![]() |
#181 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Tak ten zarost dla Fabiana specjalnie ściągnęłam, artysta miał mieć dłuższe włosy, większy zarost. Rzeczywiście może tak wyglądać ha ha ha glonojad dobre
![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#182 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Muszę ci wytknąć jeden błąd, który zauważyłam. Apostrofem oddziela się w polszczyźnie polską końcówkę gramatyczną dodawaną do wyrazu pochodzenia obcego, zakończonego na samogłoskę, na przykład: Johnny, Johnny'ego. Chyba że jest to "y" wymawiane jako "j", wtedy apostrofu nie stawiamy. Dlatego tam zamiast Barney`a powinno być po prostu Barneya.
Co do odcinka, nie myślałam, że Mia tak szybko wybaczy Fabianowi. Nic mu nawet nie powiedziała,wręcz przeciwnie od razu poszła z nim do łóżka. Ja bynajmniej nie wybaczyłabym od razu żadnemu facetowi, ale nie wnikam. Wiedziałam, że zaiskrzy między "młodymi". Barney na golasa? Ciachoooo ![]()
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#183 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Misiaa12 rzeczywiście masz rację, mój błąd, poprawię się.
![]() A Mia nic jeszcze nie wie o romansie, między nimi była tylko duża kłótnia i ciche dni, zobaczymy jak się zachowa jak się dowie. ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#184 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Osz kurde faktycznie
![]()
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#185 | |
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
|
![]()
Ten odcinek pod względem poprawności językowej etc. jest o wiele lepszy!
![]() Fakt, że kilka razy zapomniałaś kropek i przecinków, ale wreszcie odzielasz wypowiedź od opisu myślnikiem. Przed "który" stawiamy przecinek. Gdy zwracamy się do kogoś, nazwę osoby (jak to nazwać? ![]() Siostrzyczko, spójrz! Gino, zechciałabyś udać się ze mną do kawiarni? Zrozum, Faye, ja po prostu nie mogę. Przecinki: Nie - albo; czy Tak - więc; który; a (choć tu sprawa jest troszkę bardziej skomplikowana, np. Gdy porównujemy coś, np. "warzywa a owoce, mężczyzna a kobieta", to przecinka nie stawiamy, a jak coś mówimy, czyli "Zrobiłeś to, a przecież ostrzegałam!", to jak najbardziej musi się on znaleźć) ![]() Co do akcji: Ja od początku wiedziałam, że Gina nie jest Barney'owi obojętne... ![]() Co Ty tu jakieś erotyczne, roznegliżowane fotografie publikujesz! Przecież na tym forum są dzieci! ![]() Po tym odcinku stwierdzam, że wkrótce będą seksy. :> Nawet nie przeczepię się do pogodzenia się małżonków. (Oni są chyba małżeństwem, prawda? Już nie pamiętam.) Cieszę się, że panuje między nimi to uczucie sprzed lat. Chcąc nie chcąc, Noah jest postacią poboczną, a mi w sumie jest obojętny. ![]() Przypatrzyłam się Ginie i stwierdzam, że ona wygląda starzej niż w rzeczywistości ma lat, ale nic mówić nie będą bo moja Alice to dopiero. ![]() Ach, właśnie! Cytat:
![]() Czekam na następny odcinek. ![]()
__________________
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#186 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
o Bosze Myrtek sadystka
![]() Dobre, dobre!!! Ale nie wiem czemu? Czemu to zrobiłaś będzie mi się śniło po nocach ![]()
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Mile : 28.12.2012 - 14:00 |
![]() |
![]() |
![]() |
#187 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
