![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
RODZINNE INTRYGI - wstęp
![]() Oto początek mojego fotostory, opowiadające o pozornie szczęśliwej rodzinie. Nikt jednak nie wie, jakie tajemnice ukrywają przed sobą … Chciałbym przybliżyć Wam teraz postacie, które będą przewijały się przez odcinki mojego fotostory. ![]() Andrzej po śmierci swojej żony bardzo się załamał. Teraz czas wyleczył jego rany i jest szczęśliwym emerytem. ![]() Na zdjęciu jest Robert i jego syn Igor. Karolina (żona Roberta) wyjechała do Simów Zjednoczonych, by zarobić pieniądze na następny rok. ![]() Linda i jej mąż Arek nie mają dużo powodów do radości. Ich córka jest narkomanką i jest członkinią jakiejś sekty. ![]() Arek ![]() Amanda źle się uczy i ma problemy z narkotykami. ![]() Marta jest jedną z córek Andrzeja. Mieszka sama; nie ma dzieci ani męża. ![]() Karolina jest drugą córką Andrzeja. W chwili obecnej jest w Simach Zjednoczonych. Często pisze e-maile do swojego męża i syna. Fotostory będzie miało fabułę jak telenowele brazylijskie. Ostrzegam, że sporo osób umrze, dużo się wyjaśni (nie wiem jeszcze co ma się wyjaśniać, ale mam nadzieję, że coś wymyślę ![]() Nowe odcinki będą podawane bardzo różnie. Gdy będę je jednak przygotowywał napiszę proponowaną datę umieszczenia odcinka. |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK 1 (po raz drugi pisany :-/)
Nadszedł zmork. Amanda jak zwykle pojechała na miasto. W najciemniejszym zakątku parceli wyciągnęła strzykawkę i ukłuła się w żyłę. ![]() Oszołomiona poszła na osiedle, gdzie mieszka. Ponieważ nie wiedziała co się w ogóle dzieje, otworzyła pierwsze lepsze drzwi od mieszkania i weszła. Szła schodami, kilka razy potykając się. ![]() Zajrzała przez uchylone drzwi i zobaczyła... Martę całującą się z Robertem. ![]() U normalnego człowieka powinno wzbudzić to wielki szok, aczkolwiek była pod wpływem używek i nie wiedziała kto, co, jak, po co. Nikt by się nie spodziewał, że Marta może zdradzać siostrę z jej mężęm. To byłby dla wszystkich straszny szok. ![]() Amanda widocznie zdecydowała, że lepiej im nie przeszkadzać, bowiem wyszła z tego domu i udała się do następnego, który również był otwarty. ![]() Zmęczona położyła się na cudzej sofie w cudzym mieszkaniu. ![]() Obudziła się nad ranem (około 4:30). Nie wiedziała gdzie jest ani jak tu się dostała. ![]() Po kilku minutach uświadomiła sobie, że jest to dom Marty. Zobaczyła również tajemnicze papiery, leżące na ziemi. Chciała je podnieść, aczkolwiek usłyszała, że nadchodzi ktoś do domu. Schowała się do kuchni. ![]() Zobaczyła, że przytulają się do siebie. W tym momencie przypomniała sobie sytuację w tamtym domu. ![]() - Co teraz z nami będzie? - zapytała Marta - Będziemy się spotykać dopóki Karolina nie przyjdzie. - odparł z przekonaniem Robert. - A gdy ona wróci? - ciągnęła Marta. - Tego jeszcze nie wiem. Myślę jednak, że coś wymyślimy - powiedział z mniejszym przekonaniem niż ostatnio Robert. Po długim pożegnaniu Marta zostala sama. Zaczęła do siebie mamrotać. Amanda zrozumiała jednak sens całej wypowiedzi. - Muszę się pozbyć Karoliny. Mimo, że to moja siostra, nie mogę pozwolić, aby była nadal z Robertem. Choć go nie kocham, to zawsze trochę kasy można z niego wycisnąć. Wszyscy, którzy staną mi na drodzę gorzko tego pożałują! - mówiła do siebie