![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() NoC MoRdErcY POSTACIE GRAJĄCE W FOTOSORY: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Odcinek Pierwszy: Jest 7:30 , Angelka obudziła się otorzyła swoje brązowe oczęta ziewajac. -Noo nie, dziś jest poniedziałek .... Do pracy na 20:00 no super, znowu nocka nie przespana. Hmmm.... Chyba zadzwonię po Marte i Karolę. Angela wstała z łóżka jeszcze się rozciągając podążając ku przedpokoju gdzie stał telefon. Sięgneła po niego i zadzwoniła pierwsze do Marty. ![]() -Marta? No cześć kochana. Co tam u ciebie słychać? -Hej... A wszystko po staremu. Wiesz mam ci mnóstwo do opowiadnia co się wczoraj stało. -Taaaakk? To świetnie się składa bo właśnie dzwonię aby cię zaprosić na kawke i pogaduchy hehe (zaśmiała się Angelika) -No dobra. Będe za 15 min!Pa kochana. -Pa. Po rozmowie z Martą Angelika wykręciła numer do Karoliny. -Cześć Karo. Wiesz przyjdzie do mnie Marta na kawusię więc i ty może wpadniesz? -Ależ jak nabardziej. Za ile mam tak być? -Hmmm... tak za 10-15 minut. Aha i zadzwoń do Kaśki żeby przyszła z tobą. To do zobaczenia pa. -Dobrze przyjdę z Kaśką . Papa. Angelika odłożyła słuchawkę i podążyła do sypialni gdzie stała szafa z ciuchami. Przebrała się no i jeszcze szybki makijaż i...... trzak drzwi. - Haloooooooo ??? (Angela krzyczy z łazienki) - Pali się czy co? Spokojnie to ja Marta. Haha przestraszyłaś się co? ( Marta pyta nabijając się z siostry) -No powiedz że nie. Ahh... co tak będziesz stała proszę chodź do kuchni. ![]() -Hahahahahahaha.... Ty potrafisz mnie rozbawić do łez. -No Angelo wkońcu jestem twoja siostrą . Wiesz co dowiedziałam się czegoś o tej dziewczynie co tak z chłopakami raz na lewo raz na prawo. -O tej Wiktori? Wiesz z pozoru fajna dziewczyna no , ale też coś takiego słyszałam. -No wiesz co jaka dziewczyna to kobieta ma 30 lat! Mało tego jest w ciąży z jakimś Karolem TRAGEDIA! -No ale wiesz mieszkają i tacy ludzie na ziemi , ale przedewszystkim nie możesz jej oskarżać... No a tak pozatym to co u mamy? -Nie dzwoniła czasem do ciebie? (skrzywiła się Marta) - Nieeeeeeee... Myslałam że od czasu do czasu do ciebie też dzwoni. -Nie rozumię cię przecież wiesz , że ja ją nie obchodze. Gdyby żył tata to byłoby inaczej. -Ahhh przestań. Gdyby cię mama nie chciała to by usuneła ciążę. A tak pozatym miałaś mi coś powiedzieć no więc słucham cię. Kiedy marta miała powiedziec o wczorajszym dniu rozległ się hałas: -No cześć wam co tam porabiacie? (Uśmiechała się Karolina) -A nic rozmawiamy sobie. Chodcie do pokoju pokaże wam nowe łóżko jakie sobie kupiłam. -No dobrze ciekawe ile kosztowało! - Ok. ale ja jeszcze muszę skoczyć do łazienki. ( Powiedziała Karolina czując się tak jakby u siebie w domu) ![]() Z łazienki wydobywał się śpiew Karoliny. Tymczasem Angelika pokazywąła siostrze nowe łóżko. - No jak widzisz moje nowe łóżko. Super jest co nie? Wiesz kosztowało 3.000 zł. więc pożyczyłam trochę kasy od Kaśki.