![]() |
#11 | |
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
|
![]() Cytat:
![]() Na Damona na razie nie mam pomysłu i w sumie czasu też ![]() ![]() Zapraszam na kolejny odcinek: Mia oswoiła się z myślą, że nosi dziecko Jamiego. Nawet cieszyła się z tego, gdy widziała jakim dobrym i ciepłym człowiekiem on jest. Zaprosiła go na obiad i właśnie pichci jedzonko. ![]() Stresowała się trochę, jak zareaguje jej córka Emily. Nie była pewna, czy zaakceptuje tę sytuację. Patrzyła na nich takim dziwnym wzrokiem. ![]() "Córeczko, poznajesz mojego przyjaciela Jamiego, prawda?" - z niepewnym uśmiechem na twarzy zapytała Mia. "Poznaję." - obojętnie odpowiedziała Emily. ![]() "No tak... więc... eee..." - Mii zabrakło słów. Chciała powiedzieć córce, że to Jamie jest ojcem dziecka, ale młoda ją wyprzedziła: "Wiem, wiem mamuś. Będziecie mieli dziecko. Może być." - powiedziała, po czym się uśmiechnęła. ![]() Mia zrozumiała, że dla Emily to także jest niezręczna sytuacja. Ale widząc jej uśmiech, kamień spadł jej z serca. To znaczyło, że zaakceptowała to. Jamie za to, widząc ulgę na twarzy Mii, poczuł się szczęśliwy. ![]() "To w którym miesiącu jesteś?" - zapytała Emily "Hmm... niech pomyślę... gdzieś tak... czwarty? Piąty?" ![]() Reszta obiadu przebiegła spokojnie, a nawet przyjemnie. Atmosfera zaczęła się rozluźniać. Jamie chciał pokazać się z jak najlepsze strony i wyręczył kobitki w zmywaniu ^^ ![]() Kiedy Mia poszła to toalety, Jamie chciał powiedzieć parę słów Emily. "Dziękuję. Naprawdę dziękuję, że zaakceptowałaś tą całą sytuację i w ogóle..." "Nie ma za co. Przecież nie będę robić scen. A poza tym widzę, jak mama na Ciebie patrzy, więc nie spieprz tego. Serio." - znów najpierw mówiąc z dystansem, na koniec wypowiedzi się uśmiechnęła. "Masz to jak w banku. Twoja mama jest cudowną kobietą, zasługuje na szczęście." ![]() Tymczasem Paula dzielnie zajmowała się wychowaniem swojego pierwszego ludzkiego dziecka, Nate'a. ![]() Szczęśliwy Chase bardzo jej w tym pomagał ^^ ![]() ![]() Widać, że już prezent od dalekiej ciotki dotarł ![]() ![]() Hmm, a co to za drinkowanie w kuchni ![]() ![]() Bo to czas na urodzinki Nate'a! Rośnie jak na drożdżach. ![]() Nie wiedzieć czemu, ale to Mia po niego poszła, żeby zdmuchnąć z nim świeczki. ![]() Radość tatuśka ![]() ![]() Rośnij ![]() ![]() ![]() ![]() Taki przystojniak wyrósł ![]() ![]() Aż dziadek Damon strzela fotkę ^^ ![]() Imprezka. ![]() ![]() Młody zapoznaje się z kocurkiem. ![]() ![]() Mama tuli swojego dużego syncia ![]() ![]() ![]() Mia ukradkiem spogląda na siostrę, ciesząc się, że tamten koszmar mają już za sobą i obie w końcu mogą być szczęśliwe. Choć ich relacje nie do końca się naprawiły, wierzy, że wszystko idzie w dobrym kierunku. ![]() Oliver daje czadu ^^ ![]() Chase dumnie podnosi małego Nate'a (niczym Króla Lwa) ![]() Łaskotamy! ![]() A po imprezce czas na smaczny sen. ![]() Z dnia na dzień brzuszek Mii był co raz większy, a ona co raz bardziej nie mogła doczekać się rozwiązania. ![]() Odpoczywała właśnie czytając książkę, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. ![]() W progu stanął Jamie. Z walizkami. ![]() Osłupiała Mia miała już zadać mu pytanie co się stało, ale on szybko ją przytulił mówiąc do ucha: "Słońce Ty moje!" ![]() Uwolniła się z jego ramion i patrzyła pytającym wzrokiem. "Nie bądź na mnie zła... Stwierdziłem, że tak będzie po prostu lepiej... jeśli wprowadzę się do Was. Będę mógł być przy Tobie cały czas, pomagać Ci..." - wydukał z siebie Jamie, a Mia była mile zaskoczona jego decyzją. ![]() "Dziękuję" - odpowiedziała i pocałowali się. ![]() Emily zaczynała co raz bardziej zaprzyjaźniać się z gitarą i każdy z przyjemnością słuchał jej grania. ![]() Jamie patrzył na nią z podziwem, a ona czuła się dumna z siebie. ![]() W ogóle była z niej artystyczna dusza. Próbowała swoich sił nawet w malowaniu. "Co tam na tym płótnie powstaje, hm?" - zapytał Jake, który wpadł do