|
|
#11 |
|
Zarejestrowany: 26.07.2006
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 787
Reputacja: 12
|
Właśnie!!
Ja ma problem o.O Jak zaprosiłam znajomych na ślub, to jak się wszyscy zebrali na tej wysepce (bo miejscem był ten taki stawik między bogatymi rodzinami) i nie mogłam z nimi gadac. Potem zobaczyłam, że w ogóle sie nie ruszają ![]() ![]() Pomyślałam, że jak ich zostawię, to potem jakoś się ruszą. Albo jak wyłączę i włączę. Ale nic. Stoją tam nadal. Gwidona Cwir zapraszalam do domu (bo on był jednym z tych, którzy tam utknęli), ale albo potem mówił "jednak nie przyjdę, bo coś mi wypadło" albo w ogóle bez odzewu nie przychodził. Nie mam pojęcia co z tym zrobic
|
|
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|