![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Z moich chęci i nieco z Waszych propozycji, dałam drugi tom mojego FS pt.:"Wyjazd z melodią Beethovena z tle". Mimo, że ten drugi tom, co tutaj zaraz przeczytacie dałam w oddzielnym temacie, to ma on jednak bardzo duże i ważne powiązanie z "Wyjazdem z melodią....". Dlatego, proszę abyście zanim przeczytacie to FS, zajrzyjcie tutaj, w pierwszy jego tom http://forum.thesims.pl/showthread.php?t=15145 , to odnośnik do wcześniej wymienionego "Wyjazdu..". Moim zdaniem trzeba najpierw przeczytać tamto, aby zabrać sie do lektury tego
![]() Więc serdecznie zapraszam Was do czytania i komentarzy, mimo tego iż ten odcinek może wydac się z lekka nudny ![]() ![]() ![]() "Argahand - syberyjskie mrozy" Odcinek 1 - Wstęp Godzina 8.00 rano. W wielkim wieżowcu już od przeszło godziny słychać gwar, powodem jego są pracownicy "Podróże odkrywców" –organizacji zajmującej się badaniem przyrody i tego co w niej wybudowane. ![]() Po wejściu do drapacza chmur widać kilka wind, a także biurka dla „zwykłych roboli”, przez ileś następnych pięter ciągnie się pasmo miejsc codziennej pracy. Aż w końcu, na samej górze (od autorki: a kto by tam liczył, na którym piętrze dokładnie?!) znajduje się gabinet z pięknymi dębowymi drzwiami, wywołują one uczucie powagi, klasy i lekkiego strachu, bo w końcu cóż może kryć się tam w środku? Otóż jest to pokój Johnesa Switcha, szefa całej organizacji, jego imię i nazwisko wyryto na złotej plakietce umocowanej w wejście. Zapewne nietrudno domyślić się już, co kryje tak ważne miejsce, a stoi tam ozdobne biurko, półki z dokumentami, no i oczywiście rzecz niezbędna –komputer najnowszej generacji, po prostu cudo techniki i rarytas na rynku. Ależ czym byłby oprawiony w dzieła sztuki gabinet, bez osoby tam pracującej? I tak oto, punkt 8.00 rano do wieżowca wchodzi pewnym krokiem mężczyzna. ![]() Twarz ma poważną, widać że zdaje sobie sprawę z pozycji jaką zajmuje. Pracownicy natychmiast przerywają pracę, czy też robienie kawy, aby tylko przywitać mężczyznę. Postać grzecznie kłania się wkoło, po czym znika w windzie, a jedzie nią aż na samą górę. Któż to taki? Komu kłaniają się w pas? Oczywiście nikomu innemu, jak Johnsowi Switch, zacnemu szefowi. Johns położył teczkę z papierami na biurko, powiesił płaszcz i spokojnie zasiadł. -Linda kotku, zrób mi kawę. –powiedział przez telefon do swojej sekretarki. -Oczywiście panie Switch. –ona odpowiedziała posłusznie, po czym zaraz znalazła się u swego pracodawcy z kubkiem gorącej kofeinowej. ![]() Johnes podziękował spoglądając nieco zalotnie, sekretarka uśmiechnęła się i wyszła. ![]() Trzeba przyznać, że szef urzekał kobiety, tym co ma wewnątrz, na zewnątrz i pełnym portfelem. On sam doskonale to wyczuwał , zresztą świetnie się przy tym bawił. Zabawa zabawą, ale nawet taki kobieciarz chciałby w końcu czegoś stałego, a nie tylko przygód z prostytutkami. Tak tak, Switch korzystał z usług Agencji Towarzyskiej, ale nie takich byle jakich. Gustował w paniach z agencji „Flamingo”, to drogie miejsce dla przeciętnych ludzi. Jednak nie dla Johnesa, on płacił nawet dwa razy więcej niż trzeba, a chadzała tam najwyżej dwa razy w tygodniu. Jak to u bogatych mężczyzn, reputacja nie psuła mu się od tego. Po solidnym łyku kawy... -Linda, poproś Johana do mnie. –powiedział do sekretarki. Nie minęło 5 minut, a w pokoju znalazł się Johan Swenson. -Tak szefie? –zapytał. -Bez tych „szefie”, siadaj lepiej bo jest robota. –zażartował Johnes. Blondas usiadł. ![]() -Taa, i co tam u ciebie? –szef zaczął rozmowę. -A w porządku, dobrze jest. Otóż nasz Szwed pracował w organizacji "Podróże odkrywców", można powiedzieć że okazał się prawą ręką szefa. -Hmm, mogę zwrócić uwagę szefie? – spytał nieśmiało Johan. -Ależ jasne, wal śmiało! –szef wziął łyk kawy. -No bo, mam wrażenie, że z twojego płaszcza na wieszaku dynda .. jakby to wyrazić, maj.. znaczy bielizna. –wydusił z siebie Swenson. -Ekhm, ekhm, że co?! –Switch zakrztusił się. Wzrok obojga mężczyzn skierował się na wiszące majtki z kieszeni płaszcza. Widać na pierwszy rzut oka, że to kobieca część bielizny, miała kolor różowy, a jej krój był nader skąpy. Szef prędko wstał i upchnął pamiątkę po ostatniej nocy w głąb ubrania, po czym usiadł znowu. Johan dobrze wiedział o co chodzi, ale widział tez że Johnes poczuł się zmieszany, więc Szwed spytał: -A o jakiej robocie mowa? -Robota? A właśnie! –Switch uspokoił się. -No więc, w Rosji, a konkretnie na Syberii z powodu cholernych mrozów zburzono tak ostatnie stare budowle. Jeśli dobrze pamiętam te ruiny nosiły nazwę Argahand. Jednak pod ziemią dokopano się jeszcze do jakiś lochów, ich nie zniszczyliśmy. I tu Swenson, zaczyna się zadanie dla ciebie. Od sekretarki weźmiesz mapy i papiery na ten temat, no i służbowy telefon. Zapoznaj się z tym do dostaniesz od Lindy, spakuj najpotrzebniejsze rzeczy i leć firmowym samolotem właśnie na Syberię. Masz odszukać lochy, zresztą samolot wyląduje w najbardziej dogodnym miejscu, czyli jakieś 3, 4 kilometry od celu, do którego niestety musisz dojść pieszo według map. Wejście w dół i podziemia masz oznaczone flagą, wiesz jaką. Więc cóż.., zgadzasz się? –ciągnął dalej. ![]() -Alez tak! –Johan nie ukrywał zadowolenia, w końcu takie misje to jego pasja. -No to, za najdalej trzy dni mam od ciebie mieć telefon z Syberii, że dotarłeś szczęśliwie i cieszysz się jak tyłek przymarza ci do lodu! I oczywiście nie próbuj chodzić na ruskie prostytutki, hehe. –żartobliwie stwierdził Switch. Johan wziął wszystkie potrzebne papiery, po pracy spakował się w domu, wyjaśnił Baśce swoją podróż, że wraca za jakiś tydzień albo dwa. Następnego dnia, o 17.00 popołudniu Johan wyleciał z lotniska firmowym samolotem w sam środek śniegowej pustyni, zwanej Syberią ... C.D.N............................................. .................................................. ............... Przepraszam za błędy, jeśli takie wystąpiły, zapewniam że jakby co, to pisze w Wordzie ![]() Przepraszam też za zdjęcia na interii.., ale z niej tylko aktualnie mogę korzystać. Dziękuję za wszelkie komentarze i zapraszam do czytania części drugiej, która ukaże się w sobotę najdalej ![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|