cerastes

Mój zmysł artystyczny poznałaś od najlepszej strony. Teraz już będzie tylko gorzej.
I bardzo liczę na prezentację Twoich prac. Miałam okazję się przekonać, że posiadasz wrażliwość artystyczną. Teraz chcę zobaczyć jej efekty.

Nie zastanawiaj się tylko mi pokaż. I nie uważam aby haft był pozbawiony walorów artystycznych... po prostu moje umiejętności w tym zakresie są bardzo mizerne.
Z resztą manualnie jestem ogólnie upośledzona. Nie spodziewaj się cudów w moich pracach, kiedy już je zobaczysz.

Owszem zobaczysz, jak tylko będzie jasno i uda mi się zrobić dobrej jakości zdjęcia (i nie zapomnę ich zrobić) Co do tematyki, nie wiem czy akty są neutralne. Nagie panie może owszem, ale już akty hetero- i homoseksualne nie koniecznie i przez część widzów mogą być odbierane jako wyuzdane i prowokacyjne.
Mam nadzieję zobaczyć Twoje hafciarskie dzieła. W tym zakresie jestem ułomna i haftować umiem jedynie krzyżykiem na miękkiej kanwie - albo raczej wydaje mi się, że umiem. Ostatnio igłę miałam w ręku wieki temu. Na porcelanie się nie znam kompletnie, wiem tylko, że istnieje i imponuje mi Twoja wiedza w tym temacie.

Co do haughtona, to niczego nie można być pewnym. Może śnią mu się moje projekty po nocach i szczerze, zawistnie (aczkolwiek bezpodstawnie) mnie nienawidzi?

No to teraz omal nie padłam ze śmiechu. haughton moim współlokatorem?? Niestety nie Choć zapewne jak to przeczyta, to będzie chciał nim zostać a ja nie mam w mieszkaniu wolnego miejsca.
Wracając do malowania. Owszem maluję, ale moim zdaniem wychodzi mi to najgorzej, ze wszystkiego co robię. Nigdzie nie wystawiam, zdarza mi się jedynie wepchnąć coś komuś na siłę. A maluję głównie naturę, akty i przede wszystkim dziwnej jakości i treści abstrakcje.

I zaintrygowałaś mnie tym hafciarstwem i porcelaną. Napisz coś więcej.

Inne obowiązki wezwą mnie dopiero jutro z samego rana. Po prostu obecnie przez chwilę zasiedziałam się nad obrazem (zamiast kończyć projekt). Jedyna okazja, kiedy współlokatorzy są nieobecni i mogę zasmrodzić całe mieszkanie terpentyną.

Przyznaj się, co robisz, kiedy masz chwilę tylko dla siebie? (Siedzenie na forum i granie w simy się nie liczy)

Nie mogę. Nadal bardzo się martwię o Twoje zmarszczki. Żyjemy w takich czasach, kiedy nawet pierwsze oznaki starzenia nie są akceptowane społecznie i jednym z najczęściej (po "jestem gruba") powtarzanych przez kobiety zdań jest: "jestem stara i sypie mi się twarz". Nie chcę, żeby twarz posypała Ci się jak w filmowych efektach specjalnych.

Aby choć odrobinę zniwelować swój wpływ na Twoje zmarszczki mimiczne, zapraszam na łzawą audycję Radia Różowe Nożyczki. (Nie chcę, żebyś przeze mnie wyglądała staro )

Dziękuję bardzo za zaproszenie.

Szukam jeszcze otwartej parasolki Nie cierpię deszczu, ale aby oddać odpowiedni klimat parasolka jest mi zdecydowanie potrzebna

Lubisz jak pada deszcz?

Znowu zostałam mianowana?! Och! Nie zasłużyłam! I to na takie odpowiedzialne stanowisko. Nie wiem czy podołam. Czuję się zaszczycona.

Projekt owszem jest częściowo o nas. Będzie w nim to co nas charakteryzuje najlepiej: pasja, romantyzm oraz szaszłyki z antylopy (dosłownie - pojęcia nie masz ile ja się tego oszukałam ).