Marta. - O Boże... W co ja się wpakowałam... - powiedziała szeptem Marta. ![]() Czy Marcie uda się dokonać jej czynów? Czy Amanda zdobędzie się na odwagę i wyzna prawdę? Co zawierały te dokumenty, których Amanda nie zdąrzyła przejrzeć? To i inne sprawy w następnych odcinku. Przepraszam, że to trochę bez ładu i skadu, ale trudno było mi coś wymyślić. W drugim odcinku będę miał co kontynuować, więc będzie mi zdecydowanie łatwiej. Teraz natomiast apeluję, abyście nie zniechęcali się po pierwszym odcinku ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ODCINEK 2
Marta zaczęła oglądać telewizję. Wkrótce położyła się na sofie i zasnęła. ![]() Amanda musiała wykorzystać tą chwilę, aby wymknąć się potejemnie z domu. Było to bardzo ryzykowne. Po cichu otworzyła drzwi od kuchni i wyszła. Niestety zrobił się przeciąg i drzwi trzasnęła z hukiem. Marta obudziła się. Zobaczyła twarz wystraszonej Amandy. ![]() - Co ty tu robisz? - zapytała Marta. - Ja... ja... ja... - jąkała się Amanda. - Ty wstrętna narkomanko! - krzyknęła Marta. - Chciałaś mnie pewnie okraść, co? - Ależ skąd! - zaprzeczała zarzutom Amanda. - Zadzwonię po policję. Nie mogę pozwolić, by jakaś żebraczka grzebała mi w domu! - Nie dzwoń! - rozkazała Amanda. - Jeżeli zadzwonisz, powiem wszystko policji o twoich nieczystych zamiarach! - Jakich? - zapytała niepewnie Marta. - O chęci pozbycia się twojej siostry i o paru innych sprawach. Marta zbladła. - Skąd ty to wiesz? - Podsłuchałam. Przez wypadek. Widziałam również twój pocałunek z Robertem. - Byłaś pod wpływem narkotyków, pewnie coś ci się przewidziało! - mowiła zdenerwowana Marta. - Wczoraj byłam. Dzisiaj jestem już czysta i wszystko pamiętam. Wszystkie wczorajsze zdarzenia, wszystko co mówiłaś do Roberta, a później do siebie! - Hmm ... Więc może tak jakiś mały układ, co? - pytała Marta. - Ja nie powiem policji o tym, że wkradłaś mi się do mieszkania, a ty, że chcę usunąć Karolinę. - Może być. Aczkolwiek będziesz musiała płacić mi miesięcznie pewną sumę pieniędzy. W końcu za twoje przestępstwo będziesz dłużej siedziała w pudle, niż za moje - ciągnęła Amanda. - Niech ci będzie. Pamiętaj, nikomu ani słowa. Inaczej podzielisz losy Karoliny. - groziła Marta. Amanda wyszła. Był już ranek. Wróciła do domu i zobaczyła coś strasznego. POŻAR! ![]() - Zadzwoń po straż pożarną, Amando! - krzyczeli rodzice. Amanda nie mogła znaleźć telefonu. - Słuchawka się pali! - krzyczała Linda. - Idź po sąsiadów. Niech pomogą. Amanda próbowała wyjść z domu. Drzwi były jednak zamknięte. - Dziecko, pospiesz się! - krzyczała z przerażeniem Linda. - Drzwi nie chcą się otworzyć! Ktoś je zakluczył! Nagle w ogniu stanęła Linda ![]() - Mamo, tato! Ratujcie się! - krzyczała Amanda. - Tato, mamo .. Nieeee! ![]() Amanda ujrzała upadającą postać mamy. Wiedziała, co to znaczy. Popłakała się. Nagle wbiegli Robert i Marta oraz strażak i sanitariusz. - Co się stało? Co jest z Lindą? Musieliśmy wywarzyc drzwi, aby się tu dostać! - pytał przerażony Robert. Linda i Arek zostali zabrani do szpitala. Pożar został ugaszony, aczkolwiek cała kuchnia została spalona. Czy Linda i Arek przeżyją? Dlaczego drzwi nie mogły się otworzyć? Czy ktoś je zakluczył? Odpowiedzi na te nurtujące pytania uzyskacie w następnym odcinku. |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|