Wspólnie tchnijmy życie w FTS!

[Caesum]

Napisał Pink Panther

nawiązywanie współpracy z innymi stronami i forami (której owoce byłyby widoczne i pozytywne, ale to pozostaje w rękach Administracji i moich)

Można próbować, ale tbh na innych stronach o simsach jest dokładnie to samo. Jak już to może połączenie kilku for w jedno, tak jak to było z tsukuru.pl i rpgmaker.pl na scenie Rpg Makera. Poza tym jednak nie wiem, coby mogło wam pomóc.

Napisał Pink Panther

organizacja ciekawych zabaw, konkursów i eventów, mających na celu zżycie ze sobą użytkowników oraz zjednanie użytkowników i Administracji

Konkursów mamy od groma i jeszcze więcej, po prostu użytkowników mało. Możecie zrobić ich nawet codziennie po kilka, ale dopóki nie napłynie fala nowych użytkowników, forum będzie dalej martwe.

Napisał Pink Panther

promocja innych gier EA (Battlefield, SimCity, Spore...), na przykład poprzez otworzenie odrębnych działów im poświęconym

Moim zdaniem pomysł całkiem nietrafiony. Otworzenie kilku nowych działów nie zagwarantuje napływu nowych użytkowników. Te gry mają swoje strony, typowy gracz nie będzie się pchał do podrzędnej kategorii na forum simsów, żeby pogadać z garstką ludzi o np. simcity. Już i tak mamy pełno zbędnych działów, podziałów, subfor i czego tam jeszcze, które sztucznie powiększają forum i tylko wzmagają wrażenie, że nic się nie dzieje.

Napisał Pink Panther

odświeżenie graficzne forum (o tyle, o ile jest to możliwe bez dostępu do feralnego FTP)

Można co najwyżej logo zmienić, z resztą byłyby kłopoty. A i tak wydaje mi się, że nie ma sensu zmieniać logo częściej niż raz na rok, albo nawet wraz z kolejnymi wydanymi dodatkami do serii.

Ogólnie rzecz mówiąc pomysł szlachetny(a wiem co mówię), jednakże sposoby raczej nie wpłyną znacząco na życie forum. Nowinki graficzne mogą zauroczyć, ale nie zmienią ogólnego działania forum(które jest dość przestarzałe) i nie spowodują, że ludzie osiądą tu na dłużej. Podobnie konkursy i poszerzenie tematyki forum. Brak dostępu do FTP tylko przyczynia się do zastoju, bo forum nie rozwija się technicznie. Dodajmy do tego antagonistyczne nastawienie niektórych użytkowników do administracji jak i siebie nawzajem, czasem przesadne trzymanie się zasad modów/administracji i dość częste gównoburze, które potrafią stworzyć nie całkiem przyjemną atmosferę.

A co do forumowego RPG, to wcale nie pomoże w tchnięciu życia w fts, bo przecież to forum daje takiej grze użytkowników, nie odwrotnie.

Naprawdę chciałbym wam jakoś pomóc, bo lubię to forum i pamiętam czasy, jak działo się tu naprawdę dużo i to bez potrzeby specjalnych akcji, ale po prostu nie wiem co by można tu było zrobić, tym bardziej bez możliwości głębszych zmian na FTP.

A admin dla motyki to coś, czego nigdy nie rozumiałem, ani tym bardziej teraz. Jako mod się sprawdzał, jako admin niekoniecznie. Ale może jestem uprzedzony.

Napisał Paździoch Menda Złośliwa

Będę teraz generalizować, ale to wynika z mojego osobistego doświadczenia: z reguły gdy ktoś zapyta o coś, co już było to często pojawia się nerwowa reakcja "to już było! Naucz się szukać! Co za lenie!" i tak nowicjusz zamiast zostać - spiernicza przestraszony.

Ooo, to prawda i wcale nie generalizujesz! Poza kilkoma forami polskimi udzielam się również na angielskim, tombraiderforums.com i różnica jest zauważalna. Tutaj, w Polsce, jeśli ktoś szuka pomocy, to zostanie automatycznie zbesztany, odesłany do wyszukiwarki forum, google i ogólnie rzecz mówiąc jest masakra. Z kolei na w/w angielskim forum o cokolwiek człowiek się spyta - odpowiedź jest zawsze rzetelna. Jeśli było, to podadzą nazwę tematu albo link, a poza tym zarzucą własnymi propozycjami rozwiązania problemu. Na polskich? Plucie jadem.

I odnośnie w/w ciekawa sytuacja, właśnie z tombraiderforums.com. Kiedyś zadałem pytanie związane z moddingiem Tomb Raidera i dostałem bardzo nieprzyjemną, nadętą odpowiedź użytkownika, jakoby na moje pytanie udzielona była odpowiedź w dokumentacji. Tak oczywiście nie było, a użytkownik mimo to upierał się, że nie potrafię szukać. W końcu okazało się, że miałem rację, a nieprzyjemny i kłótliwy użytkownik okazał się być... Polakiem. Przypadek, albo jednak braci rodaków wszędzie można rozpoznać.