Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 31.12.2012, 00:30   #1
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 901
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

o ja... coś ty narobiła!
heh... nie mogę wyjść z podziwu.... ładnie zaszalałaś z akcją... nie wiem co mam myśleć... miałam napisać kilka innych zdań, ale po akcji na koniec, nie miałby to sensu...

Nie lubiłam Fabiana, ale zakończyłaś w bardzo brutalny sposób... hmm...

Ciekawa jestem dalszej akcji, bo będzie ona na pewno
__________________
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 31.12.2012, 20:46   #2
Shattered
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 10.06.2012
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 519
Reputacja: 22
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Niech mnie gęś kopnie no tego się nie spodziewałam
Padłam z krzesła...
Jezusie święty.. MATKO, MOŻE JESZCZE Cassie zatłucze
A tak go lubiłam
__________________
Shattered jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.01.2013, 14:37   #3
Myrtek
 
Avatar Myrtek
 
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Dear Mile...

Gdyby rozdawali nagrody za najgłupsze zakończenie, dostałabyś aż dwie nagrody!
Ten Fabian to nic niewarty szczur. Miał tam pojechać, by zakończyć tą szopkę, a zamiast tego przespał się z tą gówniarą i summa summarum poszedł na drugi świat.
A Rokokokokokokoko to jakiś chory sadysta, wtf?! O.o

Szczerze powiedziawszy, to nie wiem co sensownego napisać, bo o tym odcinku nie ma co.
__________________
Myrtek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.01.2013, 15:55   #4
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Witajcie w Nowym Roku! Jesteśmy starsi i mądrzejsi o rok
Oby ten rok był najlepszy ze wszystkich do tej pory, czego Wam życzę jak i sobie.

Kolejna część rodzinki Kent ( nr 24 )

Barney po wyjściu z domu Kentów, skierował się prosto do hotelu. Wszedł do swojego apartamentu.
- Dobrze, że jesteś – powiedział do młodej, ponętnej dziewczyny.



- Poczekaj chwilę, muszę coś załatwić – wyszedł do łazienki i wykręcił numer do Philip'a Marlowe.





- Philip, słuchaj Kent nie pojawił się do tej pory w domu, dzwonię do niego bez skutku, sprawdź jego meldunek w hotelu „Riverview”.
- Ok.
- Sprawdź też, gdzie w tej chwili przebywa Cassie Hutton.



- Ok.
- Muszę się też dowiedzieć, co jest z Rocco? Gdzie on się podziewa?
- Słyszałem, że miał wyjechać do Mediolanu.
- To jest pewne?



- Raczej, sprawdzę jeszcze.
- Dzięki, zrób to od razu, muszę kończyć, mam prywatne spotkanie, cześć.
- Ok, cześć – rozłączyli się.

Barney wziął szybki prysznic i poszedł do pokoju.
- Kotku, ile mam na ciebie czekać? - zapytała dziewczyna.
- Już jestem, ale jestem spięty.
- Zaraz coś na to poradzimy.







- Ładniutka jesteś – spojrzał na nią i objął, dziewczyna zaczęła gładzić jego włosy – ciekawe jak dobra? – zaczął ją intensywnie całować.







- Zrobię co zechcesz.
- Muszę się rozładować, tyle dni bez kobiety, to ponad moje siły, jeszcze jedna taka kręci ze mną, jak tylko może – powiedział i zaniósł ją do łóżka, przycisnął i powiedział – teraz pokaż co potrafisz.







Zasnęli.



O świcie Barneya obudził dzwoniący telefon. Odebrał.
- Barney jestem na plaży pod hotelem.
- Ok, już idę – odpowiedział. Ubrał się i wyszedł.



Na plaży czekał na niego Philip Marlowe.
- Barney, Kent do wczorajszego wieczora był zameldowany w hotelu – zaczął – ale jak za jakąś godzinę sprawdziłem to jeszcze raz, to wpis zniknął.
- Co? Jak to możliwe? Wymeldował się? Może coś pokręciłeś, jak sprawdzałeś?





