![]() |
#141 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Uciekło dziecko przyjaciółki, ale to nie jest jej dziecko tylko jej ojca, ale ona się nim opiekuje, chociaż nie chce się jej podejść do telefonu, bo jest strasznie zmęczona.. O rany, rany, strasznie to wszystko zagmatwane..
W tej chwili policjant pewnie odsłuchuje nagranie rozmowy, żeby upewnić się czy wszystko zrozumiał ![]() Dla Andree praca jest ważniejsza od Sam? Mógł sobie wziąć wolne, szefowie by chyba zrozumieli nie? Dzwonienie na policję powinno być ich pierwszą rekcją na ucieczkę dziecka. Rockiego mogli zostawić u sąsiadki i dalej szukać Sami, a nie.. Ona gdzieś tam moknie, a my sobie odpocznijmy.. Mnie by adrenalina nie pozwoliła zmrużyć oka przez następnych kilka dni.. Sam też zachowała się dziwnie.. Rozumiem szok dla dziecka i te sprawy, ale jak już tak bardzo chciała się fochać, to mogła zamknąć się u siebie w pokoju a nie uciekać w ulewę.. Czekam na następny odcinek, ciekawi mnie co tam jeszcze wymyślisz, żeby nie mieli w życiu za łatwo ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
#142 |
Zarejestrowany: 10.12.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 12
|
![]()
Nie dziwię się Sam. Takim dzieciom ciężko to zrozumieć :{
Jednak zgadzam się z poprzednikami i dziwię się Charlie, ja na jej miejscu poruszyłabym niebo i ziemię aby ją znaleźć policjant był dziwny. W ogóle takich spraw nie załatwia się przez telefon ![]() ![]()
__________________
Majestatyczność
|
![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
Ojejejej, ale się porobiło
![]() ![]() Narkiszon ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#144 | |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]()
Uwaga! Bardzo przepraszam, ale do 16 odcinka nie ma zdjęć. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi ci to w czytaniu
![]() Cytat:
![]() Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania. Rodzina Johnson, Odcinek 14 W momencie, kiedy Sam się obudziła nie znalazła się na ławce tam, gdzie usnęła. Tylko na łóżku w jakimś domu. ![]() Natychmiast wstała z łoża i zaczęła wyglądać przez okna, gdzie dokładnie jest. Znała to miejsce. Przejeżdżała tędy, gdy jeździła do szkoły. Zeszła na dół. Jej oczom ukazała się wampirka oglądająca telewizję. ![]() Mała zawsze bała się wampirów, lecz odważyła się i usiadła przy kobiecie. ![]() - Y..yy przepraszam, gdzie ja jestem?-spytała się lękliwie Sam. - Ehh. Wczoraj, kiedy szukałam czegoś do jedzenia. Natknęłam się na ciebie. Z początku zastanawiałam się czy cię nie zjeść, ale ulitowałam się nad tobą. Kupiłam ci szczoteczkę do zębów. Wejdź na górę po schodach, potem idź korytarzem. Na samym końcu będą drzwi. Wejdziesz nimi, a potem znajdziesz się w małym pokoju. Zobaczysz na wprost siebie drzwi na balkon. Ze dwa metry dalej od tych drzwi będą drzwi do łazienki. Tam umyj się, włącznie ze zębami i zrób coś z tą fryzurą. Zrozumiałaś? - Yhy. Dobrze. ![]() Za rozkazem dziewczynka udała się do łazienki. Umyła się... ![]() ![]() Bardzo się bała nie chciała zobaczyć już na oczy tej wampirki. Pamiętała, że w małym pokoiku obok łazienki są drzwi na balkon. Szybko do nich pobiegła. Wyszła na balkon, chciała wyskoczyć, ale było zbyt wysoko. ![]() Zobaczyła dach od garażu. Nie wiedziała co robi, ale zeskoczyła z balkonu na garaż. ![]() To nic nie dawało i tak było dość wysoko. Na jej szczęście koło garażu znajdował się basen. Bardzo chciała zeskoczyć do basenu, ale miała dwa powody do obawy. Pierwszy, że nie doskoczy do basenu, a drugi, że wampirzyca usłyszy plusk wody, jednak odważyła się i skoczyła. ![]() Płynęła, aż basen się skończył. Nie wiedziała jak wampirka jej nie usłyszała. - Starość nie radość, młodość nie wieczność.- cicho powiedziała do siebie dziewczynka. ![]() Długo biegała nie wiedząc co ze sobą zrobić. ![]() Z ostatnich pieniędzy, które jeszcze miała w kieszeni kupiła sobie loda. ![]() Nadal błądziła, ale tym razem zauważyła Rocka, Charlie i Toto. Natychmiast skryła się za drzewem i nasłuchiwała. ![]() - Mamo, a jak Sam się nie znajdzie? Nie chciałem się z nią nigdy kłócić. Czy to moja wina?