|
|
Zobacz wyniki ankiety: Czy uda się powstrzymać zbliżającą się kometę ? | |||
Tak |
![]() ![]() ![]() ![]() |
61 | 74.39% |
Nie |
![]() ![]() ![]() ![]() |
21 | 25.61% |
Głosujących: 82. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Uff....Wyrobiłem się..
![]() ODC.1 ODC.2 ODC.3 ODC.4 ODC.5 part 1 ODC.5 part 2 ODC.6 ODC.7 ODC.8 ODC.9 ODC.10 (ostatni) CIEKAWOSTKI Ok, zaczynam. ![]() __________________________________________________ _______________ Jack Pentom powoli otworzył swoje zielone oczy. Ukazał się im widok, który widywały każdego poranka. Był w pokoju o kolorze letniego nieba. Obok niego,w łóżku leżała kobieta - jego żona, Tammie. Jack niemalże codziennie po pobudce myślał sobie "Czy to jest sen?" . Miał prawo się zastanawiać,gdyż jego życie wyglądało jak sen. Wspaniała żona, praca o której marzył,piękny dom w Miłowie...J.P. (Jack Pentom) pracował w NASA jako astronauta. W 2015 roku poleci z misją na Marsa. Póki co naprawiał Mir-a , dołączał moduł do międzynarodowej stacji kosmicznej ISS, oraz naprawiał telewizyjnego satelitę. Jack usiadł na łóżku, przetarł oczy oraz ziewnął. ![]() Powoli ubierał się w swoją "ukochaną" bluzkę Nike i jakieś spodnie. Zszedł na dół do ładnie urządzonej kuchni i zaczął zastanawiać się, co by zrobić na śniadanie. "Mam wolne jeszcze przez tydzień...Ale co by tu przygotować?" myślał. Zdecydował, że zrobi naleśniki. W końcu Tammie uwielbia je. Wartoby sprawić jej radość. Jack wyjął patelnię i zaczął przygotowywać śniadanie. Patrząc na brązowiejący naleśnik, J.P myślał o tym co go czeka wieczorem. Wybierze się ze swoją żoną do najlepszej restauracji w Simcity, "Le Bourget Reus.". Chwilę później smaczny posiłek był gotowy. Mężczyzna zaczął jeść, kiedy do jadalni weszła Tammie. - Cześć ! - powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy. - Cześć skarbie. - O ! Zrobiłeś mi naleśniki ! Jesteś kochany misiaczku. - powiedziała Tammie mówiąc swoim słodkim głosikiem. - Wiesz,że nie znoszę, kiedy tak do mnie mówisz. - A ty wiesz, że nie znoszę jak się denerwujesz. - A ty wiesz, że nie znoszę tej twojej wstrętnej bluzki. Wygląda jakby ją dziecko pobazgrało. - A ty wiesz, że..... - Tammie nie mogła dokończyć,gdyż się roześmiała. ![]() Po kilkunastu minutach Jack skończył jeść. Już chciał poczytać sobie poranną gazetę, kiedy zadzwoniła jego komórka. - Halo ? - J.P mam sprawę dla ciebie. Przyjeżdżaj do Nasa. Szybko. - powiedział zachrypły głos w słuchawce. - Ale szefie...Ja dzisiaj miałem wolne. ![]() - Słuchaj,jak nie przyjedziesz to możesz pożegnać się z Misją na Księżyc i na Marsa . - odpowiedział ze wściekłością głos. - No,dobrze...Przyjadę - stwierdził zrezygnowany Jack.Rozłączył się. Zaczął wkładać swoje ubranie z napisem "Nasa" do walizki,starając się, aby Tammie go nie zobaczyła. - Co ty robisz J.P ? - Tammie...Muszę jechać do pracy - powiedział Jack ze smutkiem. - Ale przecież... - Wiem..Mam niby wolne.....Podejrzewam,że nie pójdziemy dziś na kolację. - Dobrze skarbie.. - Nie martw się - powiedział mężczyzna widząc łzy w oczach kobiety - na kolację pójdziemy jutro. Tammie pocałowała męża na pożegnanie i otarła łzę z policzka. Było jej bardzo przykro. ![]() Nie mówiła tego Jackowi,lecz w głębi duszy nienawidziła jego pracy. Mimo,że była dobrze płatna. Przecież ich rozdzielała...Czasami nawet na długie tygodnie.Jack wybiegł z domu i wsiadł do swojego Mercedesa. Odjechał myśląc "Czy kiedykolwiek dadzą mi trochę luzu?" CDN. ____________________ W następnym odcinku : - Czego J.P dowie się w Nasa? - Czy stawi czoła trudnemu zadaniu ? - Czy Tammie powie Jackowi to, co chciała powiedzieć ? Ostatnio edytowane przez Puvix'L : 20.09.2005 - 20:52 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|