( Wzdychała Angela) - Dobra , dobra nie musisz mi sie tu spowiadać hahaha ( śmiała się porywczo Marta) - Hallooooo, Hallooooo coś mnie omineło że się tak śmiejecie? ( z podniesioną jedną brwią zapytała wybiegając z łazkienki Karolina) -Nie nie tak się śmiejemy. Karolciu a gdzie jest Kaśka? -No właśnie ?( Dopiekła jej Marta) -No ehmmm... Dzwoniłam do niej nikt nie odbierał ! Napewno gdzieś się szwenda. Wiesz Angelo musimy już iść mam jeszcze wizytę u kosmetyczki i wogole. Pa myszko spotkamy się jutro. -No właśnie pa siostra. -No szkoda, szkoda. Zobaczymy się może jutro. ( Z lekkim uśmiechem na twarzy pożegnała siostrę i przyjaciółkę) Nangle zadzwonił telefon.Angelika szybko pobiegła do telefonu. ![]() -Halo? (powiedziała Angela) -No jak to halo? Nie poznajesz własnej matki córciu?Hhahahah....( śmiała się Tersa) -Ahhh ... mama. No hej wybacz jestem jakaś rozkojarzona więc... co u ciebie? -Tylko praca i praca . Byłam wczoraj w CENTRUM i kupiłam ci coś fajnego. Napewno ci się spodoba. No i gdy wróciłam chciałam do ciebie zadzwonić ale coś z telefonem miałam. Wiem wiem martwiłaś się no ale cóż. Ale obiecuję że to się już nigdy nie stanie. -Tak tak rozumiem. A przed chwilą była u mnie Marta i Karola. Pogadaliśmy sobie.Mamuś....... -Marta była? Kochanie zmieńmy temat. Tak co chcesz? -Wiesz pogadaj czasem z Martusią bo smutno jest jej jak tylko o mnie gadasz a o niej zero. -Kochanie wybacz telefon mi szwankuje pogadamy jutro pa kochanie. -No pa mamo! Była już 14:36 . Angela przeszła do kuchni zrobić sobie obiad. Szperała w lodówce jakby była tam bomba.- Cholera.... przecież kupilam wczoraj pizze! Dalej kopała w tej lodówce aż powiedziała do siebie.- Jaka ja jestem głupia, przecież pizza jest w zamrażarce. Nareście coś zjem od rana chodze o pustym żołądku. ( Popatrzyła się na pizze aż jej ślinka pociekła) ![]() Angela zjadła obiad i poszła oglądać tV.Siedziała tak do 19:00 aż zatrąbił samochód, który zawsze podwoził Angelę do pracy. Angelika wróciła do domu o 24:56 , po czym poszła sie przebrać i spać.Angelikę obudził dzwonek do drzwi. -Cholera... jest 2:00 w nocy. Kto by się dobijał do drzwi o tej godzinie? ( Posłusznie wstała i weszła do przedpokoju) Jej zaspane ślepia nikogo nie widziały. Angela nawet nie otwierała drzwi aby wyjrzeć czy ktoś tam stoi była pewna że był dzwonek , ale nikt nie stał przed drzwiami. ![]() Dziewczyna ani minuty dłużej nie zastanawiała się czy zamknąć drzwi balkonowe na cztery spusty. Szybko podbiegła i zamknęła je. Druga rzecz jaka jej przyszła na myśl to zadzwonić do Daniela. Krzyczała sama do siebie: -Daniel odbierz ten telefon. Choleraaa draniu odbieraj go!!! Z telefonu wydobywał się dzwiny pisk - Nieee tylko nie to mam odcięty telefon nieeeee!!!!RATUNKU!!!! (wołała Angelika) Nie mogła nic zrobic więc wzieła nóż i zabarykadowała się w pokoju. Mineła godzina. Dziewczynie zachciało się pić.Weszła powoli do kuchni, wzieła kubek i nalewała sobie wody. W pewnym momencie kubek spadł jej z ręki. Angela zobaczyła za oknem widniącą postać. -AAaaaaaaaaaaaaaa........ ![]() Ostatnio edytowane przez MiKuSiA_PoLsKa : 01.09.2005 - 19:22 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|