Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims 2: Zdjęcia z gry > Archiwum [TS2]
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 16.11.2007, 18:30   #1
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Dom rodziny Rzodkiewka.

Uwaga: tekst jest integralną częścią prezentacji, więc proszę o uważne przeczytanie go!

------------------------------

Jak mieszkają sławni i bogaci: rodzina Rzodkiewka.

Państwo Rzodkiewka są mieszkańcami Lazurowej Promenady. Tam też prowadzą sklep z robotami oraz wszelkim sprzętem elektronicznym. To na tym interesie dorobili się majątku i to dzięki niemu są znani w simowym świecie.
Oto Państwo Lena i Błażej Rzodkiewka oraz ich syn Filip.



Ich dom został zbudowany nad brzegiem jeziora Lazur, a jak wiadomo, nie każdy sim może pozwolić sobie na kupno działki w tym miejscu.







Dom jest ogromny. Na podwórku w lekkim letnim wietrze kołyszą się różnego rodzaju palmy. Wystarczy przejść tylko obok tej posiadłości, aby poczuć klimat wakacyjnych plaż.
Po wejściu na teren parceli, miałam ochotę od razu pobiec na plażę. Gospodarze jednak zaprosili mnie najpierw do domu.





Wnętrze domu jest bardzo przestronne, co właściwie nie jest zaskoczeniem. Szeroki korytarz jest chłodny. Połączenie białej podłogi z niebieskimi ścianami nie mogło dać innego efektu. Na ścianach znajduje się dużo luster, co sprawia, że przestrzeń korytarza optycznie się powiększa. Na jego końcu znajduje się wyjście na taras.









Najpierw zostałam zaproszona do salonu. Jest on pełen ciepłych barw. Nad telewizorem wiszą dwa obrazy, oba przedstawiają piracki statek - jedyne co je różni, to kolor.



Obrazy nawiązują tematyką do miejsca, w którym stoi dom. Pani Lena zauważyła, ze wzbudziły one moje zainteresowanie:
- Widzę, podobają się Pani obrazy? Ale mówmy sobie na Ty. No świetnie. No mi też się podobają.. Ale niestety to nie ja je namalowałam. Moja kreatywność nie jest jeszcze tak dobrze rozwinięta, ale pracuję nad tym.
- Więc kto je namalował? – zapytałam.
- Och, jakaś wiejska dziewczyna. Przyszła kiedyś do sklepu, nawet to było niedawno i pytała, czy nie mogłaby sprzedawać u Nas swoich obrazów. No normalnie myślałam, że żartuje. Ale nie, ona na poważnie, że na studia zbiera czy coś. No to pomyślałam sobie, ze ja mam przecież swoje dziecko, żeby mu pomagać, a nie cudze. No ale żeby nie było, bo taka to by potem rozpowiadała, że ją Rzodkiewka wygnała i wiesz, to zobaczyłam te obrazy. No i akurat ten ze statkiem mi się spodobał. Powiedziałam, żeby mi drugi taki namalowała to jej zapłacę podwójnie. I namalowała. I zapłaciłam!
- A jak się nazywała ta dziewczyna? Może kiedyś będzie sławną malarką? – zapytałam, jako iż uważam, że młody artysta nie powinien być anonimowy, aby miał szansę się rozwijać.
- Nie wiem, bo wiesz, kto by to spamiętał. Kochanie! Jak się nazywała ta wieśniaczka? – tu Pani Lena skierowała pytanie do swojego męża. Okazało się, że Pan Błażej bardzo dobrze pamiętał dziewczynę sprzedającą obrazy.
- Nazywała się Alicja Pomarańczka. Bardzo sympatyczna dziewczyna i ...
- No już już. – żona przerwała małżonkowi, jednocześnie rzucając mu nieprzyjazne spojrzenie.
Ponieważ zaistniała sytuacja zrobiła się niezręczna, postanowiłam powrócić do oglądania salonu.
Stojąca za kanapami klatka z egzotycznym ptakiem, podobnie jak obrazy, oddaje klimat miejsca. Już w domu można poczuć, że jest się na parceli stykającej się z wielką wodą.







