| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: 07.05.2011 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 199
				Reputacja: 10 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Co jakiś czas zaglądam na ten dział pooglądać simy i pomyślałam, że może czas podzielić się moimi podopiecznymi z resztą świata  
		
		
		
		
		
		
		
		
			![]() W tej prezentacji mocno inspirowałam się Falloutem, bo post-apokaliptyczne klimaty to coś, co mnie bardzo wkręca   Całe Dziwnowo wygląda u mnie jak po wybuchu bomby atomowej ;pSiostry Niedowiarek W 2274 roku Rebeka i Amanda Niedowiarek przybyły do Dziwnowa w poszukiwaniu tajemniczego składnika umożliwiającego stworzenie lekarstwa całkowicie hamującego rozwój choroby popromiennej. Zamieszkały w pamiętającym czasy zimy nuklearnej domu, gdzie prowadzą swoje badania. ![]() ![]() Amanda Niedowiarek. Trzeźwo myśląca w każdej sytuacji, nieraz ratowała Rebekę przed daniem nura w radioaktywne bajoro. ![]() ![]() Rebeka Niedowiarek. Niektórzy mówią, że przez wypicie dwóch łyków skażonej wody w dzieciństwie, mózg się jej odwrócił na lewą stronę. Chociaż Rebeka żyje w swoim świecie, ma niebywały talent matematyczny, a jej skóra wydaje w nocy delikatną zieloną poświatę. I siostry jeszcze raz ![]() ![]() Libby edit: Zmniejsz zdjęcia! Lovettbon edit: Ja wohl! Ostatnio edytowane przez LovettBon : 06.03.2013 - 20:11  | 
| 
		 | 
	
	
|             
            
            
             | 
        
            
    
| 
			
			 | 
		#2 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: 10.12.2011 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 1,062
				Reputacja: 12 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Błahahahah, cóż za klimat  
		
		
		
		
		
		
			  chętnie bym odwiedziła twoje Dziwnowo ![]() Bardzo ciekawie to opisujesz ![]() Amanda - cóż za wspaniałe imię, nieprawdaż? Simki są ładne, ciekawy styl, ale wydaję mi się, że bardziej skupiłaś się na prezentacji, niż na... Simkach  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Majestatyczność  
			 | 
| 
		 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#3 | 
| 
			
			 Moderator 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 22.09.2012 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 1,452
				Reputacja: 48 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Super  
		
		
		
		
		
		
			![]() Simki są naprawdę piękne. Zauważyłam, że mam prawie identyczną fryzurę dla facetów co Amanda ![]() Zgodzę się z Cytrynową Wiśnią - fotki mają niesamowity klimat. Czekam na więcej twoich Simów ![]() Ps. Mogłabyś mi powiedzieć, skąd wytrzasnęłaś ten, hmm... szyld (taaak, wiem, że to nie tak się nazywa, ale zapomniałam właściwego określenia xD) z napisem "Welcome to Las Vegas"? Jest genialny! Możesz napisać mi na PM lub gdzieś w tym temacie  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	![]()  | 
| 
		 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#4 | 
| 
			
			 Archeolog Renesansu 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 15.06.2011 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 2,378
				Reputacja: 51 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Simki są świetne, acz pierwsza ma minimalnie maxisową urodę, nie wiem czemu tak mi się wydaje  
		
		
		
		
		
		
			  Druga natomiast ma świetny makijaż ![]() Okolica  3333333 Widzę, że nie tylko ja mam apokaliptyczny fetysz   Naprawdę, świetnie to wszystko wygląda ![]() Na pewno będę obserwować dalsze postępy w tworzeniu  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	 | 
| 
		 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#5 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: 07.05.2011 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 199
				Reputacja: 10 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze  
		
		
		
		
		