zacznę od końca:
AAAAAAAA!!! Aww Barneyyyy! ![]() ![]() no dobrze, już przywołuję się do porządku ![]() dlaczego nie widziałam wcześniej odcinka!! heh... :p no dobrze, to teraz od początku... Mia coś za gładko wybaczyła Fabianowi ... hmmm... ja rozumiem, że jest łagodną kobietą, ale na boga, niech pokaże pazurki ![]() Co do drugiej pary dzisiejszego wieczoru to ach, och i ach ![]() Barney uroczy jak zawsze. I chyba musi śledzić Ginę, skoro ona spotyka go na każdym kroku ![]() I dobrze, że się opiekuje Giną .... widzę, że moje domysły sie sprawdzają A i jeszcze jedno: ... już gdzieś to słyszałam ![]() E: Niech on trochę zczarnieje, bo aż mu nie do twarzy z takim pozytywnym wizerunkiem ;p Ostatnio edytowane przez Sqiera : 28.12.2012 - 14:26 |
![]() |
![]() |
![]() |
#188 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Sqiera, wiem, że słyszałaś
![]() Faceci tak mówią. Rozkoszniaczki ![]() Fabian Mię zabrał od razu z pracy do kawiarni i ona nic jeszcze nie wie o jego ciemnych sprawach, to porządna kobieta, nauczycielka nie sprawdza od razu pudelka, chociaż nie wiem jak jest u innych, ale ona taka nie jest. ![]() Twoje domysły się sprawdzają, fajnie nie? ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#189 |
Zarejestrowany: 11.09.2009
Płeć: Kobieta
Postów: 96
Reputacja: 10
|
![]()
Mam nadzieję, że już w kolejnym odcinku Mia dowie się o romansie jej męża
![]() ![]() Gina i Barney świetna para, widać że się dla niej zmienił. Czekam na kolejny odcineeeek ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#190 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Witam ponownie, dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
Dalsze losy rodzinki Kent ( nr 22 ) W czwartek wstałam około południa, w końcu jak przetańczyłam całą noc z Barneyem, musiałam się wyspać. Schodziłam na dół po schodach i usłyszałam jak Mia z kimś się głośno kłóci. Przystanęłam. - Co mam skomentować? Jaki romans? Niech się pan ode mnie odczepi! Niczego nie będę komentować! Żegnam. Cholera jasna! ![]() ![]() ![]() ![]() - Mia, co się stało? - Dzwonią do mnie od rana, jacyś niby dziennikarze, nie wiem jak zdobyli mój numer telefonu, pytają o mój komentarz w sprawie romansu Fabiana, okazuje się, że twój tatuś miał panienkę na boku i ja mam to skomentować, co za chamstwo! Fabian mnie cały czas oszukiwał rozumiesz?! Kłamał cały czas! Boże! Co ja mam teraz zrobić? - krzyczała do mnie. ![]() ![]() ![]() - Gdzie jest ojciec? Co on powiedział? - Nie ma, nie wrócił! Nawet nie odbiera telefonu, łajdak! Specjalnie to robi! Co ja teraz mam zrobić? Wyszłam na kompletną idiotkę. Wszyscy już się pewnie ze mnie śmieją – na koniec powiedziała już załamanym głosem. ![]() ![]() ![]() - Nie wrócił? - Pomyślałam, że jednak pojechał do niej, a mówił, że … . Czy wszyscy mężczyźni są tacy podli? A co ja mam zrobić? Ojciec jej nic nie powiedział, pogodził się z nią, bo pewnie myślał, że jakoś ukręci łeb sprawie. Intensywnie myślałam. Mam Mii powiedzieć, że wiedziałam wcześniej? Pomyśli, że specjalnie to przed nią ukrywałam i kryłam ojca. - Nie wrócił, rozumiesz jak perfidnie mnie oszukał?! - krzyczała. - Rozumiem, Mia nic ci nie powiedział? A wczoraj? Byliście tacy szczęśliwi, myślałam, że się dogadaliście – powiedziałam spokojnie, nie patrząc jej w oczy. ![]() - Ja też myślałam, że wszystko jest ok, tak