Salon urządzony jest bardzo skromnie, jeśli chodzi o ilość mebli. Pani domu wyjaśnia to następująco:
- Nie myśl sobie, że jak tu jest mało mebli, to że Nas nie stać na więcej. Zresztą, jak ktoś się zna to wie, ile kosztują takie kanapy. Ja po prostu nie lubię jak jest dużo rupieci. To mi się kojarzy z takim wsiowymi domami. Nie mogłabym tak żyć, no i co by sobie ludzie pomyśleli.

Z salonu przechodzimy do gabinetu. Kolorystyka i meble są takie same jak w salonie. Zapewne dlatego, że oba pomieszczenia nie są oddzielone drzwiami, a jedynie podwójnym łukiem. W gabinecie mebli również jest niewiele. Poza fotelami i półkami pełnymi książek, stoi tu jeszcze biurko z komputerem.





Następnym pomieszczeniem, jakie pozwolono mi obejrzeć jest kuchnia. Klimatem zbliżona jest raczej do korytarza, lecz tutaj biel została połączona z dwoma odcieniami zieleni. Ustawienie mebli jest raczej standardowe.







Na poniższym zdjęciu widać przejście do jadalni.



W jadalni konsekwentnie zachowano te same barwy co w kuchni. Na podłodze leży duży zielony dywan, który nieco ociepla to pomieszczenie. Mała liczba mebli już mnie nie zaskoczyła.



Kiedy chciałam już przejść na piętro, Pani Lena zapytała, czy nie mam zamiaru zobaczyć łazienki. Oczywiście z zaproszenia należy skorzystać.
Ponieważ łazienka wydała mi się całkiem zwyczajna, zrobiłam tylko jedno zdjęcie.



Lena chyba nie była z tego faktu zadowolona. Pan Błażej, który do tej pory cicho stał za plecami żony, powiedział dość nieśmiało:
- Żonie chodziło o ułożenie kafelków. Jest z tego bardzo zadowolona, ponieważ sama takie ułożenie wymyśliła. W domu są jeszcze dwie łazienki i takie ułożenie kafelków jest w nich zachowane.
Tym razem żona wydała się być zadowolona z wypowiedzi męża. Na potwierdzenie swoich przypuszczeń nie musiałam długo czekać.
- Dokładnie o to mi chodziło. Czasami naprawdę uda Ci się powiedzieć coś mądrego. – powiedziała z sympatią, z jaką matka mówi do małego dziecka, które jeszcze nie do końca rozumie świat.
Pan Błażej zmieszał się, a dla mnie sytuacja po raz kolejny stała się niezręczna. Z nienaturalnym pośpiechem poprosiłam o zaprowadzenie mnie na górę.

Okazało się, że na piętrze, znajduje się tylko jeden pokój – sypialnia Leny i Błażeja, zaś do niej przyłączona jest łazienka.
Sypialnia jest duża, na środku znajduje się sporo wolnego miejsca. Pani Lena, jakby odczytała moje myśli i zaczęła wyjaśnienia:
- Pewnie zastanawiasz się, po co Nam tyle tego miejsca wolnego. No tak. Każdy się zastanawia. Normalnie to już mi się nie chce tego tłumaczyć, ale to w końcu idzie do gazety, no nie. Więc chodzi o to, że ja dużo ćwiczę jogę i właśnie tu ćwiczę. Bo wygląd jest najważniejszy. Bo gdzie miałabym ćwiczyć? Co niby na tarasie?

Pokiwałam głową na znak zrozumienia i zrobiłam kilka zdjęć.







