![]() |
#2111 |
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
|
![]()
NIE MOGE! no nie moge zrezygnowac z simsow xD
Jakosc zdjec nie bedzie juz taka sama jak przedtem <zmiejszone detale> ale mam to gdzies! Chce robic historie i chce grac w trojke ![]() Rodzina Tanimoto ciag dalszy Kaede cieszy sie mlodzienczymi latami i spedza wolny czas na zabawach ![]() ![]() Risa dalej meczy sie z Kenjim - zawsze ma jakis pretekst by nic nie robic o co go prosi Risa... ![]() ....za to zawsze mial motywacje do dokuczania i wprawiania w zaklopotanie Risy <mial cos po Natsu xD> ![]() Dziewczyna jednak nie dawala sie wodzic za nos ![]() ![]() Pozniej oboje spedzili czas oczywiscie dokazujac sobie, bijac sie poduszkami i smiejac sie z siebie. ![]() Czas mijal szybko - Cathi i Natsu stali sie doroslymi, nawet ich czas nie oszczedzil ![]() ![]() Natsu cos w niezbyt w dobrym humorze... ![]() Cathi tez wcale nie lepiej przezywala swoj wiek xd ![]() A w ten czas Kaede zawarla przymierze z Risa i spiskowaly przeciw Kenjiemu xD - robily mu psikusy z farba do wlosow, straszydlami w komputerze itp ![]() ![]() Mijaly tygodnie, miesiace - Risa nawet po przyjezdzi Cathi i Natsu uczyla Kaede i spedzala czas chcac nie chcac z Kenjim... ![]() ![]() Risa spedzajac duzo czasu z Kenjim powoli przekonywala sie do niego - moze i dokuczali sobie nawzajem, ale dziewczyna wiedziala, ze nie byly to zlosliwe zaczepki...chyba jednak zaczynala cos czuc do chlopaka... ![]() Kenji wiedzial, ze nie latwo mu bedzie przekonac do siebie Risy....ale efekty dzialaly i dziewczyna coraz bardziej otwierala sie przed nim... ![]() Nawet zaprosil Rise na studniowke! Dzieczyna oniemiala...nigdy zaden chlopak sie nia nie zainteresowal z powodu bycia przewodniczaca i "szkolna zrzeda porzadku"... ![]() Risa...nie wiedzac co powiedziec, zawrocila mowiac, zeby zbytnio nie szalal i byl punktualny <ciach! zgodzila sie ![]() Kenji oczywiscie caly dumny z siebie stal i patrzyl na Rise xD ![]() ...ale TEGO to sie nie spodziewal *,..,* ! Risa chwile pozniej zatrzymala sie i podeszla do zdziwionego Kenjiego....i go pocalowala niesmiale ![]() ![]() Kenji po wyjsciu Risy byl tak zszokowany, ze stal jak ciele malowane i usmiechal sie, smiejac sie sam do siebie....Cathi pomyslala, ze jej syn zwariowal haha xD... ![]() CDN! A JAK! ![]() Ostatnio edytowane przez eyvee : 27.01.2012 - 20:53 |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2112 |
Zarejestrowany: 08.06.2011
Skąd: G*****
Wiek: 34
Płeć: Kobieta
Postów: 187
Reputacja: 10
|
![]()
eyvee
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Starość nie radość, młodość nie wieczność ale SIMY FOREVER!!! Moja Rodzina Newton ma już 25 simów ![]() a co robię poza graniem w The Sims 3? oto mój blog ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2113 |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
![]()
Zgadzam się! Jacy staruszkowie, ojej. A mały jest przystojny, haha. Ciekawe, co tam z Risa wymyślisz. ; )
__________________
Just you and I.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2114 |
Zarejestrowany: 18.03.2011
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 579
Reputacja: 10
|
![]()
Oj szkoda mi Cathi i Natsu. Ale czas robi swoje. Nie widać, że grasz na niższych ustawieniach
![]() ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2115 |
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
|
![]()
Tzn to byly jeszcze stare zdjecia :p....po restarcie gry zrobily mi sie juz gorsze...probuje all programy wylaczac itd by nie przeciazalo mi kompa i simsow...btw. nie lubie juz przeciagac historyjek <no chyba, ze bede miala taka wene jak z Cathi i Natsu *,..,*> chce rozwijac swoje drzewko genealogiczne....chociaz i tak juz sie przerwalo przez bledy gry...