		
			![]() Ponieważ pałam skrytą i namiętną miłością do Ralpha Fiennesa (  ), chciałam zrobić prezentację inspirowaną "Angielskim pacjentem". Jednak tworząc scenerię zaczęło mnie ciągnąć w klimaty militarne i tak powstała prezentacja inspirowana "Listą Schindlera"   Stąd też wszystkie zdjęcia są czarno-białe. Dla tych, którzy dla lepszej możliwości oceny wolą wersje kolorowe: http://minus.com/mKR8Gu2SJDMq7 . Z góry przepraszam za wszelkie pomyłki, słabo się znam na stopniach wojskowych ![]() Państwo Költz Jürgen i Irene Költz w 1941 roku trafili do Afryki, gdzie Generalleutnant Jürgen Költz brał udział w kierowaniu wojskami niemieckimi z Afrika Korps, które przybyły by wesprzeć Włochów w walce z Brytyjczykami o ich kolonie w Afryce (wszystko prawda: http://pl.wikipedia.org/wiki/II_wojn...atowa_w_Afryce). ![]() Irene Költz. Jak każda żona, bardzo podziwia swojego męża i wspiera go w tym, co robi. Nie była zachwycona wyjazdem do Afryki i perspektywą życia na pustyni, więc Jürgen zrobił, co mógł, by zapewnić jej wszelkie wygody. ![]() Krótki wstęp   Tworząc Jürgena mocno inspirowałam się Amonem Goethem, a najwięcej uwagi poświęciłam jego oczom, więc nie miejcie mi za złe, że reszta nie powala   Fiennes jest znany ze swojego złowrogiego spojrzenia i właśnie to spojrzenie starałam się odwzorować u Jürgena. Dla zainteresowanych fragment z "Listy Schindlera", gdzie Amon wybiera sobie pokojówkę: https://www.youtube.com/watch?v=ZKie_34cpJI oraz samo zdjęcie z filmu: http://www.comunidadumbria.com/imgs/fotos/10353.jpg ![]() Jürgen Költz. Zimny, okrutny, pozbawiony emocji i uczuć. Jego puste, martwe spojrzenie przez chwilę wydaje się być ludzkie, gdy widzi Irene. Zaraz po wojnie skazany na śmierć przez powieszenie za zbrodnie przeciwko ludzkości. ![]() ![]() ![]() ![]()  
		
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Ghosts. Commie ghosts what don't know they're dead. Hoping to steal our rockets so they can fly up and paint the moon pink and draw a Lenin face on it.  
			Ostatnio edytowane przez LovettBon : 09.03.2013 - 23:39  | 
| 
		 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#6 | 
| 
			
			 Moderator 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 22.09.2012 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 1,452
				Reputacja: 48 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			O.O 
		
		
		
		
		
		
			To jest genialne! Aż brak mi słów. Moje Simy w porównaniu z twoimi są błeee. Niby ładni, ale zwykli i nudni. Myślałam, że nie zaskoczysz mnie niczym więcej niż wyglądem twojego Dziwnowa... Irene jest świetna, wszystko wgl jest takie realne. Naprawdę wygląda to tak, jakby EA miało wydać dodatek "The Sims 2: II Wojna Światowa" ![]() Ja też tak chcę!!! Masz takie fajne rodzinki, meble, ciuchy i inne obiekty... Skąd ty bierzesz takie cuda? Ja godzinami przesiaduję na różnych stronach z dodatkami i nigdy nie znalazłam takich bajerów! ![]() Przy poprzedniej twojej prezentacji pisałam, że fotki mają klimat... Te też mają, i to jaki! Chyba nawet jeszcze lepsza jest ta prezentacja niż poprzednia. Czekam na więcej ![]() Ps. Wiem, trochę chaotycznie wszystko napisałam, ale serio brak mi słów... O.O Cudne  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	![]()  | 
| 
		 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#7 | ||
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: 17.07.2008 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 992
				Reputacja: 10 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
 ![]() Cytat: 
	
   Rzadko tu widzę żeby ktoś tak perfekcyjnie przygotował się do zaprezentowania simów i to kolejna rzecz, która skusiła mnie żeby nie zostawić tego tematu bez komentarza. Zrobiłaś niezwykle klimatyczną i bardzo dobrą stylizację. Zadbałaś o każdy szczegół nawet w zaaranżowaniu wnętrz. Całość przedstawia się doskonale. 11/10  
		 | 
||
| 
		 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#8 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: 07.05.2011 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 199
				Reputacja: 10 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dziękuję za komentarze! Granie w Simsy jest dla mnie jak bawienie się domkiem dla lalek - każdej lalce wymyśla się jakiś charakter, historię i tak samo mam z simami  
		
		
		
		
		