- Nie wymeldował się, wygląda to tak, jakby go tam nigdy nie było.
- Dziwne.
- Tak, a jeszcze dziwniejsze, że otrzymałem sygnały, że jest zameldowany w dużym hotelu w centrum Twinbrook.
- Słucham? A co on tam do cholery robi? Dzwoniłeś tam?
- Tak, ale powiedzieli, że Kent się tylko zameldował, ale się nie pokazał i nie wiedzą gdzie obecnie przebywa.
- O kur..., co on do cholery wyprawia? Nie pokazał się?





- Nie wiem, ale cały czas mam rękę na pulsie, jak się tylko dowiem to dam znać.
- Dobra, a co z Cassie?
- Ta mała zniknęła, nie mam o niej żadnych informacji.
- A Rocco?
- On też, nic nie wiadomo.
- To jak ty sprawdzasz? Dla mnie najważniejszy jest ten gnojek Rocco! - krzyknął oburzony Barney
- No mówię ci stary, zniknął, może poleciał do Mediolanu? Jak to będzie możliwe, to będę wiedział.
- Możliwe? Dla ciebie nie ma rzeczy niemożliwych! Jesteś najlepszy w tej branży!
- Barney a wiesz co słyszałem? - przerwał mu Marlowe.
- Co znowu?
- Że coraz częściej cię widują na mieście z panną Kent. To prawda? - zapytał
- Yyyyy … to moja sprawa.







- Ale to prawda? - dopytywał się Philip
- Spotkałem się z nią kilka razy, to chyba normalne, bo pracuję dla jej ojca, takie zawodowe kontakty – tłumaczył się Barney
- Do 3 rano? W klubie? Co takiego omawialiście?
- Daj spokój, podoba mi się i tyle.
- No to po co kręcisz? Stary jesteśmy przyjaciółmi, ona tez mi się podoba, tylko tacy jak my nie mamy u niej szans. Widzisz jesteśmy zbyt zwyczajni, Rocco ten to miał styl.
- Rocco! Właśnie Rocco! Philip musimy go znaleźć! Ta gnida może jeszcze namieszać – wykrzyknął Barney – jak go dorwę to mu nogi z dupy powyrywam.
- Dobrze, skontaktuję się z kilkoma ludźmi i zadzwonię do ciebie.
- Ok, to na razie stary – pożegnali się i Barney poszedł z powrotem do hotelu.
W hotelu czekała na niego dziewczyna.
- Wyszedłeś tak szybko, myślałam, że już nie wrócisz do mnie kotku.



- Musiałem coś załatwić, chodź malutka, poprzytulamy się trochę – powiedział do niej i przylgnął do jej warg. Przyciągnął ją do siebie i łapczywie całował, potem szybko rozebrał i zaciągnął do łóżka. Potrzebował kobiecego ciała.









Potem zasnęli. Barney spał do popołudnia, wstał i usiadł na fotelu, chwilę patrzył na śpiącą dziewczynę. Trzeba iść do Kentów, pomyślał, muszę im coś powiedzieć, tylko kurczę co? A może Fabian się skontaktował? Spróbuję się połączyć. Nie odbiera, co on odpier .., teraz pojechał do Twinbrook? Jak tu się z nim skontaktować? Tak myślał, a w międzyczasie dziewczyna się obudziła, zaczęła się ubierać, on też się ubrał. Poszedł do salonu. Podeszła do niego.
- Kotku co będziemy teraz robić?



- Musisz się zbierać mała – powiedział do niej – teraz to ja wychodzę.
- Nie będę ci już potrzebna? Mogę poczekać na ciebie. Właściwie to nie mam gdzie się podziać, a u ciebie jest tak miło.
Spojrzał na nią, zastanowił się chwilę. Czy będzie mi jeszcze potrzebna?
- Nie – powiedział i poszedł w stronę drzwi, dziewczyna chcąc nie chcąc, musiała wyjść.
Wsiadł do samochodu i pojechał do rodziny Kent.