btw. Znalazlam, tzn odzyskalam zapis Hinaty i Marcusa z blizniaczkami, ale jako male dzieci, ale zawsze cos! ![]() ps 2: nie nacieszylam sie zbytnio....bo jak tylko weszlam dzis do gry , simsy sie skopaly i nie mam zadnych dodatkow z neta - golo i wesolo, nawet jak wkleje moj osobny zapisany plik z dodatkami to dalej go nie widzi.....przyszly tydzien format i znowu od poczatku....m.a.s.a.k.r.a. Wklejanie zdjec i historyjek - wstrzymane do odwolania > ![]() Ostatnio edytowane przez eyvee : 28.01.2012 - 14:47 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2116 |
Zarejestrowany: 16.08.2011
Skąd: Califronia
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 250
Reputacja: 10
|
![]()
jejku eyvee kocham twoją rodzinkę , i chyba nie wytrzymam bez niej..... a Risa i Kenji... no niezła z nich będzie parka co już pewnie masz ustalone
![]() dobra robi się offtop ![]() ok przedstawiam wam moją simową rodzinkę . Simka Mary zamieszkała ze swoim chłopakiem Alexem w małym domku w Sunset ![]() Mary: http://img830.imageshack.us/img830/2...enshot44we.jpg Alex: http://img600.imageshack.us/img600/9...eenshot45s.jpg oczywiście nie obeszło by się bez codziennych flircików.... ![]() http://img268.imageshack.us/img268/4...reenshotas.jpg hjehje ma zeza xD http://img62.imageshack.us/img62/746...enshot10ms.jpg Ostatnio edytowane przez Megan : 29.01.2012 - 20:43 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2117 |
Zarejestrowany: 26.10.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 109
Reputacja: 10
|
![]()
eyvee płaczę.. kochałam Kenjiego i twoją rodzinkę
![]() Rodzina Break Amelia poznała Rafaelle. ![]() ![]() ![]() Po chwili do rozmowy wciął się Matt. ![]() ![]() ![]() Chwali się swoją klatą, której jeszcze nie ma ![]() ![]() Nie oparł się pokusie i zaprosił ją na randkę! ![]() ![]() Gdy rodziców nie ma cza kożystać. Amelia spotkała się z Morganem. ![]() Imprezka ! ![]() ![]() ![]() Efektownie co? ![]() ![]() ![]() Amelia nie ma urazy do alkocholu ![]() ![]() Gołąbeczki ![]() ![]() ![]() Uczynne dzieci, gdy rodziców nie ma w domu ![]() ![]() Matt: "Nie idziemy do szkoły co nie ?" ![]() ![]() ![]() Ćwiczyymy! ![]() i gleba ![]() ![]() Niestety, dzwonili ze szkoły, że jak nie poprawi się ocen to będzie źle.. Amelia była sumienna i od razu wzięła się do pracy. ![]() Ale Matt umówił się z Rafaellą... ![]() Czy cała rodzina Break znajdzie swoje drugie połówki? c.d.n. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2118 |
Zarejestrowany: 07.07.2011
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 80
Reputacja: 10
|
![]()
Dalsze losy moich Merrick'ów:
Nadine postanowiła sprzedawać robione przez siebie muffiny. Biznes na początku nieźle jej szedł, lecz szybko się tym znudziła. ![]() ![]() Rose codziennie gotowała obiady dla dzieci. Chciała, aby miały ciepłe jedzenie po przyjściu ze szkoły. ![]() Po południu zawsze siadali wszyscy razem do stołu zajadając obiad. Często rozmawiali ze sobą. Cieszyli się swoją obecnością. ![]() Starczało im też czasu na duużo zabawy. Dzieciaki uwielbiały bawić się w domku na drzewie, grać w klasy lub ślizgać się na zjeżdżalni wodnej. ![]() Nie brakowało też opieki ojca nad ukochaną córeczką ![]() ![]() ![]() Lily chodziła na spacery z Carmelką: ![]() Kiedy Beau był w trasie(koncerty), Rose zostawała z dziećmi w domu. Czytała im bajki na dobranoc. Rose i Lily: ![]() Tamtej nocy Lily chciała spać z mamą ; ) ![]() ![]() Niekiedy całą rodziną grywali w popularną grę ... (nie pamiętam nazwy ^^): ![]() Rodzicom starczało czasu dla siebie. Chociaż nie mieli go zbyt wiele... ![]() Tatuś kupił dzieciakom skrzynię ze strojami, w które się przebierali. Lubili się ze sobą bawić. ![]() Któregoś dnia całą rodziną wybrali się na koncert, który odbył się U Gieńka. Oczywiście Rose i Beau świetnie zagrali. ![]() ![]() Przyszedł czas na wspólny taniec. Rose jak zwykle robiła swoje 'wygibasy' ^^ ![]() Beau i kąpiel Carmel(jakby ktoś nie wiedział to to jest łazienka na drugim piętrze ^^): ![]() Beau wybrał się do klubu na łowy. Znalazł jedynie wykidajłę, lecz ona nie była chętna do oddania ani kropli swojej 'cennej' krwi. ![]() Po powrocie Beau do domu, Rose zrobiła mu niespodziankę: ![]() ![]() ![]() Lily, Nadine i Jacob pojechali na wycieczkę szkolną: ![]() ![]() Rozmowa Beau i Rose na temat przeprowadzki (w lustrze-Lily i Nadine): ![]() "Oj, co za sprośne myśli, Beau!" ^^ ![]() I tak przekupił ją drogimi kwiatami i ... swoją urodą ![]() ![]() Niedługo potem: ![]() Niestety okazało się to być niewypałem, bo włączył się alarm przeciwwłamaniowy i szybko wyskoczyli z łóżka. Byli przestraszeni, ale szybko przyjechała policja i złapali złodzieja. Na szczęście nic nie ukradł. ![]() Tutaj ostatni look na pusty dom Merrick'ów. Już bez mebli i innych rzeczy: ![]() Zostawiają swoje dawne życie w starym domu. Oczywiście Carmel musiała siedzieć na honorowym miejscu. Komicznie to wygląda ![]() ![]() Przyjazd do nowego domu. ![]() Nadine i Jacob odrabiają lekcje w jadalni. ![]() Rodzice cieszyli się z przeprowadzki i bardzo podobał im się nowy dom. ![]() "Idźcie już do łóżek. Jest 22! Jutro idziecie do szkoły. Dobranoc"-powiedziawszy to, Rose uściskała i ucałowała wszystkie dzieci. Sama też poszła do sypialni. Dzieci w swoich nowych łóżkach: ![]() Rose i Beau jak zwykle uczcili nowe zmiany w swoim życiu: ![]() Mamusia musiała oczywiście rano wstawać i robić dzieciom śniadanie. ![]() Dzieci jedzą zrobione przez mamę naleśniki z owocami plazmowymi ; )) ![]() W wolne popołudnia Rose czytała książki. ![]() Kiedy Rose była zmęczona sprzątaniem, praniem i gotowaniem, Beau postanowił przejąć trochę jej obowiązków i zrobił pyszny obiad, który smakował dzieciom. ![]() ![]() Dzieciaki zapisały się na zajęcia pozalekcyjne, które trwały do 17. Kiedy przyjeżdżały ze szkoły były strasznie zmęczone i nie miały czasu ani chęci na odrabianie lekcji, dlatego odrabiali je rano. ![]() Wieczorami Beau trenował, aby poprawić swoje zdrowie, a poza tym chciał być wysportowany, silny i przystojny ^^ ![]() Tutaj Rose i Beau rozmawiali o posłaniu dzieci do prywatnych szkół: ![]() Dzieci w szkole, Rose