cerastes

Ja, zdecydowanie odwrotnie, nie gram wcale.
Ogólnie teraz czuję się zmęczona, zniechęcona i tradycyjnie mam zmienne nastroje. Bywają dni, kiedy miewam "wzloty" i więcej energii, ale zdecydowanie więcej jest takich kiedy nie mam siły, ani ochoty na nic.

Witaj aniołku
Co u Ciebie słychać?

Aniołku, problem z grą mam nadal nie rozwiązany i pewnie przez jakiś czas jeszcze nie będę mogła wrócić do projektów. Bardzo nad tym ubolewam

zabijasz mnie swoimi zdjeciami z TS3 :{
http://forum.thesims.pl/showpost.php...97&postcount=3
Są cudowne :{

To wcale nie jest umiejętność w cudzysłowie. To przydatne w policji albo w fachu psychologa. Czyżby to był Twój zawód? :-)
Mojego charakteru pisma nie poznasz, bo na razie piszemy przez internet. :->

Dobranoc.

To źle. Bo listy mówią dużo więcej o człowieku. W e-mailu nie czuć zapachu perfum tej drugiej osoby, nie widać jej charakteru pisma, nie widać pewnej niedoskonałości stanowiącej o naszym człowieczeństwie.

Wszystko w rękach Boga.

Dziękuję.

Nieufność się bierze od człowieka, który za pośrednictwem komunikacji elektronicznej narobił mi niezłego bigosu w kontaktach z pierwszą miłością.

Domyślam się, co to za miasto. A rozumiem, że sama znajomość zaczęła się od czegoś innego?

No cieszę się bardzo, bo i ja lubię dyskutować o czymś innym niż alkohol i pornole.

Jeśli chodzi o przyczyny mojej radochy, to patrz w szczęściarzu.

Niebardzo ufam elektronicznej korespondencji z przyczyn sobie i Bogu wiadomych. Jeśli można wiedzieć - to był ktoś z daleka? Spoza Polski?

Nie. Po prostu musisz zrozumieć, że w jakichkolwiek komplementach doszukuję się obłudy. To efekt wychowania rodzinnego (matka widziała we mnie niemalże ideał, co wydało mi się wierutną bzdurą), jak również tego, co słyszałem od paru wspaniałych y oświeconych osób (prawie że notoryczne nagany). Tyle.

W tym, że niekiedy mam ochotę rzucić wszystko w diabli i zacząć życie od nowa.

Wiesz, jestem w takim stanie (przynajmniej w tej chwili), że naprawdę obojętne jest, czy będziesz mnie prześladować, czy nie. Zresztą ja Ciebie rozumiem. Takie życie, że ludzie niekoniecznie umieją się zmienić, choćby nie wiem jak się starali.
Słodzisz mi nieustannie. Wiesz, że taki nadmiar słodyczy zagraża żołądkowi, i to w sposób krytyczny? :->