- ze łzami w oczach powiedział Rocki. - Nie to nie twoja wina. Wszystko będzie dobrze.- uspokajała małego Charlie. ![]() Najwyraźniej Toto wyczuł Sam, ponieważ zaczął głośno szczekać. ![]() Samanta szybko zareagowała i uciekła. ![]() Tymczasem Andree siedział w pokoju Sami rozmyślając co robić. Zauważył na małym stoliczku komórkę Debbie i list do Charlie. (List z tamtego odcinka) List włożył do kieszeni, zaś komórkę chciał zabrać i oddać Debbie, jednak telefon zadzwonił. Numer był nieznany. - Halo. Kto mówi?- spytał Andree. - Detektyw Needle. Czy rozmawiam z panem Johnsonem? - Owszem... - Policja kazała mi zająć sprawą siostry pańskiej żony. - Świetna policja.- powiedział sarkastycznie Andree. - Ostatnio dużo dzieje się w MF. Proszę podać adres. - Dobrze, dobrze. Mieszkam na ulicy ******. - Dobrze za niedługo wpadnę, porozmawiać z panem. - Okej...- Andree rozłączył się. ![]() Mężczyzna zszedł na dół, aby oddać Debbie jej własność, ale to co zobaczył strasznie go wkurzyło. Samanta zgubiła się, a Debbie jako dobra opiekunka wylegiwała się na swoim łóżku. ![]() - Sam zginęła, a ty nawet dupy nie ruszysz, żeby coś pomóc!- wykrzyknął Andree. - Zadzwoniłam przecież na policje.- powiedziała niewinnie Debbie. - O! Obyś tylko mi się tu nie spociła z przemęczenia!- krzyczał dalej - Oh. Uspokój się. Masz jakieś wiadomości w sprawie małej? - Zaraz jakiś Needle tu przyjdzie porozmawiać ze mną. - Dobra w takim razie ja też sobie posłucham. Jak przyjdzie Charlie to razem poszukamy. - No i wreszcie widzę, że się starasz. Tu masz twoją komórkę.- powiedział przekazując telefon komórkowy. ![]() Nie minęło długo po rozmowie jak w całym domu zabrzmiał dzwonek do drzwi. To był Detektyw. Wszyscy usiedli na kanapie i tak zaczęła się rozmowa. - No to co macie mi do powiedzenia.- odezwał się w końcu detektyw. - Trochę już powiedziałam policji, ale to chyba za mało.- powiedziała Debbie. - Mogłaby pani powtórzyć? - Tak jasne. Zginęła...- Debbie chciała dokończyć, jednak przerwał jej Needle. - To już wiem. Chodzi mi czy dziewczynka tak zwana Sam. Zostawiła coś szczególnego po sobie? - Tak jest ten liścik.- powiedział Andree i zaczął szukać po kieszeniach karteczki.- O tu jest!- krzyknął i podał detektywowi. - Yhy. Coś jeszcze? - Nie, nie.- powiedział drugi z mężczyzn i znowu zaczął.- Znajdźcie ją szybko. Bardzo nam na niej zależy zwłaszcza, że niedługo będzie miała urodziny i stanie się nastolatką. - Zrobię co w mojej mocy, aby ją odnaleźć.- na pożegnanie odpowiedział detektyw. ![]() Zaraz do domu weszła Charlie mówiąc.- Znowu się nie znalazła. - Aha zapomniałem ci powiedzieć. Mój szef zorganizował przyjęcie. To dla mnie wielka szansa. Muszę wyjść. - Praca ważniejsza od Sam?- spytała Charlie. - Nie, ale znasz mojego szefa. - No nie właśnie, że go nie znam. - Jak chociaż raz się nie pojawię nie ważne z jakiego powodu. Wyleje mnie na zbity pysk. - Ohh Andree. - Masz przecież Debbie, Rocka i Toto. - Ale nie mam ciebie. - Proszę poradzicie sobie. - Uh no dobra. - Dzięki skarbie.- po tym Andree od razu wyszedł. ![]() ![]() Charlie wszystkich zwołała i wyszli na dalsze poszukiwania. Nikogo już nie było w domu. W samą porę bo akurat Sami czekała za domem, aż każdy wyjdzie. ![]() Weszła tylnymi drzwiami. Pierwsze do czego się udała to lodówka. Chciała zjeść coś szybko i jeszcze coś znaleźć w domu potrzebnego na dalsze błądzenie po mieście. Znalazła tam już zrobioną kanapkę z dżemem. ![]() Szybko ją zjadła. ![]() ![]() Potem udała się na górę. Pamiętała jak Charlie kiedyś wkładała jakieś pieniądze do komody. Może jeszcze tam są? ![]() Były! Sam szybko zamknęła komodę. Znalazła 200zł. - Kto trzyma taką kasę w szafce z bielizną.- mówiła do siebie. ![]() C.D.N Odcinek napisany z pomocą tej piosenki ![]() https://www.youtube.com/watch?v=VT1-sitWRtY __________________________________________________ _____ Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania. Ostatnio edytowane przez Słodki Pan Ciastek : 24.03.2013 - 09:11 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
I tutaj znów Sam działa mi na nerwy. Ta mała to szczyt, eh.