na mieście, a Beau pływa: ![]() Rose zapisuje dzieci do szkół. Dziewczynki do szkoły artystycznej, a Jacoba do sportowej. ![]() Wieczorynka ^^ ![]() Ostatnie zabawy w piaskownicy przed wyjazdem: ![]() Wypoczywają przed wyjazdem do szkół: ![]() ![]() ![]() Pożegnania ![]() ![]() ![]() ![]() Rodzice też wzięli się na odpoczywanie : ) ![]() ![]() ![]() ![]() Bez dzieci Rose i Beau mieli dużo czasu na poświęcanie się swoim karierom, przyjaźniom i sobą. Rose wkrótce stała się 5-gwiazdkową osobistością, a Beau jest już na skraju sławy. Teraz grają koncerty bardzo często i mnóstwo zarabiają. ![]() Raz w Kujonie weszli do windy i ... ![]() ![]() ![]() ![]() Często przebywają na mieście, występują w filmach, reklamach i klubach. ![]() Ale mają czas na telefon do dzieci. Zajmują się Carmelką tak jak wcześniej. Teraz ich życie bardzo się zmieniło. Mnóstwo codziennych obowiązków nie pozwala skupiać im się na tęsknocie za dziećmi. ![]() ![]() Beau zabrał Rose na randkę do kina. ![]() ![]() Carmel pod nieobecność opiekunów niestety staje się diabełkiem i sika we wszystkich kątach... ![]() Po kinie poszli na przepyszną kolację do restauracji, a potem spędzili ze sobą cały wieczór. ![]() ![]() ![]() ![]() Ufff... Skończyłam ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2119 |
Zarejestrowany: 19.11.2011
Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy
Płeć: Kobieta
Postów: 288
Reputacja: 10
|
![]()
O tak,wrzucajcie swoje rodzinki,niech ten wątek nie umiera!! ja niestety brzez najbliższy czas nieokreslony nie będe mogła grać w Simsy bo w moim laptopie padła na raz i bateria i ładowarke
![]() ![]() Ps.Odrazu zapowiadam,ze w moją historyjkę wplątuje watki z róznych książek,które czytałam,dlatego będzie troche chaotycznie ![]() 1.http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=2066 2.http://forum.thesims.pl/showpost.php...postcount=2089 -Deidre ty głupia krowo! Znow zaspałaś i przez ciebie spózniłem się na bardzo wązne spotkanie! -Lucas kochany przepraszam... -Zamilcz! Na co mi twoje przeprosiny? Szef się ostro na mnie w****ił. Przez ciebie!! Wiesz co cie teraz czeka za karę? -Proszę,miej litość! Nie chcialam... -Litość? Chyba żartujesz! Zaraz nauczę cię dyscypliny.. -Proszę nieee.... Deidre zerwała się z łożka ciężko dysząc. Serce biło jej jak oszalałe,a krople potu spływały po skroniach.Dorian także się przebudził i odrazu obiął ją ramieniem. Drgneła pod jego dotykiem,ale gdy spojrzała w jego jasne oczy wtuliła się w niego.Przytulil ją mocno i zaczął pieszczotliwie głaskać po głowie. -Zły sen? -Tak. -Lucas? -Yhm.To było takie realistyczne.Znów chciał mnie uderzyć... -Ciii...to tylko sen.On ci już nie zagraża.Jutro odbędzie się rozprawa i Lucas stanie się przeszłością.Będziesz mogła zacząć żyć od nowa. -Bedzięmy.