Cytat:
Napisał Libby
I jeszcze tak a propo komentarza z poprzedniej strony: dla mnie też nie jest normalne to, że Dante może się komuś podobać  . Zwłaszcza te jego brwi, które wyglądają jak doczepione włochate gąsienice  .
|
I właśnie dlatego mi się podoba! Jest taki (nie)przystojny!
Ogólnie to bardzo fajna postać literacka, z którą powinno się utożsamić (co najmniej) kilka osób. Miał obsesję na punkcie Li, prawda? A wiele fanek tego FS ma obsesję na punkcie Marco. Widać podobieństwo?

To, że był taki odrażający dodawało mu uroku jako czarnemu charakterowi. Troszkę mnie smuci, że był takim "typowym" czarnym charakterem:
"nie cofnie się przed niczym, ma same złe strony, a ogólnie jest odrażający". Czy nie ma dobrych stron? Przydałby się jakiś odcinek z jego perspektywy. Może taki bonus? Bardzo na co takiego bym liczyła.
Według mnie Rudzielec postrzegała Dantego jako wyjątkowo "złą" osobę. Potrzebowała czarnego charakteru, ale zapomniała, że i on musi mieć jakieś pozytywne cechy... Ale chyba tylko ja to zauważyłam.
Odcinek... Troszkę nudny. Ponieważ spodziewałam się akcji, konfrontacji Marco z Li zawiodłam się. Oczywiście, piszesz bardzo dobrze, ale... Brakowało mi pokrycia tego co zapowiadałaś i tego co pokazałaś. Dlatego też wstrzymam się od oceny, bo wyszłaby na Twoją niekorzyść. Mam nadzieję, że się zrehabilitujesz w następnym odcinku. Ile ma być komentarzy? Również 16?
Cytat:
Napisał rudzielec
ojej  imię nie było zamierzone, uwierz 
|
Powiedzmy, że wierzę. A propos Matki Li - w pierwszych odcinkach napisałaś, że nie lubiła swojego imienia. Dla mnie jak ktoś nie lubi swego imienia to znaczy, że jego charakter do niego nie pasuje. Bardzo mnie to pociesza!
Pozdrawiam Serdecznie
Lidia