Uważam, że jest egoistką. Widzi swoich rodziców, brata który cierpi z powodu jej ucieczki, a ona ucieka. To nie jest normalne! Jeszcze wchodzi do domu, je kanapkę(dziwne, że nikt jej nie zuaważył) i kradnie pieniądze. Bezczelność! Czy to wina Charlie albo Andrewa? Charlie znów łatwo ulega, ja bym nawet nie wyszła do pracy jakby moje dziecko uciekło, bezustannie bym szukała.
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Przepraszam, nie cytowałam, bo chciałam tylko napisać jak to wszystko zrozumiałam, jeśli coś pomyliłam to wybacz, mój błąd..
Dobra, pies to drapał.. A co do odcinka: 1) mam nadzieję, że wampirzyca nie będzie jej ścigała.. swoją drogą, ciekawe, dlaczego jej pomogła.. naprawdę tylko z litości? 2) mam nadzieję, że detektyw będzie bardziej kompetentny od tej dziwnej policji.. 3) mam nadzieję, że szef Andree trochę wyluzuje. 4) mam nadzieję, że Sami szybko się znajdzie. 5) mam nadzieję, że przyłapią tę małą złodziejkę i dostanie po uszach.. zawiodłam się na niej ![]() 6) mam nadzieję, że zrobisz coś z Debbie, bo mnie zaczyna wkurzać jej zachowanie ![]() 7) mam nadzieję, że tym razem mój komentarz w niczym cię nie uraził.. 8) no i mam nadzieję na kolejny odcinek ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#147 |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
![]()
Hyhyhyhy.
Jedyne co mnie tknęło, to gdy Charlie powiedziała 'Znowu się nie znalazła' (scuza, nie cytuję.:<). Znowu? Takie trochę bez sensu, nadal nie brzmiałoby lepiej? Ale pomijając ten fakt, to mała Sami niemiłosiernie mnie irytuje. Serio. Niech się utopi. Normalna dziewczynka po obudzeniu się w domu obcej WAMPIRKI doceniłaby to, że ma swój ciepły, bezpieczny domek, ale nieee, nie Sam! W dodatku te włamanie do domu i kradzież.. eh, żal słów, już jej nie lubię. -.-' Ponad to sądzę, że Andree ma kochankę. O. Czekam na wyjaśnienia w następnym odcinku. ![]()
__________________
Just you and I.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
Ojojoj... Ale się porobiło... Ta mała Sam jest tak bezczelna jak gówno w betoniarce. Mało, że jej siostra dała jej dach nad głową, całodobowe wyżywienie, ciuchy, pokój i wszystko inne, to to małe gówno jej się tak odwdzięcza? Bezczelność 4 stopnia. Widzi jak jej siostrzeniec się o nią martwi, a ona zamiast być dobrą ciocią to spieprza przed nim gdzie popadnie. Myślę, że spotka ją coś złego i wróci do domu... Czekam na nexta :3
|
![]() |
![]() |
![]() |
#150 | |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]() Cytat:
I chciałbym powiedzieć coś do komentarzy typu: widzi jak jak jej siostrzeniec płacze z powodu jej braku i ucieka. No, a moim zdaniem to trochę logiczne, ponieważ pomyślcie jak może poczuć się małe dziecko, które było okłamywane przez całe swoje życie... Dziękuje za uwagę i zapraszam do dalszego komentowania. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|