Myślę, że to nie będzie trudne.
![]() ![]() Przepraszam, że w body shopie, ale byłam zmuszona zrobić reinstalkę i coś mi simsy przestały chodzić. Ostatnio edytowane przez Charionette : 06.02.2009 - 11:50 |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#42 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Nie 100% Maxis, bo oczy masz z neta ;]
Paulina, tak? ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Wow! Weszłam na chwilę i co widzę? Super fs. Naprawdę bombowe. Już wiem z kogo mam brać przykład, gdy będę pisać swoje fotostory.
Ocenka:10/10 Mój pierwszy post :-) |
![]() |
![]() |
#44 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
A tu się czepię:
Jeden moment, ich oczy się spotkały. Oczy? Jeśli już, to spojrzenia ![]() Ogólnie b. ładnie czekam na dalsze części ![]() EDIT: Jakoś nie widać tej rozpaczy na twarzach Roberta i Pauli na zdjęciu.. Ostatnio edytowane przez Sweet.Dreams : 09.02.2009 - 20:45 |
![]() |
![]() |
#45 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
Długo oczekiwany odcinek V. Uporałam się z grą, ale niestety nie udało mi się wszystkiego odzyskać. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu nowa Roksana...
Odcinek V Leżała , nie mając ochoty podnosić się z łóżka. Wiedziała doskonale, że dziś niedziela. Zdawała sobie sprawę z tego co wczoraj się wydarzyło. Nie chciała o tym myśleć, ale to jakoś samo nasuwało jej się na myśl. Wtem do pokoju weszła mama. Zdenerwowana wczorajszym zignorowaniem pytania przyszła by wyjaśnić co nie co. Usiadła na brzegu łóżka, ale Paula odwróciła się w drugą stronę i zakryła kołdrą. Opuściła ze zrezygnowaniem głowę i wyszła, zostawiając córkę w spokoju. Paula, gdy zorientowała się, że matka wyszła, sięgnęła do torebki i wyjęła aparat. Przeglądała zdjęcia zrobione wczoraj. Na wielu pojawiał się on… Nie mogła powstrzymać łez patrząc na fotografię, na której stoją przytuleni ciesząc się sobą. „Dlaczego ktoś mi to robi? Dlaczego nie możemy być razem? Dlaczego moje życie jest tak przepełnione żalem i smutkiem?”- pytała siebie. Słone łzy spływały po jej różanych policzkach. Nie wiedziała co ma robić. Chciała wszystko wyjaśnić, ale Robert na pewno nie chciał by jej wysłuchać. Była załamana. „Czy ja jeszcze kiedyś będę szczęśliwa!?”- pytała. Czas płynął nieubłaganie. Zegar pokazywał już południe. Wstała z ogromnym ociąganiem. Ukradkiem wbiegła do łazienki, by "uporządkować" trochę. Patrząc w lustro widziała nie swoje odbicie, lecz Roberta… Czy on tu jest? Nie to jej wyobraźnia chciała by on tu był. Chwilę potem zeszła na dół. Nie chciała z nikim rozmawiać. Chwyciła kurtkę wiszącą na wieszaku i wyszła. Idąc przed siebie starała się o tym wszystkim nie myśleć. Zatrzymała się przed polaną na końcu ulicy. Może tutaj rozwiążą się jej problemy? [IMG]http://i43.************/2wefhfq.jpg[/IMG] Tymczasem Roksana również już nie odpoczywała. Cieszyła się, że skutecznie pozbyła się Pauli. Teraz to na pewno Robert będzie jej. Po mimo pewności swojego planu nie była do końca spokojna. Usiadła przy biurku i zaczęła pisać. Był to list. Ale po co jej ta kartka? Ona doskonale wie. Teraz jest pewna, że jej podstępna intryga się uda, ale nie wie o jednej ważnej rzeczy… Robert, któremu sumienie nie dawało żyć, zadzwonił do Pauli. Na jego szczęście dziewczyna miała telefon przy sobie. Odebrała bez zawahania. - Cześć…- powiedział zmieszany- Możesz do mnie na chwilę wpaść? To ważne. - Jasne, za pięć minut będę. – odpowiedziała łudząc się. Schowała telefon do kieszeni i ruszyła w stronę domu Roberta. Idąc, zastanawiała się, o co może chodzić. Doszedłszy pod budynek, zobaczyła czekającego na nią chłopaka. - Witaj. – powiedziała, nie będąc pewna czy to dobra chwila. - Muszę coś z tobą wyjaśnić. Powiedz mi szczerze czy ty masz kogoś?- rzekł, podnosząc głos. -Nie! Ja naprawdę nikogo nie mam. Jesteś…- nie zdążyła dopowiedzieć, bo z oddali słychać było Roksanę. - Cześć Robert. O witaj Paula. Co słychać? – powiedziała wyraźnie zaskoczona obecnością nastolatki. - O co chodzi? Nie mam teraz specjalnie czasu. – odpowiedział zdenerwowany chłopak. -Wyluzuj. Przyszłam do twojej mamy. Jest może w domu? - Jest. - To na razie, zobaczymy się później. -„ Ciekawe czego ona chce od mojej matki”- zastanawiał się Robert. - Wiesz pójdę już. Nie rozumiesz mnie. To twoja sprawa.