![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
|
![]()
lecyiek - Naprawdę świetna rodzina,uwielbiam ją
![]() Horsez- Eugi jest śliczny ! ![]() shotshe- Masz tu stu procentową rację ! Moda na bliźniaki poprostu ! ![]() Mam dla was dobrą wiadomość,zero złej. ![]() ![]() ~~~~~~~~~~ 2 tygodnie po moim przyjeździe ciocia wpadła na pomysł,który nawet mi się spodobał. - Udałybyśmy się do stylisty,przeprowadziłyśmy by się do nowego domu.. co ty na to ? - Sądzę,że to wprost dobry pomysł,ciociu. - odpowiedziałam,uśmiechając się. I tak następnego dnia zrobiłyśmy. Udałyśmy się do stylisty,wyszłyśmy nie do poznania. W nowych ciuchach wyglądałam świetnie, ubrania okropnie mi się podobały. Moment później ciocia dała mi znak,że wsiadamy do taksówki. - Dokąd jedziemy ? - zaniepokojona zapytałam się cioci,która była uśmiechnięta od ucha do ucha. - Zobaczysz. Pięć minut później taksówka stanęła,gdy wysiadłyśmy,przed naszymi oczami był piękny dom. Byłam zaskoczona. ![]() - Patrz jeszcze na to ! - krzyknęła radośnie ciotka. Wyjęła z kieszeni kluczyk,otworzyła,i pisnęła na widok starego,lecz w dobrym stanie samochód. Cieszyła się w widoku samochodu,który był dla niej ogromną niespodzianką. - Mam samochód ! Nie będę już musiała płacić głupim taksówkarzom lub jechać z kolegą do pracy,wreszcie. - Ciocia cieszyła się jak nigdy dotąd. Uśmiechnęłam się,co sprawiło u cioci ulżenie. Pewnie myślała,że nie cieszę się jak ona na widok samochodu. ![]() ![]() Przytuliłam ją,ponieważ ogromnie mnie cieszyło,że nie mieszkam w tym głupim apartamentowcu. Dałyśmy sobie po małych podarunkach,i poszłyśmy do ogródka,by "uczcić" zmiany w życiu. Ogród był świetny ! Czułam się w nim dobrze,sprawiał,że od razu złe myśli poszły gdzieś na dobre. ![]() ![]() ![]() Zaproponowałam cioci,abyśmy udały się do klubu,by trochę się rozerwać po męczących tygodniach. Ciocia uznała mój pomysł za świetny. Po zjedzeniu hot dog'ów,sprzątnięciu po pikniku,byłyśmy gotowe poszaleć. ![]() ![]() Pojechałyśmy do klubu "Przybytek Walusia". - Kiedy byłam nastolatką,bardzo często tu przychodziłam. Uwielbiam do tej pory miejsce. Ciocia miała rację. Miejsce,pomimo nieurokliwego wyglądu,było fajne. Sposób na zabicie nudy.Zamówiłam sobie drinka,zaś ciocia grała w cymbergaja. Moją uwagę przykuł chłopak,który szedł w nieznaną mi stronę. Barmanka podała mi drinka,był nawet dobry. ![]() ![]() ![]() Chwilowo poczułam się dziwnie. Zechciało mi się tańczyć na ladzie,i to zrobiłam. Po chwili się ocknęłam,i skoczyłam z lady. Ciocia grała w rzutki,zaprosiła mnie do gry,ale odmówiłam gry. Bardziej interesował mnie chłopak,który teraz grał w cymbergaja. ![]() ![]() ![]() Zauważyłam,że on mnie obserwuje. Przerwał grę,poszedł gdzieś w kąt,ja zaś nieśmiało podeszłam. Podałam mu rękę. - Hej,jestem Julia. - Ebenezer,miło mi. Zaczęłam małą gadkę-szmatkę. Kiedy skończyłam,zbliżył się do mnie,złapał mnie za ręce. - Jesteś naprawdę interesująca dla mnie osobą. Nie żałuję,że cię poznałem. Na twarzy pojawiły mi się rumieńce. To,co on powiedział,było dla mnie ogromnie miłe. ![]() ![]() ![]() ![]() Poczułam,że między nami jest mały flirt. Lecz nagle Ebenezer posmutniał. - Jednak żałuję,że się niedługo nie spotkamy. Planuję wyjechać z Bridgeport. Zabolało mnie serce. Nie chciałam,żeby on pojechał.Spróbowałam go pocieszyć. - Proszę,nie wyjeżdżaj. Zresztą i tak bez ciebie było by mi smutno. Zauważyłam na jego twarzy uśmiech. Zazwyczaj był chyba zaskoczony,co na końcu powiedziałam. ![]() ![]() ![]() Niestety,romantyczny moment przerwała ciocia,która wołała mnie. Pożegnał mnie,przytulając mnie. Odeszłam,zaś on był chyba w siódmym niebie. Gdy podeszłam,ciocia zaczęła coś gadać,ale ciągle miałam w głowie Ebenezera. Chyba się w nim zakochałam.Kiedy ciocia zjadła naczosy,uściskałam ją przyjaźnie,i podziękowałam za fajnie spędzony z nią dzień. ![]() ![]() ![]() ~~~~~~~~~~ Nie śpicie przypadkiem ? ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 5 (0 użytkownik(ów) i 5 gości) | |
|
|