mnie zapewniał o swojej miłości, że mu wreszcie uwierzyłam – powiedziała smutno. - Mia muszę ci coś powiedzieć … - postanowiłam się przyznać pomimo wszystko, nawarstwiło się tyle kłamstw, że ja nie chcę już więcej mieszać – we wtorek rano w gazecie zobaczyłam zdjęcie ojca z jakąś dziewczyną, rozmawiałam z nim, a on powiedział, że bardzo żałuje i skończy z nią i ciebie będzie błagał o wybaczenie. ![]() - Gina, dlaczego mi nic nie powiedziałaś? - myślałam, że krzyknie albo nawet mnie walnie, ale Mia powiedziała to bardzo smutno, wręcz jakby miała zaraz się rozpłakać. - Myślałam, że ojciec ci wszystko powiedział i mu wybaczyłaś, przepraszam Mia.- Nastąpiła chwila ciszy. Czekałam. - Gina, córeczko, to nie twoja wina, uświadomiłam sobie jak przebiegły jest Fabian, nawet własną córkę w to wplątał – powiedziała i przytuliła mnie serdecznie. Boże ta kobieta to anioł. Pomyślałam i powiedziałam: - Załatwimy go jak wróci! A teraz nie odbieraj telefonów, już się nie denerwuj. - Dobrze, pójdę się położyć na chwilę, bo strasznie mnie głowa boli - Ok, może weź jakąś tabletkę? - zapytałam – A co z pracą? - Wzięłam wolne, powiedziałam, że jestem chora – mrugnęła do mnie i poszła na górę. ![]() ![]() Mój ojciec Fabian Kent to kłamca. Jak mógł tak postąpić? Dlaczego to zrobił? Kim jest ta dziewczyna, że jest zdolny rzucić dla niej wszystko? Tak myśląc mimowolnie wykręciłam numer komórki ojca, ale nikt nie odebrał, jest sygnał po prostu nie odbiera. ![]() Postanowiłam iść na tor wrotkarski, żeby odgonić gonitwę myśli. Jeździłam i jeździłam, aż przy bandzie zobaczyłam znajomą postać. ![]() ![]() Wyszłam do niego. - Cześć Barney, co tu robisz? - Cześć Gina, właśnie chciałem cię o to zapytać, wiadomo przyszedłem pojeździć na wrotkach. - odpowiedział jak gdyby nigdy nic. - To ciekawe, jakimś cudem ostatnio wszędzie cię widzę. - No właśnie, też o tym pomyślałem, czy ty mnie śledzisz? - zapytał z filuternym uśmieszkiem. Parsknęłam śmiechem. - To teraz miałam powiedzieć - Zaśmialiśmy się oboje. ![]() ![]() ![]() - Pojeździmy? Potrafię zrobić dużo świetnych piruetów, możesz się czegoś nauczyć – powiedział zaczepnie - To ty możesz się ode mnie duuużo nauczyć! - Krzyknęłam i pobiegłam na tor. Jeździliśmy pięknie, no nie powiem Barney był dobry. Ustaliliśmy, że robimy ten sam układ, a przegra ten kto nie wytrzyma tępa. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() - Barney opóźniasz się gościu, co kondycji brakuje? Wygrałam! - krzyknęłam do niego - Dobra chodź odpocząć – syknął niezadowolony. Usiedliśmy na ławce. - Barney bardzo ładnie jeździłeś, ale niestety ja jestem lepsza – stwierdziłam - Ale ja się nie gniewam, zapatrzyłem się jak się kręciłaś i to mnie zgubiło, straciłem koncentrację. - Tssa jasne. - Gina, tam są takie małe płotki, może porzucamy się wodą? ![]() ![]() ![]() - Świetnie, na pewno mnie nie trafisz – znowu się przechwalałam, jak on ze mną wytrzymuje? - Żebyś tylko ty trafiła, no ustaw się, zaraz ci pokażę, kto tu rządzi – odpowiedział nie lepszy. - Dobra zaczynam, uważaj! ![]() - Nie trafiłaś, tra la la la ![]() - To teraz ty, dawaj! Zobaczymy jak ci pójdzie cwaniaczku! ![]() - OMG! Ok, ok nic mi nie jest ![]() ![]() - Gina dobrze się czujesz? Przepraszam, coś cię boli? Dosyć tej głupiej zabawy – Barney podbiegł do mnie zdenerwowany i pomógł mi wstać. - Wszystko w