![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Pare słów wstępnych:
Tak więc na sam początek, wstęp chciałabym powiedzieć, że te oto fotostory mialo sie pojawić dopiero 25.06.2005r. Więc uszanujcie to, że dałam je wczesniej i nie poganiajcie mnie z następnym odcinkiem, ponieważ jest jeszcze szkoła to oznacza naukę, bede dawać odcinki co tydzień, aż sie skończy szkoła! Bedzie to powiązane z fotostory: ![]() Podziękowania: Dla tych którzy wspierali mnie cały czas na czacie thesims2_konferencja, dlatego miałam zawsze uśmiech na twarzy i ochotę do pisania tego fotostory m.in.: Rozi_,Zubr_...,LLill,Guralka,Meg,Shade,Tinka2004,R edziuuu... i.t.p. KONIEC SŁOWA WSTĘPNEGO ZACZYNAM ODCINEK 1 Spis treści Odcinek I Odcinek II Odcinek III Odcinek IV Odcinek V Plakacik xP ![]() ![]() Moja mama wyszła za mąż za Tomka Keys, więc zmieniła nazwisko. ![]() dziwi mnie bardzo jedna rzecz, to znaczy dlaczego jest on taki piegowaty? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ja i Agnieszka bardzo jej nie lubimy, zawsze na nas naskarży albo zrobi coś jeszcze gorszego. O innych postaciach dowiecie się w Fotostory. Fotostory – Życie Iwonka Keys Odcinek I – Proroczy sen? Pewnego dnia wszyscy mieszkańcy pewnej wioski pouciekali do swych izb. Pozostali którym nie udało się uciec kryli się w opustoszałych knajpach lub przeróżnych długich korytarzach prowadzących do czyjś mieszkań. Była tam bowiem także nastolatka i mały chłopiec. Stali oni przy martwym ciele pewnej kobiety. -Mamo! Proszę nie rób nam tego nie umieraj! – krzyczała nastolatka. -Moniko czy nasza mama nie żyje? – zapytał mały chłopak. -Nie! Nie mów tak Maurycy! Tak nie można nawet myśleć! – odpowiedziała mu krzykiem Monika, bo miała ona tak na imię. ![]() Nagle zrobiła się straszna jasność, nastolatka i Maurycy zasłaniali swoimi rękoma oczy. Po chwili ciało kobiety zniknęło. -Moniko gdzie jest nasza mama! – krzyczał chłopczyk. Łza zakręciła mu się w oku. -Nie zadawaj głupich pytań! – dziewczyna zbeształa chłopca, maskując swoje zdziwienie. Potem wzięła go za rękę i pobiegła na jakiś korytarzyk, żeby się ukryć. Trzymała ona w ręce stare i pożółkłe zdjęcie na którym było widać radosną rodzinę. Kobieta stała przy chłopczyku, chłopiec rozkładał swoje ręce na znak radości, a Nastolatka stała z założonymi rękoma i spoglądała na cieszącego się brata i matkę. ![]() - Gdzie my jesteśmy?! – Maurycy nie mógł przestać zadawać pytań. -Cicho bądź! Bo jeszcze nas usłyszy, ktoś idzie. – odpowiedziała. Nagle zza ściany wyszedł jakiś mężczyzna ubrany jak żołnierz z bronią. Maurycy kurczowo trzymał się Moniki. Padł strzał, Monika dostała prosto w głowę, a Maurycy w serce. Jasność znowu nastała i zabrała ciała dzieci. ![]() Żołnierz gdy zobaczył to wszystko, aż otworzył usta i stał jak wryty przez 15 minut. Po chwili ocknął się i zrobił taką minę jakby mu było szkoda zabitych dzieci. ![]() *** Moja pidżama była cała zalana potem, postanowiłam wstać. Siedziałam jeszcze parę minut na łóżku i rozmyślałam o tym dziwnym śnie, który mi się przyśnił. - Hmmm ciekawa jestem o co w nim chodziło – mówiłam sama do siebie. zastanawiała mnie jedna rzecz czy te światło to nie jest jakiś znak? ![]() Przetarłam oczy. Poszłam wziąć zimny pryśnic i ubrać się. Byłam bardzo głodna, więc pobiegłam do jadalni myśląc, że mama zrobiła mi kanapkę. Myliłam się, na stole w jadalni było pusto. - Mama nic mi nie przygotowała? – myślałam z krzywą miną. Poszłam do kuchni zrobić sobie jakąś małą kanapkę. Zobaczyłam tam małego Arka trzymającego palca w buzi. - Arek? Co ty tutaj robisz? – zapytałam się mojego brata. - Aa gu gu mniam. – mlaskał Arek oblizując palce. - Nie bierz łapek do buzi! – zbeształam chłopca poczym pocałowałam, i pobiegłam po mamę w celu nakarmienia malca. ![]() Zrobiło mi się strasznie nudno. Postanowiłam umówić się z Agnieszką do naszego ulubionego parku. Zadzwoniłam do niej: - Słucham? – zapytał miły głos mamy Agnieszki w telefonie. - Dzień dobry z tej strony Iwonka Keys mogła bym poprosić Agnieszkę? - Oczywiście Iwonko! Agnieszko! Iwona do ciebie dzwoni! - Już, już idę. Cześć. - Słuchaj tak sobie myślę, bo mi się nudzi, może pójdziemy do parku? - Super pomysł! Mi też się w domu nudzi. - No to czekam na ciebie o 12.00 - Oki papa - Papa – odłączyła się. ![]() Przyjechała po nas Taxi i wsiadłyśmy do niej. Do parku w Miłowie jedzie się tylko 15 minut. Gdy dotarłyśmy na miejsce, zapłaciłyśmy taxówkarzowi i wysiadłyśmy. - Chodź tu na tą naszą ulubioną wierzę! – krzyczała do mnie Agnieszka - Dobra, dobra tylko tak nie krzycz! – odpowiedziałam i poszłyśmy na górę. Tam zobaczyłam coś czego nigdy nie chciałam widzieć… C.D.N… ___________ Co zobaczyła Iwonka? To i oczywiście więcej dowiecie się w odcinku II. _____________ I jak? Pisać dalej? Komentujcie! Jak zawsze na początku baaaardzo nudne... ![]() ______________ Plakacik II odcinka: ![]() Ostatnio edytowane przez Caro'tka : 08.07.2005 - 17:45 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|