Następna część wkrótce. Proszę o komentarze.
__________________
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.01.2013, 16:06   #5
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Pfff.. Barney - reaktywacja
I powrócił ten stary dobry babiarz, którego tak kocham
Stwierdzenie: "Gina mi się podoba", po czym idzie do łóżka z jakąś pannicą.. heh
Gdzie ten Marlowe ma oczy?? Barni NIE jest zwyczajny, niech sobie to wbije do łba
Niezła akcja z tym Fabianem, ciekawe, co się stało z Candy. Albo Rokoko ją załatwił, albo siłą zmusił do małżeństwa..
Matko, jaki kryminał

Ach, i Marylin

Czekam na więcej

PS. starsi może i jesteśmy, ale czy mądrzejsi?
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.01.2013, 16:48   #6
Misiaa12
 
Avatar Misiaa12
 
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Myślałam, że może Gina i Barney będą razem, ale widzę, że nic z tego. Niby mu się podoba, a wskakuje tamtej do łóżka! Barney stracił w moich oczach.
Kedziorku, mów za siebie ja jestem mądrzejsza i ..i .. tyle
__________________
I waited for you ...
Misiaa12 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.01.2013, 19:50   #7
Shattered
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 10.06.2012
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 519
Reputacja: 22
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Ciekawe jak zareaguje jak dowie się prawdy
Biedna prostytutka. Tak sobie myślę, że prostytutki są biedne. Pomyślcie, muszą, tzn no nie muszą tzn niektóre muszą np w agencjach towarzyskich, robić tyle rzeczy których nie chcą i nikt im nie pomoże. Biedne
__________________
Shattered jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.01.2013, 20:30   #8
Katherine
 
Avatar Katherine
 
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

No i wielki powrót Barneya. ;p

Trochę głupie, że gada "ona mi się podoba" a po chwili " hej kotku! Tęskniłem. " xD
Czekam na next i niech ktoś wpie***li Rokokokokokokokokoko
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG]
Katherine jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.01.2013, 20:45   #9
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 901
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Barney, stary wyga widzę, że nie podaruje żadnej... Skąd on ją wziął i w co on gra...? Poniekąd zachowuje się podobnie do Rokoko... tu taki opiekuńczy i czuły, a za plecami ...

Ja lubię takiego Barney'a ale czy Gina to zniesie... najpierw Rokoko, potem Barney... w dodatku nie wie jeszcze o ojcu

Szkoda, że zakończyłaś wątek z Mortimerem, byłby teraz jak znalazł

oczywiście czekam na next


@down: Mortimer, jako najlepsza alternatywa dla naszej Giny.
__________________

Ostatnio edytowane przez Sqiera : 01.01.2013 - 21:01
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.01.2013, 20:51   #10
lazuryt00
 
Avatar lazuryt00
 
Zarejestrowany: 21.04.2010
Skąd: Świdwin
Płeć: Kobieta
Postów: 124
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Ok, przeczytałam wszystko
Jak ty mogłas uśmiercić Fabiana? T.T Chociaż... należało się łajzie : 3

Nie rozumiem Barneyego ._. Najpierw flirtuje z Giną, a potem leci do łóżka z inną? >.< I jeszcze śmie mówić, ze mu się G. podoba?! :<

Dziewczyny, z samego początku nie rozumiałam was z tym Barneyem, nie lubiłam go, ale od kilka odcinków zmieniam zdanie, UWIELBIAM GO! < 3

EDIT:

Sqiera

Mortimer jako żywa chusteczka dla Giny gdy się o wszystkim dowie?
__________________
http://forum.thesims.pl/signaturepics/sigpic35037_7.gif
Fight.

Ostatnio edytowane przez lazuryt00 : 01.01.2013 - 20:54 Powód: Bo tak
lazuryt00 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 9 (0 użytkownik(ów) i 9 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 06:29.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023