Rodzinna prostota-wariacje by kajucha95 [BRAK ZDJĘĆ]

[seattle]

"Mamo, a dlaczego ktoś schował dom za jakimś ogromnym terminalem lotniskowym?"
Za wielki. Za wielki. Za wielki. Jak wszystko w tym domu. Ale po kolei: (bynajmniej nie chodzi mi o pociąg)
1. Może zacznę od zalet. Kolorowo. Tu kończą się zalety.
2. Basen przy chodniku. Nigdy czegoś takiego nie widziałem, ale mam jeszcze uśmiech na twarzy.
3. Hall. Pierwsze (niestety nie ostatnie) gigantyczne pomieszczenie.
4. Ozdobny podest. Oho! Widzę, że Opera Leśna ma konkurencję.
5. Salon. Jedyne co tu mi się podoba to połączenie tej wykładziny z kolorem ścian.
6. Kuchnia. Jedno zdjęcie barku? Niedorzeczne.
7. Sypialnia. Zimna i nieprzyjemna. I nie wiedziałem, że dzisiaj się jeszcze czyta przy świecach.
8. Sypialnia nastolatki-malarki. Poza tym, że jest wielkości średniego parkingu, to szafa przysłania okno.
9. Łazienka. Można tu urządzic spore lodowisko.
10. Biblioteka. Łzy napływają mi do oczu.
11. Zapomniałem o jednej łazience. Chyba miałabyc nowoczesna. Szkoda, że tylko nie jest.
12. Korytarz. Gdzie? Aaaa, tooo... ymm.. Nie, no dobrze, skoro tak uważasz.

Podsumowując, dom jest wielgachny i brzydki. A basen przy samym chodniku to dla mnie jakiś absurd.
Przykro mi, ale wyżej niż 1/10 Ci nie dam.