-poprawiła go i usmiechneła się spoglądając na niego.Także się usmiechnął i pocałował ją czule w czoło. Często myślała nad ich związkiem.Sama się dziwiła,że tak szybko się przed nim otworzyła po tylu latach samotnoci,strachu i upokarzania.Był od niej młodszy,ale zachowywał się dojrzalej niż nie jeden starszy mężczyna.Rozumiał ją bez słów i ciągle czymś zaskakiwał.Czasami miała wrażenie jakby znał jej mysli.A może tak łatwo okazywała emocje,że można było czytać z niej jak z otwartej księgi? Nawet nie pamietała kiedy ponownie zasneła.Gdy się obudziła Doriana nie było w łożku,ale słyszała brzek talerzy.Narzuciała na siebie szlafrok i zeszła na sniadanie. Popołudniu oboje pojechali do ratusza,gdzie mieściła sie siedziba sądu.Lucas też już tam był.Stał pod salą rozpraw i rozmawiał z adwokatem.Gdy weszli obrzucił ich pogardliwym spojrzeniem. -No prosze,muszę przyznać,że rozkwitłaś przy tym szczeniaku. -Witaj Lucas.Najwidoczniej on potrafi o mnie właściwie zadbać. -Jak? Zadowalając cię w łożku? -Widocznie i to potrafi lepiej od ciebie. Te słowa zdenerwowały Lucasa.Podszedł do niej i podniusł ręke jakby chciał ją spoliczkować,ale Dorian stanął mu na drodze. Spojrzał na młodzieńca wrogo i cofnął się z powrotem do adwokata.Zaraz też wezwano ich na sale rozpraw. Póznym wieczorem Dorian i Deidre wrócili do domu z lekkim sercem.Sąd zadecydował o rozwodzie i zakazał Lucasowi zblirzania się do eks małżonki. Mimo,że od wyżucenia byłego męża z domu juz poczuła ulgę to teraz czyła się jeszcze lepiej. Nareszcie jej wieloletni koszmar zniknie,a ona będzie mogła na nowo ułozyć sobie zycie,z mężczyną,którego kocha. Nie miała pojęcia,że jej życie dopiero teraz się skomplikuje.... Jakiś miesiąc póżniej.... Stwierdzenie,że czuła się jak nowo narodzona,w jej przypadku miało mocne uzasadnienie. Po rozwodzie czuła wreszcie czym jest prawdziwe życie.Na nowo poznawała świat,wychodziła na spotkania ze znajomymi,podróżowała,nawet podejła się nowej pracy,o której zawsze marzyła.A to wszystko dzieki Dorianowi,który ją wpierał i pomagał. Gdy pewnego wieczoru wróciła zmęczona z pracy nie zastała jak zwykle Doriana siedzącego za stolem w jadalni czekajacego z kolacją. Szukała go po całym domu,ale po nim ani sladu.Zaczeła się martwić.Próbowała się do niego dodzwonić,ale telefon milczał.Z nerwów nalała sobie lampke wina i poszła do sypialni.Może pojechał coś załatwic i padł mu telefon? Zmęczona i upojona alkoholem szybko zasneła. Przysnił jej się bardzo dziwny sen...Była w jakiś jasnym pustym pokoju.Zaczeła się po nim rozglądać,gdzy nagle przed nią ni stąd ni zowąd pojawił się Dorian. -Witaj Deidre-usmiechnął się.Cała jego posatć emanowała dziwnym jasnym blaskiem. -Dorian co się dzieje? Gdzie jesteśmy? Czemu zniknołes? -Spokojnie,nic się nie stało.A znajdujemy się...hm,jakby ci to wytłumaczyć...Powiedzmy,że to swiat pomiędzy.Swiat alternatywny,gdzie spotykają sie myśli.... Patrzyła na niego zdumiona.Czy on z niej żartuje? Nie,nigdy by sobie na to nie pozwolił.Czemu jednak czuła się jakby ktos jej wyciął głupi kawał? -To nie głupi kawał Deidre.Wiem,że to dla ciebie niejasne... -To mnie oświeć! -Nie wiem czy zrozumiesz,ale owszem,winny ci jestem wyjasnienia. Otóz...pewnie pamietasz jak ci opowiadano o aniołach,które opiekują sie ludzmi? Cii...nie przerywaj mi.W połowie jest to prawda,ale trudno by mnie