|
|
#22 |
|
Zarejestrowany: 19.06.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 292
Reputacja: 10
|
@mile, wybacz, ale nie mam pojęcia skąd ona jest. Mam u siebie naprawdę taki bałagan i pobieram z tylu różnych stron, że dziw jeśli wymienię chodź jedną. Btw. ciekawe porównanie.
@Charionette, też uwielbiam suchary xDD Ło nie, Chlebka na jakąś tam River nie zmarunję, możesz pać spokojnie :3 Odcinek 7 Nadszedł długo wyczekiwany, przez wszystkie osoby zmuszane do chodzenia do szkoły, bądź pracy, weekend! ![]() Hinrika miała urodziny, nawet paparazzi, obserwujący wszystko z okna, cieszył się razem z rodziną. Zresztą on już prawie należy do rodziny! ![]() Po zjedzeniu tortu Caleb udał się przed dom, żeby pownerwiać sąsiadów, grając na gitarze. Wtedy nadeszła Lindsay. Kiedy chłopak zorientował się z obecności dziewczyny, przestał grać. -Jak udała się randka?- spytała słodkim głosikiem Lindsay. -Jaka randka?!- zareagował ambitnie Caleb. ![]() -Albo przyznasz, że byłeś wczoraj na randce, dlatego nie miałeś czasu na jajka, albo uznam, że wszystko zmyśliłeś, tkwiąc sobie w domowym zaciszu- powiedziała z zadziornym uśmieszkiem Linzi. -W takim razie, randka była udana- westchnął zrezygnowany, nie mogąc powstrzymać się od uśmiechu.- Ale chyba nie przyszłaś tu tylko po to by się spytać? -No co ty! Aż tak mnie twoje podboje miłosne nie interesują- zachichotała Lindsay.- Patrz co mam! Po czym zdjęła spod sukienki pasek z torebeczką, w której była papierowa torba i kilka innych podejrzanych specyfików. Lindsay objaśniła Calebowi na czym polega żart z płonącą torbą. -Cały dzień się tym bawię, dlatego śmigam w tej głupiej kiecce- zachichotała.- Więc możesz czynić honory. ![]() ![]() ![]() Biorąc pod uwagę wszystkie te ambitne zajęcia Caleba, dziwię się, że chłopak utrzymuje wciąż przy sobie tytuł wzorowego ucznia. Po kilku domach, kilku torbach i kilku wybuchów śmiechu, wrócili do ogrodu. -Powiem ci coś- zaczęła nagle Lindsay- zerwałam z moim chłopakiem, Joshem. ![]() Nagle Caleb również zesztywniał. Przypomniał sobie słowa River. Czy ktoś sławny, bogaty i przystojny przyjechał w ostatnim czasie do Sunset Valley? -Czemu?- spytał całkowicie beznamiętnym głosem. Lindsay spodziewała się gratulacji, śmiechu, a nawet drażnienia się, że nie umie przy sobie utrzymać chłopaków. Takiej reakcji nie przewidziała. -Może się w kimś zakochałam...- powiedziała tajemniczym tonem. Caleb od razu pomyślał, że zmyśla. Albo znalazła jakiegoś bogatszego, przystojniejszego i tak dalej. -W kim?- spytał podejrzliwie. Nie spodobało się to Linzi. -Nie znasz!- prychnęła.- A z resztą skąd wiesz, że to chłopak? Może zakochałam się w dziewczynie. Nie znasz dnia ani godziny- mruknęła. Chwilową ciszę przerwał zraszacz, który nagle się włączył, mocząc doszczętnie ubrania obojga. -Mam pomysł!- zawołała Lindsay w mgnieniu oka zrzuciła z siebie sukienkę (kocham to zdanie!). ![]() Caleb stał chwilę skołowany, ale po chwili sam wbiegł do domu, przebrał się i zaczęła się zabawa. Całkiem zapomniał o swoich poprzednich myślach. ![]() W czasie zabawy Linzi zapoznała Caleba ze swoimi nowymi żartami („Co robi piłkarz na ulicy? Stoi w korkach!”). ![]() Xavier ciężko pracował nad kampanią wyborczą. ![]() Hinrika ćwiczyła charyzmę, która była pożądana w jej zawodzie redaktorki śledczej. ![]() A Katniss stała się nastolatką. W tle jej stary wózek. Chlip, jak one szybko dorastają. |
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|