- powiedziała powstrzymując łzy. - Zaczekaj. Nie wiem, co mnie opętało. Wierzę ci. Naprawdę... Zostań, proszę. – powiedział zbliżając się do dziewczyny. [IMG]http://i41.************/ru88rn.jpg[/IMG] Pocałował ją tak samo romantycznie jak wczoraj. Znów dla Pauli cały świat przestał istnieć. Liczył się tylko on. Na ich nieszczęście wszystko widziała i Roksana, i mama Roberta. Roksi oburzyła się wielce. Musi udaremnić im bycie razem. Tylko jak? Do głowy wpadł jej genialny pomysł… Wyszła na dwór, by zawołać Paulę. Powiedziała, że mama Roberta na nią czeka. Ona zaś pożegnała się i wyszła. Stanęła obok chłopaka i zaczęła towarzyską rozmowę. Nastolatek nie widział w tym nic złego. Nagle z drzwi wyłoniła się Paulina. Roksi zauważywszy ją rzuciła się chłopakowi na szyję i pocałowała go czule. Paula nie mogła uwierzyć własnym oczom. Rozpłakała się i pobiegła przed siebie. Robert ruszył za nią. W połowie drogi dziewczyna nagle stanęła. Musiała odpocząć. Nagle poczuła przyjemny ucisk na biodrach. Znała dobrze te ręce. To był Robert. Nie wyrywała się specjalnie. Chciała po raz ostatni poczuć chłopaka. On starał się wszystko wyjaśnić, ale gdy tylko zaczął mówić, ona wyrwała się i pobiegła przed siebie. Chciał biec za nią, lecz ona zniknęła za zakrętem. Kompletnie przybity wrócił do domu. Zamknął się w swoim pokoju i myślał… [IMG]http://i43.************/v8oexg.jpg[/IMG] Paula wróciła do domu. W drzwiach stała mama. Oczekiwała wyjaśnień. Ale po co ona miała jej wszystko mówić? Przecież wiadomo, że to nie jest łatwe dziecko. Od małego była zamknięta w sobie. Jej wiernym powiernikiem od zawsze był… No właśnie- kto? Nikomu nie mówiła o swoich problemach, nie chwaliła się dobrymi ocenami, czy jakimś ważnym wydarzeniem w życiu. Przecież rodzice próbowali się do niej zbliżyć. Bardzo żałowali błędów, które popełnili. Chcieli wszystko naprawić. Ale czy im się to uda? Paula kompletnie im nie ufała. Wolała zwierzyć się losowo spotkanej osobie. Dlaczego? Nie mogła im wybaczyć tego, że gdy ona pokochała styl emo, oni odwrócili się od niej. Tak bardzo ją to zabolało, że traktowała ich jak imbecyli w swoim życiu. No właśnie- traktowała… A jak jest teraz? Chwilowo jest jakby lepiej. Rodzice chętnie jej wysłuchują i pomagają. Ale w tej sprawie nikt nie może jej pomóc. Przeprosiła mamę i poszła na górę. Nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła przed domem Roberta. Nie mieściło jej się to w głowie. Ale moment… Teraz to wszystko ma sens. To ONA nagadała mu takie bzdury. Tak to wszystko jej wina. Pełna zawziętości postanowiła odwiedzić swoją „ przyjaciółkę”. Roksi niczego nie podejrzewając zaczęła tłumaczyć się, że to on ją pocałował… Wyszła na chwilę, a w tym samym czasie Paula zobaczyła na biurku jakąś kartkę. Podeszła bliżej i zobaczyła, że to list. Zajrzała do środka. W tym samym czasie do pokoju weszła Roksana… [IMG]http://i44.************/2ee8yef.jpg[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
O, fajnie, że już nie masz problemów z Simsami
![]() Nawet teraz w tekście przyuważyłam parę błędów. A ta łąka na pierwszym zdjęciu coś Ci się nie udała... Postaram się poprawić za niedługo kolejny odcinek ![]() @down: Nie dla nas obu, tylko dla autorki ![]() Ostatnio edytowane przez Liv : 22.02.2009 - 18:43 |
![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Super FS....najlepsze pod słońcem ^.^
|
![]() |
![]() |
#48 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Przeczytałam, więc teraz skomentuję, krótko, ale zawsze
![]() Ładnie, dobrze, ciekawie Dalszej weny dla Was obu ![]() Pozdrawiam Edit: Błędów rzeczywiście było parę, ale zdarza się przecież ![]() Ostatnio edytowane przez Sweet.Dreams : 22.02.2009 - 18:09 |
![]() |
![]() |
#49 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
|
![]()
Dziękuję za komentarze. Jeżeli przybędzie parę komentarzy może kolejny odcinek pojawi się w środę. Pozdrawiam :-)
EDIT: Damek witaj na forum. EDIT Liv: Nie dla mnie, ale również dla ciebie. Gdyby nie ty było by dużo błędów. Po raz ostatni (serio) thx. Ostatnio edytowane przez Charionette : 23.02.2009 - 14:52 |
![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]()
Wcale nie dużo
![]() Ja naprawdę teraz NIEWIELE poprawiam ![]() Jeszcze tylko trochę i nie będę miała czego poprawiać ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|