nazwac aniołem.Jestem raczej kimś kto żył kiedyś,a kto po smierci został przydzielony do opiekowania się wybranymi osobami. W moim przypadku są to kobiety,zle potraktowane przez los. Z każdym jego słowem otwierała coraz szeżej oczy ze zdziwienia.Czyzby wino jej zaszkodziło i ma omamy senne? -Chcesz zatem powiedzieć,że jesteś kimś w rodzaju Anioła Stróża? -Hm,nie dokładnie,ale jak ci łatweij będzie to zrozumiec...Moim zadaniem było otworzyc ci oczy na złe postepowanie Lucasa i obudzić w tobie chęc do walki z nim.Obudzić uspioną dawno temu pewność siebie i pomóc ci z probleme. Teraz gdy wszystko się ułozyło nie jestem ci już potrzebny... -Nie jestes potrzebny? Dorian ja cie kocham! Chcesz mnie teraz zostawic? -Deidre i w tym tkwi problem.Ja też cie kocham i to szalenie. Do żadnej ze swoich podopiecznych nie czułem tego co do ciebie,ale mi nie wolno.Poprostu nie wolno,to wbrew zasadom... -Chrzanic zasady.Dorian ja bez ciebie nie przezyje.. -Przeżyjesz.Dasz rade ukochana.Wierzę w ciebie. Łzy napłyneły jej do oczu.Miała już dość.To napewno zwykły koszmar,z którego pragneła się prędko obudzić. Jak na zyczenie jasny pokój stał sie jej własną sypialnia.Otworzyła oczy i tepo wpatrywała się w sufit.Gdy wreszcie do niej dotarło co sie stało spojrzała na zegarek.Był nowy dzien.Zaczeła rozmyslac nad tym dziwnym snem.To było jakiech chlerne s-f! Duchy i anioły nie istnieją,a jak już,to nie wcielają się w młodych mężczyzn i nie rozkochują w sobie cudzych zon! Jednak gdy Dorian nie pojawił się tego dnia,ani następnego,ani przez cały tydzień,miesiąc zrozumiała,ze to nie był zwykły sen,i że on już nigdy nie wróci. Zycie dla niej nie miało na nowo sensu. Chodziła smutna i przygnebiona.Z czasem jednak jego twarz zaczeła się zacierać w jej spomnieniach.Pochłonieta pracą i spotkaniami,nawet nie zauwazyła gdy zaczeło dziac sie z nią cos niepokojącego.Z dnia na dzień czuła sie bardziej osłabiona.Miała mdłości i wiecznie chodziła głodna.Najpierw próbowała to bagatelizować winiąc stres,ale z czasem zaczeło do niej docierać co może być powodem jej dolegliwości. Opinia lekarza tylko potwierdziła jej obawy. Była w drugim miesiącu ciązy! Wystraszyła się,że mogło być to dziecko Lucasa,a przecież nie chciała mieć z nim nic wspólnego. Z obawą dotykała brzucha.Pod jej sercem rozwijało się nowe zycie,i nawet jezeli w połowie należało do jej eks męża chciała je mieć.Miałaby dla kogo zyc..... C.d.n. i moze z czasem dojdą zdjecia ![]() Ostatnio edytowane przez M3Lcik : 30.01.2012 - 13:16 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2120 |
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
|
![]()
@shotshe, anastazja - no! wkoncu jakies zdjecia i to ile ;D ciekawe co tam u was bedzie sie dalej dzialo
![]() @Marl 89 - o jacie! tego to sie nie spodziewalam ![]() Ja musze zrezygnowac z sims3 bo nie moge w nie grac dopoki dopoty nie bedzie showtime i nowa aktualka, ktora "byc moze" naprawi mi gre, bo ciagle widzi cos nie tak... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 8 (0 użytkownik(ów) i 8 gości) | |
|
|