		
			  Prezentacje są rozbudowane, bo skoro każdy sim jest jak osobna książka, to zbrodnią byłoby pokazać go w kilku ujęciach na szarym tle! Najwięcej frajdy sprawia mi wymyślanie historii moim simom, chyba więcej niż samo ich tworzenie   Cieszę się, że się Wam podoba!Kolejna prezentacja jest oparta na jednej z moich ulubionych, "świętych" książek - "Małej Księżniczce" F.H. Burnett. Opowiada o małej dziewczynce Sarze Crewe, która urodziła się i wychowywała do 7 roku życia w Indiach, by później przeprowadzić się do Londynu i mieszkać w internacie. Jest bardzo dobrze traktowana przez wzgląd na swego bogatego ojca. Pewnego dnia ojciec zostaje bankrutem i umiera, zostawiając córkę na pastwę panny Minchin, dyrektorki szkoły. Ta z dnia na dzień czyni Sarę służącą by zarabiała na swoje utrzymanie. Sara zamiast pięknych sukienek nosi łachmany, a swój bogato wystrojony pokoik oddaje innej dziewczynce i wprowadza się do pokoju na poddaszu. [spojler] Wszystko dobrze się kończy gdy przyjaciel jej ojca, pan Carrisford odnajduje Sarę by powiedzieć jej, że ojciec wcale nie zbankrutował i Sara dalej jest bogata i od dzisiaj będzie mieszkała z nim, panem Carrisfordem [spojler]. Choć bardzo lubię klimat XIX wiecznego Londynu i mogłam go pokazać w tej prezentacji, to wolałam się skupić na życiu Sary w Indiach, przed przeprowadzką do Anglii. W książce jest stosunkowo mało informacji na ten temat, więc miałam szerokie pole do popisu   Jedyna postać żywcem wyjęta z książki to Sara Crewe, reszta jest luźnym nawiązaniem do bohaterów przewijających się przez inne książki pani Burnett   I proszę, wybaczcie mi słonia afrykańskiego - tylko taki był dostępny na MTS, indyjskich nie było xDMała księżniczka ![]() Sara Crewe. Bardzo dojrzała i poważna jak na swój wiek. Uprzejma, przyjazna, szybko zdobyła sympatię dziewczynek na pensji panny Minchin. Pełna dobroci i współczucia dla innych nawet gdy stała się małą, biedną żebraczką. ![]() Ayah. Niania Sary, była z nią od urodzenia gdy zmarła matka dziewczynki. Kocha Sarę jak własną córkę. ![]() Rahmdi. Sługa ojca Sary. Ma wyjątkowe podejście do zwierząt, nazywany "zaklinaczem". Wiele podróżował i chętnie opowiada Sarze o swoich wojażach. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() "Carmichael!" z trudem wyszeptał chory. "To ona... to właśnie jest ona!" 
		(...) "Jaka "ona"? Co to znaczy?" wyjąkała. "Pan Carrisford był przyjacielem twojego ojca" powiedział pan Carmichael. "Szukaliśmy cię już od dwóch lat." Sara przyłożyła rękę do czoła, a wargi jej drżały. "A ja przez cały ten czas byłam u panny Minchin" szepnęła głucho, jak we śnie. "Tuż za ścianą..." ![]() 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Ghosts. Commie ghosts what don't know they're dead. Hoping to steal our rockets so they can fly up and paint the moon pink and draw a Lenin face on it.  
			Ostatnio edytowane przez LovettBon : 20.03.2013 - 22:14  | 
| 
		 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#9 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: 10.12.2011 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 1,062
				Reputacja: 12 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dobra, przepraszam, że tamtego nie skomentowałam :< 
		
		
		
		
		
		
			a więc Państwo Költz, świetna prezentacja, wszystko takie prawdziwe, udało ci się odwzorować to spojrzenie   uwielbiam takie historie   czarno-białe zdjęcia dodały jeszcze więcej urokumała księżniczka, uwielbiam tą książkę   co prawda czytałam ją dosyć dawno, ale co nie co jeszcze pamiętam ^^dziewczynka jest baaardzo ładna, śliczna twarz, nie podoba mi się za to ten turban u tego gościa   on jest chyba z czasu wolnego? trochę mu nie pasuje ;ppoza tym także świetnie. Według mnie robisz świetne prezentacje, jedne z najlepszych na forum  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Majestatyczność  
			 | 
| 
		 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#10 | 
| 
			
			 Moderator 
			
			
			
				
			
			Zarejestrowany: 22.09.2012 
				
				
				Płeć: Kobieta  
					Postów: 1,452
				Reputacja: 48 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Kolejna świetna prezentacja, chociaż nigdy nie czytałam tej bajki i nawet o niej nie słyszałam  
		
		
		
		
		
		
			![]() Ładne fotki, takie naturalne. Ogólnie wszystko mi się podoba, fajnie, że często wstawiasz coś nowego  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	![]()  | 
| 
		 | 
	
	
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
		
  | 
	
		
  |