![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Najpierw zaczniemy od najbliższych osób .
![]() Oto ja…Normalna, miła , przebojowa i sympatyczna studentka Kamila Stronch ... Mam 17 lat.Nigdy nie opuszczam szkolnych dyskotek . ![]() Oczywiście , dla mnie zawsze najpiękniejsza mama Monika Stronch(nazwisko panieńskie Korbla). Ma 35 lat. ![]() Mój tata dla innych niezbyt piękny Henryk Stronch …Ma 39 lata ![]() Moja najlepsza przyjaciółka Dominika Cytrus …Mam do niej ogromne zaufanie, mogę jej się zwierzyć ze wszystkich sekretów i tajemnic. Znamy się w końcu od 11 lat. Dominika ma już 18 lat . ![]() To mój najlepszy przyjaciel Miłosz Drut…Jest przystojnym blondynem, starszym ode mnie o rok, pełnym humoru i pogody ducha. Zakochałam się w nim…Ale wstydzę się mu to wyznać. ![]() A to mój wróg… Magda Patrusiak ;p ta ******(cenzura) , stroi się jak jakiś stroik świąteczny czy coś takiego, aby poderwać jakiegoś chłopaka … Po prostu nie nawiedze jej ! Jej jedynym celem życiowym jest całowanie się . Ma 17 lat Być Zombie „Odcinek I” Któregoś majowego dnia , kiedy wyszłam z uniwersytetu zabrałam się do odrabianie lekcji. Jednak wtedy zatrzymałam na 3 trudnym pytaniu…Zrobiłam je! ![]() Na podwieczorek zaprosiłam Dominikę .Zainteresowała mnie jej torba. -Słuchaj Kamila , masz zrobione 3…?Sprawiało mi problem więc przyniosłam …Więc dasz spisać…?-Zapytała szybko Dominika . ![]() -Dominika , ale to było… banalne!!! -Powiedziałam z pełnym uśmiechem na twarzy. -Wiesz…Musiałaś zatem kuć przez wieki…! Moja koleżanka Dorota z 4 roku umiała to z trudem rozwiązać , a ty chodzisz dopiero jesteś na 1 roku!- Wykrzyknęła Dominika . Zrobiło się późno. Ściemniło się niebo i jedynymi jasnymi miejscami były maleńkie gwiazdy i księżyc w pełni. Dominika wyszła z domu twierdząc że musi iść uczyć się do jutrzejszego egzaminu z półrocza . Poszłam odprężyć się na moim łóżku i pomyślałam że jestem jakaś niezwykła , więc żebym była jeszcze bardziej niezwykła wkuwałam książki z 4 roku. Na następny słoneczny dzień do domu zadzwonił telefon . Odebrała moja mama Monika . -Tak słucham…? -Dzień dobry , tu Dominika Cytrus . Czy może zastałam Kamilę? -Tak już ją wołam , (jeśli nie szykuje się na dyskoteke). Kamila! Kamila!! Choć Dominika do ciebie dzwoni!- Krzyczała Monika , ale ja nie odezwałam się . -Dominika , poczekasz minutkę?- Odpowiedziała przeraźliwym głosem Monika . -Oczywiście proszę pani .-Powiedziała miłym głosem Dominika Szybko biegnąc na górę Monika , W pośpiechu wołała : Kamila , Kamila dlac… Przerywając otworzyła drzwi do mojego pokoju zobaczyła mnie ze zgaszonym światłem, a oczy miałam niewyspane , czerwone i wypukłe . - Kamila , co ty wyprawiasz? ![]() -Nie przerywaj Mi MAMO!!!!- Wykrzyknęłam głośnym głosem . -Kamila , ale odkąd pamiętam nie nawiedziłaś książek a teraz? -Przestań! Nie mów tak o moich cudownych książkach! Teraz ja ciebie nienawidzę! Uciekaj z tond!- zbeształam mamę. ![]() Monika biegiem pobiegła na dół i podniosła słuchawkę: -Dominika , dzisiaj raczej Kamila nie będzie mogła rozmawiać… -Ale dlaczego? -Kamila zakochała się w swoich książkach… -Ojoj….To znaczy że już dzisiaj nie wyjdzie? -Nie. I zakończyła się rozmowa. Gdy Henryk przyszedł z pracy zastał Monikę na fotelu całkiem zapłakaną . -Monika , c..co się stało?? -S…ssam zobacz n…na górze… Z przebojowej nastolatki stała się mózgolem naukowym!Na dodatek darła się na mnie!!! -Odpowiedziała z płaczem Monika. Henryk pobiegł sprintem na górę. Otworzył drzwi .Zapalił światło. -Aaaaaaaa!!!! Monika szybko dawaj rondle !!! Aaaaaa!!! -Henryk , już biegnę! Co się stało? -Blee.yyy….-Monika zemdlała…. Henryk nie wiedział co ma zrobić. Zapytał się potwora kim jest… -Kim jesteś…? -Jestem waszą Kamilką …-odpowiedziałam ![]() -Nie !Ty nie jesteś Kamilką! Ty wyglądasz jak, jak ZOMBI!!! Henryk usiadł z przerażoną miną na podłogę. ![]() Zombie podeszło do Henryka z podniesioną ręką i skrzywionym karkiem a Henryk wstał i zaczął uciekać w tył. Tym czasem wstała z podłogi Monika i zaczęła bić się z Zombie . Henryk zauważył na twarzy zombie rysy twarzy Kamili , w jednej chwili pomyślał sobie że to jest Kamila-Zombie . -Monika puszczaj ją!- Wykrzyknął Henryk -Ale ona nas zabije!- Odpowiedziała dzikim głosem Monika -Nie , to jest nasza…Kamila…!Spójrz tylko na rysy jej twarzy .- Powiedział pouczającym głosem Henryk . -Jestem Kamilą , ale przez uczenie się bez światła taka się stałam… Proszę wyleczcie mnie z tego!- Płakała Kamila. -Masz racje , to ona … Przepraszam Kamilo… wystraszyłaś nas! Musimy koniecznie pojechać do psychologa żeby ie wyleczył z zombie…-Mówiła Monika -Oczywiście! - Wykrzyknął Henryk ze zdumioną miną. Ostatnio edytowane przez LooL : 29.06.2005 - 15:27 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|