porządku, masz ten power – powiedziałam z podziwem. Zadzwonił do mnie telefon. To była Mia. - O której wrócisz? Ojca dalej nie ma, już 23, a chciałam pogadać zanim pójdę spać. - Jestem z Barneyem. Zaraz będę wracać. - To świetnie niech przyjedzie, mam do niego kilka pytań. Pojechaliśmy do nas do domu, w drodze opowiedziałam mu sytuację z ojcem. Gdy tylko weszliśmy Mia naskoczyła na Barneya. - Gdzie jest Fabian? - Mia, autentycznie nie wiem, dzwoniłem dzisiaj i wczoraj kilka razy, w ogóle nie odebrał żadnego telefonu. - Jak możesz nie wiedzieć, ty jesteś jego prawą ręką? - Uwierz mi, ja też się niepokoję, nigdy takiej sytuacji nie było - tłumaczył się Barney. ![]() ![]() - Spokojnie, musimy się wspólnie zastanowić, co mamy w tej sytuacji zrobić – wtrąciłam się - Drugi dzień go nie ma. Pewnie jest z tą wywłoką …, a może coś się stało? Najlepiej zawiadomić policję - powiedziała Mia. - Poczekaj z policją Mia, mam kilka kontaktów, spróbuję się czegoś dowiedzieć – odpowiedział – poczekajmy do jutra rana, może południa, bo być może do tego czasu Fabian już przyjedzie, ewentualnie później zgłosimy zaginięcie na policji, wiecie co nam od razu odpowiedzą, że jest osobą dorosłą i samodzielnie dysponuje swoim czasem, a poszukiwania zaczną dopiero po 24 godzinach. - Dopiero po 24 godzinach? A przecież w ciągu doby tak wiele może się zdarzyć – zasmuciła się Mia. - Otóż to, dlatego my będziemy działać wcześniej, moim przyjacielem jest prywatny detektyw, on nam pomoże się więcej dowiedzieć – zdecydował Barney - Barney, prywatny detektyw nic nie zdziała, miałam kontakt z takim jednym i do tej pory nie mam żadnych informacji, jak dzwonię mówi, że to wymaga czasu i cały czas zbiera dane, tylko wyciągają pieniądze. - Zapłaciłaś mu? - Nie, powiedział, że po wykonanej robocie, ale i tak nic nie zrobił. - To nic nie straciłaś – odpowiedział z uśmiechem Barney – dobra nie ma co tracić czasu, idę i zaraz się tym zajmę, a wy kobiety idźcie spać i o nic się nie martwcie, wszystko się wyjaśni i będziemy się jeszcze z tego śmiać. Dobranoc. ![]() ![]() ![]() Wyszedł, a ja wybiegłam za nim. - Barney, ty wiesz gdzie jest tata? - Gina, wiem gdzie miał wyjechać, ale gdzie jest teraz nie wiem, mówiłem prawdę, że nie odbierał ode mnie telefonu odkąd wyjechał. - Gdzie miał wyjechać? - zapytałam. - Do Riverview - Tak daleko? Do niej? Ty ją znasz? - dopytywałam się, Barney musiał coś więcej wiedzieć. - Gina, jakby tu powiedzieć, wiem kto to jest, ale jej nie znam. Teraz to nie ma znaczenia muszę lecieć – próbował się wymigać - Możesz mi powiedzieć coś o niej? - Nie mogę, bo niewiele wiem, Gina wiem, że to cię nurtuje, ale na razie lepiej będzie, jak poczekamy na informacje od detektywa. Muszę już iść, dziękuję ci za miło spędzony czas – powiedział, pocałował mnie w rękę i poszedł. Wróciłam do domu i poszłam spać. ![]() ![]() Kolejna część w następnym odcinku. Proszę o komentarze. Teraz chciałabym Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia Szczęśliwego Nowego Roku 2013, oby w nowym roku spełniły się Wam wszystkie marzenia, wszystkie plany zrealizowały w pozytywny sposób, zarówno w życiu rodzinnym jak i zawodowym. No i oczywiście Extra Sylwestra !!! Pa pa cmok ![]()
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Mile : 29.12.2012 - 19:18 |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
|
|