Ogólnie to FS mnie zaciekawiło i coraz bardziej mi się podoba. Fajne to ostatnie zdanie z drugiego odcinka : ) Tylko ten jej mąż chyba coś za bardzo porywczy. Najpierw pozwolił tańczyć, a zaś ją o mało nie pobił. To samo po powrocie do domu z wakacji. Od razu musiał ją zj.., znaczy wyzwać. Może to jest główny punkt FS, ale nie wiem. Co dalej, czas pokaże. Daj szybko kolejny odcinek, strasznie jestem ciekawa, co z nimi dalej będzie. Na dzień dzisiejszy dałabym 9/10, ale zobaczymy po następnym odcinku. Czytać będę do końca. No to tyle na razie. Pozdro.