|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 10.12.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 12
|
![]()
Witam i przychodzę z kolejnym odciekiem!
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Rodzina Polnago odc. 4 Zaraz po tym jak Marta rozłączyła się podszedł do niej Mateusz (zaraz wam powiem kto to jest ![]() - Kto dzwonił? – zapytał mężczyzna - A, nikt taki, to była pomyłka. - Pomyłka? A więc teraz do pomyłek mówi się „mamo”? - Ehhh…. Proszę Cię, daj mi spokój. Tak, to była Iwona. Jej koleżanka widziała mnie ostatnio w Miłowie, pasuje? - No… I co jej powiedziałaś? I dlaczego mówisz jej po imieniu? - Ja naprawdę nie mam na to siły, później Ci wszystko wytłumaczę. ![]() - Ciągle to mówisz, dlaczego nie chcesz mi nic powiedzieć?! - Mateusz, ja wiem, że jestem wobec Ciebie niesprawiedliwa, ale moja sytuacja jest bardziej skomplikowana niż Ci się wydaje, nic o mnie nie wiesz. - No właśnie, a chciałbym się dowiedzieć, a myślisz, że ja nie wiem nic o skomplikowanych sytuacjach? - Proszę Cię, przestań, ty też nie jesteś bez winy! Ja jestem z domu dziecka! Iwonie i Filipowi zawdzięczam wszystko! Nie chce jeszcze nakładać na nich dodatkowych problemów. - Dobrze, proszę, nie denerwuj się. ![]() Po tym słowach nastała cisza, i jeszcze przez parę godzin się do siebie nie odzywali, później jednak wszystko wróciło do normy No dobrze, tylko o co w tym wszystkim chodzi? Otóż już wyjaśniam. Marcie na studiach szło całkiem dobrze, starała się nie wdawać w złe towarzystwo, dla większości studentów była dziwna, nawet bardzo, więc pewna grupa chciała to zmienić. Wyciągnęli oni Martę do kilku klubów, tak poznała Mateusza – ubogiego studenta, któremu niedawno umarli rodzice. Mateuszowi Marta od razu wpadła w oko. Dziewczyna jednak niechętnie odbierała jego starania, lecz w końcu mu uległa. Mateusz zrobiłby dla Marty wszystko, lecz ta przyjechała na uczelnie z ambicjami zdania studiów, po paru tygodniach spędzonych w akademiku zrozumiała, że studia to nie jedynie ślęczenie nad książkami. I tak nauka zeszła na dalszy plan. Niestety szybko przekonała się, że życie (nawet na studiach) nie jest sielanką i szybko może się przerodzić w koszmar. Od pewnego czasu Marta źle się czuła, podejrzewała nawet, że może mieć bulimię, ale wizyta u ginekologa powiedziała co innego. Była w ciąży (z Mateuszem rzecz jasna). Ten gdy się dowiedział, powiedział Marcie, że zaopiekuje się nimi i zaproponował, aby przeprowadzili się do jego domu w Miłowie, który Mateusz odziedziczył po rodzicach, w końcu na studiach ciężko im by było bez pieniędzy, z dzieckiem. Marta nie chciała mówić nic rodzicom, a tym bardziej prosić ich o pieniądze, których było coraz mniej, a Mateusz nie mógł znaleźć pracy. A mieszkając w jednym miasteczku ciężko było utrzymać to w tajemnicy przed Iwoną i Filipem. Pewnego wieczoru, gdy Marta poszła wyrzucić śmieci Iwona postanowiła wybrać się na długi spacer i porozmyślać o swoim życiu. Pech chciał, że kobieta przechodziła właśnie obok domu Marty i Mateusza. Gdy Iwona zobaczyła córkę stanęła jakby ujrzała przed sobą… Swoją córkę która powinna być na studiach. - Mamo! Co ty tutaj robisz? - Co ja tu robię? Chyba co ty tu robisz, bo ja wyszłam na spacer. - Ahh… Mamo, no bo, ja chciałam wam zrobić niespodziankę i przyjechałam do Miłowa i zatrzymałam się tu u mojej koleżanki. I… Jutro miałam do was przyjść. ![]() - Hmmm…. W środku roku? W nocy? Nie umiesz kłamać, Marta, powiedz mi, co się dzieje! moja koleżanka widziała wtedy Ciebie? - Tak, bo ja przyjechałam już wtedy ale… Zostałam u koleżanki. - Proszę Cię… To nie ma sensu, prędzej czy później się chyba dowiem o co w tym wszystkim chodzi? Marta powiedz prawdę. - Mamo, ja musiałam wrócić do Miłowa, na uczelnie już nie wrócę, jestem tu już na stałe, chciałam Wam powiedzieć, ale jakoś… No po prostu później… - Ale o co chodzi?! - Jestem w ciąży. – powiedziała Marta krótko. Iwona zamarła. (jaka mina ![]() ![]() Później jeszcze o wszystko wypytywała. Marta opowiedziała wszystko matce. Ta zaproponowała, aby odwiedzili Martę i Mateusza, w końcu musieli się poznać ![]() Tak też zrobili, Iwona, Filip i Lucyna przyszli do swojej córki, przyszedłby też Feliks, ale lekarz kazał mu się oszczędzać, no cóż… Starość – nie radość. ![]() Mistrz-Filip przyszedł w swoim ubraniu roboczym >.< taaa…. Uwielbiam go, zawsze zrobi coś nieodpowiedniego w nieodpowiedniej sytuacji. No, ale w tym że momencie przyszła chwila której Marta bardzo się obawiała, Jej tata poznał człowieka z którym jest w ciąży, a kto wie co sobie Filip myślał i o czym rozmawiali. ![]() - Marta, a powiedz mi, co ze ślubem? – zapytał troskliwy ojciec ![]() - Ślub? My nie wiemy za co umeblujemy pokój dziecka. – odpowiedziała ze zmartwieniem dziewczyna. - No co ty, przecież was nie zostawimy bez pieniędzy, zawsze będziesz naszą córką. Te słowa bardzo ucieszyły Martę, poczuła, że nie jest osamotniona. ![]() Zmieniłam Marcie wygląd, bo tamten mnie denerwował ![]() ![]() ![]() Ciąża dziewczyny rozwijała się spokojnie, bez żadnych kłopotów, a Mateusz dostał w tym czasie pracę. Wtedy przyszła mama poczuła, że już wszystko będzie dobrze. ![]() A wkrótce na świat przyszła mała Karolinka, jest naprawdę słodka. ![]() W międzyczasie Mateusz postanowił oświadczyć się wreszcie Marcie ![]() ![]() A tutaj już nieco większa Karolina, musze przyznać, że jest dosyć ładna, wychodziły mi większe brzydale ![]() ![]() KONIEC ![]() Powiem jeszcze tylko, że następny odcinek Was z pewnością mile zaskoczy ![]()
__________________
Majestatyczność
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 02.07.2012
Skąd: woj. zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta
Postów: 101
Reputacja: 10
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 5 (0 użytkownik(ów) i 5 gości) | |
|
|