Po obejrzeniu sypialni, wejście do łazienki było wręcz moim obowiązkiem. Rzeczywiście ułożenie kafelków na podłodze i na ścianach, było takie samo, ja w łazience mieszczącej się na parterze. Różnił je tylko kolor. Ciekawym pomysłem wydało mi się umieszczenie wanny na podwyższeniu.





Po łazience przyszła kolej na pokój chłopca, znajdujący się na najwyższej kondygnacji domu. Ten pokój również jest duży i przestronny. Tutaj akurat nie trzeba nic wyjaśniać, ponieważ wiadomo, że dobrze jest, gdy dziecko ma w swoim pokoju miejsce do zabawy.













Poza dużą liczbą zabawek, w pokoju stoi też gitara. Zaciekawiona, zapytałam, czy Filip mógłby coś na niej zagrać. Na moje pytanie odpowiedziała matka chłopca:
- Nie no, on jest za mały jeszcze, ale ja mu już kupiłam taką gitarę, niech się oswaja no nie. Nie powiem, bo jako matka, chciałabym, żeby mój syn został kiedyś sławnym muzykiem.
- Ale ja będę robił roboty, tak jak tata! – wykrzyknął chłopiec.
- No nie, tyś się naprawdę do ojca wrodził, bo też się bez pozwolenia odzywasz! – ku mojemu zaskoczeniu Pani Lena krzyknęła jeszcze głośniej.
Łzy w oczach chłopca, który z potrzeby rodzicielskiego ciepła przytulił się do ojca i moje ogromne zdziwienie, zmusiły Panią Lenę do wyjaśnień:
- Nie no, My sobie tak tylko żartujemy. On będzie grał na tej gitarze, on to polubi tylko jeszcze jest za mały, żeby to wiedzieć. No, a poza tym, to która matka by nie chciała, żeby jej syn był sławnym muzykiem. No która? Myślałam najpierw, że będzie modelem, ale brakuje mu urody, bo się do ojca wrodził.
Po takim wyjaśnieniu zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć. Pan Błażej chyba zauważył moją bezradność i zaprosił do obejrzenia plaży i podwórka. Bez namysłu poszłam za nim, uprzednio wpadając na chwilę do łazienki, aby zrobić jedno jedyne zdjęcie.



Na podwórko nie wyszliśmy przez dom, lecz po schodach, które bezpośrednio z pokoju Filipa prowadzą na taras, a stamtąd na plażę.



Na tarasie, można zasiąść przy szklanym stoliku i spoglądać na falującą wodę.



Plaża jest wspaniała.







Na podwórku, za białym ogrodzeniem znajduje się basen i odrobina miejsca do zabaw na zielonej trawie.











Pomimo uroku, jaki ma podwórko sąsiadujące z plażą i sama plaża, pospiesznie zakończyłam swój projekt. Pożegnanie z rodziną, a szczególnie z Panią Leną i opuszczenie parceli, było chyba najprzyjemniejszą jego częścią.
Pani Lena jest doskonałym przykładem na to, że bogaty sim nie zawsze ma wzorowy styl bycia. Prawdopodobnie więcej klasy miała dziewczyna sprzedająca obrazy, nazywana przez Lenę „wieśniaczką”.

Irbis
------------------------------

Zapraszam do wyrażania swoich opinii


------------------------------

Dodatki:
- niewidzialny podjazd, żaluzje, rośliny – modthesims2
- schody i barierki – 4eversimfantasy
- pokrycia terenu – Margierytka
- re kolory pościeli – moje własne

------------------------------

Wszelkie prawa zastrzeżone. Jestem wykonawcą domu i autorką prezentacji. Zabraniam kopiowania zdjęć i tekstu.


