|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
|
![]()
eyvee - cieszę się niezmiernie z twojego powrotu
![]() ![]() anie_1981 - nieprawda,ty również robisz ładnych simów ![]() Kolejny ciąg dalszy mojej historii,niestety,z braku czasu <szkoła,zajęcia> będę dodawać w piątek. ![]() ~~~~~~~~~~~ Następnego dnia do nikogo się nie odzywałam,nawet do ukochanego. Zastanawiałam się,jak mu to powiedzieć. Miałam złe myśli na ten temat. Seba,zauważając mój humor postanowił mnie zabrać w moje ulubione miejsce - plaża. Poczułam się o wiele lepiej. Złapał mnie za ręce. - Julia,mam ci coś do powiedzenia. - Ja również. - nagle posmutniałam. Uśmiechnął się do mnie,nagle klęknął prze de mną. Wyjął z pudełka pierścionek. - Julio Lively,czy wyjdziesz za mnie ? - Żartujesz ?! - Ale oczywiście,że nie. To co ? - Oczywiście ! Spojrzałam na pierścionek. Był piękny. Byłam szczęśliwa,zaś Seba zapytał się mnie : - Ty również miałaś coś do powiedzenia,prawda ? - No tak.. więc ... jestem w ciąży. Nagle zdębiał. W jego oczach były łzy. Był szczęśliwy. - Będę ojcem ! Mój kochany malec w brzuszku. Pogłaskał mnie po brzuchu. To była piękna,ale i rodzinna chwila. Nie mogłam doczekać się ślubu. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Niestety,na plaży pojawiła się była Seby,Sam. Zazdrosna widokiem,zaczęła dla mojej złośliwości z nim flirtować. - Kotku,kiedy nasz ślub ? - Sam ?! Zapomnij,to przeszłość. - Nie powiedziałeś jej,że jesteśmy znowu razem ? - Co ty sobie za d***e bajki wymyślasz ?! - Sebuś,jesteśmy razem.. Byłam wściekła. A jednak potajemnie chodzi ze swoją byłą. "To drugi raz,nie pozwolę sobie na to" - pomyślałam. Seba zaczął coś mówić,ale mu przerwałam. - Robisz tak samo jak Ebenezer ?! Hę ?! - Kochanie,daj mi dojść do słowa. - Nie ! Wystawiłeś mnie i koniec,kropka ! Idź sobie do Sam.. - Julia,błagam,daj mi powiedzieć.. - Obiecałeś mi to ! Zrywam z tobą ! - zalana łzami jak najdalej pobiegłam od niego. Jak on mógł mi tak zrobić ? Czyżby chciał spróbować tak,jak Ebenezer ?! Niestety,w domu spotkała kolejna mnie niespodzianka. Ciocia powiedziała,że wyjeżdża do Riverwiew,jej rodzinnego miasta. - Masz kluczyki do nowego domu. Żegnaj Julia,i trzymaj się rybciu. - ciocia złapała najbliższe taxi i odjechała. Byłam zalana łzami. Pierw Seba mnie zdradza,a ciocia mnie zostawia samą ?! Aż mi się odechciewa żyć.. ![]() ![]() ![]() ![]() ~~~~~~~ Wybaczcie,że krótko. Spokojnie,Julii nie zabije. ![]() ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 44
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
|
![]()
Rodzina Kwiatek z Appaloosa Plains...
Na chwilę powracam do Appaloosa Plains, by przypomnieć trochę o istnieniu rodziny Kwiatek. Małżeństwo Alicji i Marka Kwiatków, jak to u mnie jest zawsze, żyje sobie sielankowo...Mają synka, Łukasza, w wieku pełzającym, a Alicja jest w ciąży. I wszystko było dobrze, gdyby nie... no dobra, wszystko jest dobrze ![]() Oczywiście, rodzina mieszka na głuchej wsi, mało nowości tam dociera, ale ostatnio sąsiadka opowiadała o czymś takim dziwnym, ale fajnym, co widziała w Bridgeport, w jakiejś przydymionej knajpie... Była tam w gościach u kuzynki ciotecznej z drugiej linii, i świetnie się tym czymś bawiła... A wygląda to jak stół, po którym kula się piłeczki... patykiem... No czego też te miastowe ludzie nie wymyślą... ![]() ![]() ![]() Mały Łukasz... ![]() I koniki, czarny ogier, Aquino, i ruda klacz, Kometa... ![]() ![]() Odradzam oglądanie tego zdjęcia podczas posiłku... To przez tą ciążę... ![]() Alicja gra jeden z moich ulubionych utworów, "Ups, ukradłem Twoje krzesło"... ![]() Mama i pierworodny. ![]() Alicja w stroju ciążowym... ![]() Małżeństwo dorobiło się na sprzedaży ziemniaków, więc jak już UPS miał przywieźć "zabawny stół z kuleczkami", to zamówili trochę więcej gadżetów... Ach, ci nowobogaccy... ![]() Masujemy plecki... ![]() Och... jaakaa ulga... ![]() To by było na tyle... Na razie planuję dłuższą przerwę we wstawianiu fotek, bo za bardzo skaczę pomiędzy rodzinami, a poza tym, to już mi się to wstawianie fotek powoli nudzi. Ostatnio edytowane przez anie_1981 : 16.03.2012 - 19:38 |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 16.08.2011
Skąd: Califronia
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 250
Reputacja: 10
|
![]()
Hej hej jestem
![]() Rodzina Wilson Alice poznała w parku Bebe Hart: ![]() Bebe okazała się niezbyt miła, więc Alice szybko zakończyła rozmowę. ![]() No i wróciła do domu ![]() Gdy Alice jechała do domu Amand i Carl nad basenem się tulili: -Wiesz jesteśmy razem bardzo długo.... -Taaaak... ![]() -Wyjdziesz za mnie!? -Oczywiście że tak!!! ![]() I urocza chwila się skończyla gdy Amanda uslyszała że jestm Alice, szybko uciekła i zabrała się za kolację. ![]() Niczego nie wiedząca Alice uśmiechnięta niesie swoją sałatkę ![]() Po zjedzeniu Amanda postanowiła podzielić się szczęśliwą (dla nich) nowiną -Alice, zaczekaj chwilkę!-zawołała za nią Amanda -eee?? Czego!? -Muszę ci o czymś świetnym powiedzieć.... -Wyprowadzasz się!?-przerwała jej Alice -Nieee... Ja i twój tata bierzemy ślub! - Mam to gdzieś,-powiedziała chłodno-to było do przewidzenia! ![]() Po tym nie pozwoliła nic powiedzieć Amandzie i szybko poszła do siebie -Jezu jak ja jej nienawidzę! Mam tego wszystkiego dość... ![]() I znowu ranek gdy Amanda na nogach Carl: ![]() Alice: ![]() Amanda szybko śniadanie zrobiła: ![]() Carl też szybko wstał ponieważ miał dziś rozmowę o nową pracę (kiedys mieszkali w innym mieście więc Carl odszedł z pracy) ![]() Ok Narazie tyle jutro może coś dam ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 20 (0 użytkownik(ów) i 20 gości) | |
|
|