|
|
#1 |
|
Zarejestrowany: 05.08.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 1,159
Reputacja: 10
|
nazwa tematu mówi sama za siebie.
spis rodzin: Blackthrone - wstęp (poniżej) Rodzina Blackthrone [wstęp] No to może zacznę od tego, że to pierwsza rodzina, którą gram tak długo przy tak nudnej rozgrywce - to już aż trzy dni! No i to nazwisko możecie kojarzyć ze świetnej książki Córka łowcy demonów Jany Oliver (kto nie czytał - polecam, jest świetna, osobiście przeczytałam ją już jakieś cztery razy ). Ci, jak na razie nudziarze, mieszkają w Bridgeport (dobrze to napisałam?) na przedmieściach.![]() Niemowlak rozpłakany 24/7, przez co doprowadza mnie do szału. Miał być dziewczynką (nawet rodzice ją chcieli, ale simka zajadała za mało arbuzów :/), no ale coś poszło nie tak i jeden organ niestety jest za długi (if you know what I mean... ). Jak na razie jego cechy to odważny (po mamie), sama dobrałam mu podekscytowany. Szczerze go nie lubię i chyba z wzajemnością, bo ciągle siedzi przy zgaszonym świetle a jak już jest na dole to nie wkładam go w bujankę tylko kładę na podłodze - on za to wyje jak syrena. Imię ma po Kurcie z serialu Glee i będzie deskę w deskę taki jak on... Jak na razie nie robi nic konkretnego poza płakaniem, jedzeniem, moczeniem pieluchy i leżeniem na podłodze, czasami nawet wyjdzie na spacer! Ale to tylko jak mam kaprys.![]() Złota Simka, matka Bachora powyżej. Absolutnie ją uwielbiam, niestety ma cechę histeryczka, przez co mdleje (albo udaje) co najmniej dwa razy dziennie - to już tradycja. Poza tym świetnie gotuje i wspina się po szczeblach kariery kulinarnej, dzięki czemu zdobyła jedną gwiazdkę osobistości (podlizywała się szefowi) i za każdym razem jak idzie do spożywczaka lub księgarni, dostaje zniżkę. Jakby to powiedzieć, ona jest bardziej męska od swojego męża, tzw. on jest bardziej ciapowaty, a ona jest jednocześnie szyją i głową tej rodziny. Nikt jej nie podskoczy, jest wygadana i każdemu zamknie buzię (poza gotowaniem rozwija charyzmę). Chodzi na siłkę w każdą sobotę, niestety przez ciążę musiała przestać - jeden powód więcej do nieznoszenia Bachora, tak na marginesie. Twarda babka. W końcu to po niej ten mały ma cechę odważny. No cóż... Ponoć przeciwieństwa się przyciągają jeżeli chodzi o jej spontaniczne małżeństwo - pobrali się prawie jak w Las Vegas, tylko zamiast w okienku to w pubie, U Gieńka tak dokładnie, nawet Matthew CHamcośtam tam był! Towarzyska simka, ale z drugiej strony jest naprawdę rodzinna.![]() Mąż-nieudacznik aka Paul. Teoretycznie głowa rodziny, ale tak naprawdę jest inaczej. Jedyne co w nim fajnego to imię, które ma po bohaterze książki, o której wspomniałam wcześniej - szkoda tylko, że on nie łowi demonów, jak to robi książkowy Blackthorne. Nie lubię go. Delikatnie mówiąc, służy tylko do rozpłodu. xD Kilka rzeczy w jego charakterze jest zbędnych, między innymi cecha komputerowiec i pragnienie zostania miksologiem z barem. Miał już dwie pracy, w medycynie - chyba doszedł do basenowego - i w nauce, ale rzucił to dla... ogrodnictwa. Co to za facet, który chce utrzymać dziecko i żonę z marnych grządek? Muszę przyznać, że idzie mu całkiem nieźle. Jeszcze trochę i rozwinie tę umiejętność do końca. Czasami majsterkuje, czasami udaje, że przesuwa szachy po szachownicy mając o tym pojęcie. Żonę ma chyba tylko od gotowania... Nie chce z nią wykonywać żadnych romantycznych rzeczy (ale do łóżka jest pierwszy : |) Cóż... Wkurza mnie jak jego pierworodny. Jest oszczędny, co widać na fotografii powyżej, każdego wieczoru równo o 22:00 robi gaszenie świateł. O! I nie mogłabym zapomnieć, że jest też od robienia prania!i na koniec ![]() Z ostatniej chwili... ![]() ![]()
__________________
PRZEPRASZAM, ŻE NIC NIE PISZĘ. PRZYSSAŁAM SIĘ DO MONITORA. |
|
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|