------------------------------
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22

Ostatnio edytowane przez Irbis : 14.05.2008 - 11:05 Powód: reklamuję swoje budowle :P
Irbis jest offline  

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 16.11.2007, 18:43   #2
Edytka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

Taki sobie daje 7/10
 
stare 16.11.2007, 18:51   #3
Rëñáës
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

Piękny domek.
W każdym pomieszczeniu utrzymany jest jakiś kolor.
W pokoju chłopca ja bym się czuł jak pod wodą.
Wszystko śliczne!!
Daje 10/10. Czekam na kolejne domki. Pozdrawiam.
 
stare 16.11.2007, 19:09   #4
Oskikop
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

bryła:
dom jest za wysoki (bez ostatniego piętra wyglądał by lepiej)
6/10

korytarz:
zdecydowanie zbyt pusty ,ale to jedyna jego wada
8/10

salon:
nie mam do niego żadnych zastrzeżeń
10/10

Gabinet:
nie pasuje mi to biurko
9/10

kuchnia:
idealna
10/10

jadalnia:
za mała
9,5/10

sypialnia:
śliczna tylko pościel nie pasuje
9,9/10


Łazienka:
łazienka jak łazienka nic nad zwyczajnego
7/10

łazienka II:
ciekawy pomysł na łazienkę
10/10

sypialnia II:
wszystko ładnie tylko figurka żołnierzyka nie pasuje
9/10

łazienka III:
nic ciekawego
9/10

reszta:
śliczna
10/10

0gółem:
9,99999999999/10
 
stare 17.11.2007, 08:01   #5
martusia_re2
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

Śliczny Domek rzeczywiście mogłby być bez jednego piętra ale to niekonieczne daje 10/10
 
stare 17.11.2007, 09:39   #6
luja
 
Zarejestrowany: 27.08.2007
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 437
Reputacja: 22
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

Bardzo podobają mi się Twoje domki. Bardzo fajny pomysł na ich przedstawienie.
Wg mnie jest trochę za duży, chodzi mi tak jak innym o ostatnie piętro. Umeblowany bardzo ładnie. Gratuluję pomysłu.
luja jest offline  
stare 17.11.2007, 10:52   #7
Simona
 
Avatar Simona
 
Zarejestrowany: 11.11.2007
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 169
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

Jejkuś, pięknie. Ale coś mi się nie podoba:/. Hmmm... 9/10
Simona jest offline  
stare 17.11.2007, 13:06   #8
shezza
 
Avatar shezza
 
Zarejestrowany: 24.03.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 833
Reputacja: 13
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

Wow! Ten domek jest bardzo niezły! Ma swój klimat, z resztą jak twój każdy. >D

Twoje poprzednie jednak bardziej mi się podobały. Może dlatego, że były bardziej wyraziste i oryginalne. Nie wiem dlaczego, ale ten domek bardzo kojarzy mi się z rezydencją rodziny Daktylek. W każdym razie pomysł jest fajny. ;] Podoba mi się sypialnia, sama nigdy nie używam tej tapety, bo wydaje mi się smutna, a u ciebie w połączeniu z jasnymi meblami skomponowała się idealnie. Za to nie bardzo podchodzi mi korytarz. Jak u dentysty... Reszta jest w sam raz, nienawidzę jedynie kanap z salonu. <wścieklizna>

Moja ocena? 8/10 Bo jest kilka rzeczy, które mi się nie podobają. Ale domek naprawdę niekiepski. :shifty:
shezza jest offline  
stare 17.11.2007, 13:53   #9
juice
 
Avatar juice
 
Zarejestrowany: 03.04.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 752
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

Uwielbiam Twoje domki ! Zawsze chciałam zrobić taki u siebie, ale nigdy nie doszło do takiego efektu. Ten dom jest piękny ! Korytarz bardzo mi się podoba. Gratuluje pomysłu !
10/10
juice jest offline  
stare 17.11.2007, 13:55   #10
Samantha
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dom rodziny Rzodkiewka.

Jest świetny!! Pomysłowo zrobiony!! Aż chciało by się mieszkać w takim!!! Moja ocena 10/10!!
 
 

Tagi
irbis


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:15.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023