![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Moje pierwsze fotostory i mój pierwszy post tutaj
![]() ![]() Odcinek I Oto Gina Hazel. Ma 29 lat i pracuje (hmm) w jednej z popularnych w mieście agencji reklamowych. Mieszka w jednym z bloków w Sim City. Nie jest to apartament, ale Gina włożyła w swoje mieszkanie bardzo dużo pracy. ![]() -Dupek! – wrzasnęła Gina i trzasnęła drzwiami – Dupek! Dupek! Dupek! – powtórzyła kilka razy. Była bliska płaczu. ![]() Wyjęła z lodówki butelkę jej ulubionego wina i postawiła na stole. Otarła mokre oczy i nalała czerwony trunek do kieliszka. Ręce Giny były jednak zbyt rozedrgane, by robić cokolwiek. Kieliszek okazał się zbyt mały i spora jego zawartość polała się na dywan. ![]() Grunt to się nie załamywać – powiedziała do siebie Gina i niemal jednoczenie wybuchnęła potwornym płaczem. Teraz już cała butelka znalazła się na podłodze. Czerwona plama robiła się coraz większa i większa, a Gina szlochała głośniej niż kiedykolwiek. -Uspokój się głupia – starała się opanować. Mimo, że oczy nadal wylewały litry łez, Gina wstała i wzięła słuchawkę od telefonu. Szybkim ruchem wystukała numer i mocno zacisnęła powieki. Nie chciała znowu wpaść w histerię. ![]() Halo? – zapytał ciepły głos w słuchawce. Ginia nie potrafiła się opanować. Znowu w całym bloku słychać było wycie lokatorki z drugiego piętra. -Gina to ty kochanie? – Gina zadzwoniła do Helen, swojej najlepszej ( i szczerze mówiąc jedynej) przyjaciółki – co się stało?? -Helen proszę cię, przyjedź do mnie, bo za chwilę zwariuję! – Gina ledwo wykrztusiła te słowa -Jestem teraz w pracy Gina, nie uda mi się wyrwać przed 9. Muszę skończyć artykuł, inaczej Bob mnie zabije – wydusiła jednym tchem Helen – Obiecuję, że przyjadę jak najszybciej... Gina nic nie odpowiedziała tylko odłożyła słuchawkę. Szybko przebrała się w luźniejsze ciuchy i zmyła kompletnie rozmazany makijaż. ![]() Wyjęła kolejną butelkę wina i położyła się na kanapie. Sączyła jeden kieliszek za drugim i zastanawiała się dlaczego jej życie jest pasmem pomyłek. I Dave....jemu tak bardzo ufała. -Mężczyźni psia krew – powiedziała pod nosem i otworzyła drugą butelkę. Pół godziny później odezwał się dzwonek do drzwi. Gina nie miała siły wstać. Nie miała ochoty na wizyty i nie pamiętała już o telefonie do Helen. Drzwi otworzyły się z hukiem i wpadła zdezorientowana przyjaciółka. ![]() Tu jesteś! –krzyknęła – dlaczego nie otwierasz?? Myślałam, że coś się stało -Bo się stało – Gina z trudem podniosła się z kanapy -No to mów – Helen usiadła i pełnym obaw wzrokiem wpatrywała się w przyjaciółkę -Olał mnie... -Kto cię olał?? – Helen nie miała pojęcia o co chodzi ![]() Dave...powiedział żebym zabierała swoje klamoty, bo do 7 biurko ma być wolne...- Gina znowu zalała się łzami -Wywalił cię?? – Helen nie mogła uwierzyć w to co usłyszała – tak po prostu ?? -Jego sekretarka powiedziała mi, że na moje miejsce zatrudnił jaką laskę po studiach. Jestem już taka stara...- Gina co chwilę sięgała po chusteczki -Przestań gadać głupoty. A ten Dave nie podobał mi się od początku. Jakiś taki lalusiowaty -Helen pierwszy raz nie wiedziała jak pocieszyć przyjaciółkę -I co ja teraz zrobię?? Nie mam jak opłacić mieszkania, a do domu nie wrócę, przecież wiesz.. jestem już za daleko by wracać.... – jej głos się załamał – chcesz kawy? – zapytała szeptem ![]() -Pewnie. Gina nie możesz się teraz załamać. Coś wymyślimy – Helen uśmiechnęła się – za dużo pracy włożyłaś w to mieszkanie, żeby teraz z niego rezygnować. Wypiły kawę w milczeniu, aż w końcy odezwała się Helen. -Jest już późno. Z ciężką głową nic nie wymyślimy. Wpadnę jutro –uścisnęła serdecznie Ginę i zniknęła za drzwiami. ![]() Gina przebrała się w piżamę i wlazła do łóżka. Myśli o przyszłości nie dawały jej zasnąć. Co chwilę przewracała się na bok, lub siadała. ![]() Zmęczenie wzięło górę dopiero nad ranem, gdy zaczynało być już jasno. Ginie nie dane było się jednak wyspać, gdyż o 10 wpadła uradowana Helen. -Śpiochu wstawaj. Mam dobre wieści – powiedziała ![]() Gina ledwo wygrzebała się spod kołdry i powędrowała zaparzyć sobie kawę -Chcesz? – zapytała ![]() -Nie teraz –Helen wyraźnie przynosiła dobre wieści. Cała aż trzęsła się z radości – siadaj i słuchaj Gina wzięła kubek z kawą i zaspana usiadła przy stole. -Jesteś gotowa na wszystko żeby tu zostać?? – zapytała Helen z charakterystycznym dla siebie akcentem. Zawsze tak robiła, gdy miała jakiś pomysł. ![]() Na wszystko – odpowiedziała Gina i głośno przełknęła łyk kawy -Rozmawiałam z Bobem, wiesz moim szefem. Jego przyjaciel na gwałt szuka żony... Jak zareaguje Gina? Czy rzeczywiście jest gotowa na wszystko? O tym i jeszcze więcej w następnym odcinku. ![]() ![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|
![]() |
||||
Temat | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatnia wiadomość |
Sposób | cornelia | The Sims 1: Poradniki | 113 | 02.06.2007 15:22 |