niej na chwilę. "A... sama nie wiem." ![]() "Jeszcze nie zdecydowałam." ![]() Jakiś czas po wprowadzeniu się, Jamie postanowił wyremontować kuchnio-salon. ![]() ![]() Mia była bardzo zadowolona z efektu. Tu ciąg dalszy jej rosnącego brzuszka ![]() ![]() Trzeba trochę z maleństwem porozmawiać. ![]() ![]() Mii nie straszne zajmowanie się ogródkiem w czasie ciąży ^^ ![]() Emily za to przebiera się właśnie na swoją studniówkę. ![]() Tak wystrojona podąża do limuzyny. ![]() ![]() Idzie sama. Jakoś tak stroni od chłopaków... Oczywiście nie w sensie, żeby była homo ![]() ![]() Jamie pomyślał, że skoro już mieszka z Mią i spodziewają się dziecka, wypada przedstawić ją swojej rodzinie. ![]() W tym samym mieście mieszkała jego siostra z ich ojcem. Od razu wydali sie być sympatycznymi ludźmi. Jamie poszedł pomóc tacie w kuchni, a Mia usiadła z jego siostrą i zaczęły pogawędkę. ![]() "Że też Jamie nie pochwalił się nam jeszcze taką przemiłą dziewczyną, jak Ty! Opowiedz, jak się poznaliście?" "Eee... no my... przypadkiem. W parku. I tak jakoś od spotkania do spotkania i zostaliśmy razem." - pytanie zadane przez siostrę było jednocześnie normalnie jak i niezręczne z uwagi na faktyczne okoliczności poznania się... Ale Mia nie chciała od razu opowiadać całej ich historii. ![]() Po kolacji, jaką zjedli wspólnie, usiedli na kanapie i trwał ciąg dalszy pytań. "Ale wy to tak planujecie ślub, czy coś? Bo widzę, że panienka brzemienna..." ![]() "No... to znaczy my..." - Mia nie wiedziała co odpowiedzieć. Nie rozmawiali nigdy z Jamie'm na temat małżeństwa. "Tato, spokojnie. Wszystko w swoim czasie." - uratował sytuacją Jamie. ![]() "A wiecie już, co się narodzi?" - pytał dalej ojczulek ^^ "Jeszcze nie. Właściwie, chcemy żeby to była niespodzianka." - zgodnie z prawdą odpowiedziała Mia. ![]() Następnie Mia rzuciła jakimś żartem i atmosfera rozluźniła się. Skończyły się pytania, a zaczęła normalna rozmowa. ![]() Im dłużej rozmawiali, tym bardziej przekonywali się do siebie nawzajem. ![]() Kobietki znalazły wspólny język ^^ ![]() "Ale będzie śliczne bobo! Zadzwońcie, jak tylko przyjdzie na świat!" - ekscytowała się siostra. ![]() Ojczulek poszedł spać, a Jamie z dumą patrzył jak jego siostra swobodnie rozmawia z Mią. ![]() Na koniec obejrzeli jeszcze jakiś film w tv, a potem trzeba było wracać i odebrać Emily ze studniówki. ![]() Została królową balu! ![]() Dni mijały zwyczajnie. Emily chodziła do szkoły i chociaż nie zdobywała najlepszych ocen to jednak starała się. Jamie wykazywał się w kuchni... ![]() ...zaś Mia napawała się kwitnącą w ogródku wiosną. ![]() Mamusine czułości ^^ ![]() Im bliżej było do porodu, tym Emily co raz bardziej nie mogła się doczekać rodzeństwa. ![]() Któregoś wieczoru urządziła mini-koncert dla mamy i Jamiego. ![]() Grała jak najlepiej potrafiła. Widać było po niej, że wczuwa się w muzykę, jakby łączy się z nią w jedno. ![]() Jamie tak się rozczulił, że aż porwał Mię do wolnego tańca ![]() Mia czuła się cudownie w jego ramionach. Przypominała sobie ich pierwszy taniec, tak samo piękny, a może teraz był nawet piękniejszy. Miękły jej nogi, gdy widziała, w jaki sposób patrzy na nią Jamie. ![]() Może i tańczyli by dłużej, gdyby nie... ![]() "O mój Boże, odeszły mi wody!" - Mii zakręciło się w głowie ![]() ![]() "ZACZYNA SIĘ!" - krzyczała czując silne skurcze. ![]() ![]() Jamie szybko zawiózł ją do szpitala. Wszystko przebiegło dobrze, tak jak powinno. W nocy mogli już wyjść z małym chłopczykiem... ![]() ...i dziewczynką!!! (dla mnie to też był, szok, W OGÓLE tego NIE PLANOWAŁAM XD) ![]() W domciu trzeba było nakarmić głodne maleństwa. Wszyscy nie mogli się nadziwić, że ciąża Mii okazała się być mnogą. Chcieli niespodziankę to mają ![]() ![]() BONUS: Promienny uśmiech Emily. ![]() Jakiś staruszek rozpalił sobie mega ognisko na moim podwórku... ![]() |
|
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 4 (0 użytkownik(ów) i 4 gości) | |
|
|