|
|
#11 | ||
|
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
|
Cytat:
![]() W sumie, ja nie odmieniam jej imienia i zawsze piszę Kylie^^ Proszę bardzo^^! Zawsze podeślę linka, jeśli oczywiście znajdę daną rzecz ![]() Pozdrawiam również! Cytat:
![]() Dalsza część ich losów poniżej ^^ Odcinek 49 Charles rozmawiał z Kylie, Jake nie słyszał o czym dokładnie, jedynie urywek "...spotkajmy się w..." ![]() Jake pożałował, że nie podszedł wcześniej, być może udałoby się przeszkodzić Charles'owi. A tak... Kylie była z nim umówiona. ![]() Przez resztę dnia Jake był przygnębiony. Pocieszał się, że przecież tyle razy spotkał się z Kylie i te spotkania nie były zwyczajne. Ale jednocześnie obawiał się, że Charles będzie zdolny do czegoś więcej. ![]() Nie wiedział co zrobić. Nie mógł przecież powiedzieć jej, żeby nie spotykała się z blondynem, bo to by było słabe. Pozostało mu tylko powiedzieć o załatwionych biletach na mecz. ![]() Swoją drogą, właśnie był dzień pełni księżyca, więc lekcje odbywały się nietypowo xd (całkowity spontan gry!) ![]() Wieczorem, pod drzwiami rodziny Clary wyszło sobie zombie ^^ ![]() ![]() I pełnia. ![]() Na szczęście Kylie ucieszyła się na wiadomość o biletach na mecz i z wielką chęcią poszła na stadion z Jake'm. "No no, nie wiedziałam, że tak szybko dasz radę to załatwić!" "Widzisz jaki jestem zdolny!" ![]() "Nie mogłam się doczekać, żeby tu przyjść na ten mecz. To moja ulubiona drużyna!" - ekscytowała się Kylie. Jake był z siebie dumny. ![]() "Patrz, czemu on mu nie poda piłki? No zobacz, jak on gra!" - wspólnie komentowali mecz. ![]() W trakcie meczu rozmawiali także na inne tematy. "Wyskoczmy jutro na dobrą kawę! Znam świetne miejsce." - zaproponował Jake "Hmm, wiesz... Poszłabym chętnie, ale jestem już umówiona." - odpowiedziała mu Kylie. Chłopak domyślał się o kim mówiła. ![]() "Widzę się jutro z Charles'em. Poprosił mnie, żebym mu pomogła wybrać prezent urodzinowy dla jego dziewczyny." "To on ma dziewczynę?" - zdziwil się Jake. Nigdy nie widział go z żadną. "No...tak... w innej szkole." ![]() "Gdy się umawialiście, wyglądało to trochę jednoznacznie." - wygadał się. Kylie nie wiedziała przecież, ze ich widział. "Haha, śledzisz mnie?" - zapytała żartobliwie. "Nie no coś Ty. Po prostu przechodziłem obok." "Może i tak wyglądało, ale pewnie dlatego, że przyjaźnimy się od początku liceum. Charles to w ogóle nie mój typ." - wytłumaczyła i spojrzała jakoś znacząco. ![]() Jake'owi spadł kamień z serca. Jeśli Charles miał dziewczynę, a Kylie nie była nim w ogóle zainteresowana, to znaczyło, że droga do celu stała się całkiem prosta. ![]() Tego wieczoru odwiedził ich tajemniczy przybysz z kosmosu. ![]() Niestety wszyscy spali i nikt go nie zauważył. Powęszył trochę dookoła i odleciał... ![]() Jake miał już idealny plan na zdobycie Kylie. Rodzice, jak i Ethan z Poziomką wyjechali, więc miał wolną chatę. Ben podpowiedział mu, żeby urządzili imprezę. ![]() "Jesteś pewien, że to wypali?" - wahał się jeszcze Jake. "Tak, jeśli to co mówiła Kylie jest prawdą. Ja nie słyszałem, żeby Charles miał jakąś dziewczynę." "To pewnie jesteś niedoinformowany!" "Może i tak. Dobra to rób to zadanie i dzwoń po wszystkich." ![]() Po jakimś czasie ludzie zaczęli się zjawiać w domu Jake'a. Nie obeszło się oczywiście bez zaproszenia kuzynostwa.^^ ![]() Było także parę innych osób ze szkoły. Nawet Charles... Jake postanowił go zaprosić, bo uznał, że nie stwarza już zagrożenia. ![]() Kylie włączyła najlepszą muzykę i wszyscy zaczynali tańczyć. ![]() "Kto tutaj zaprosił te rude babsko?" - myślał sobie Oliver Nie przepadał za Tiffanie.![]() Impreza rozkręcała się. ![]() "Patrz! Widzisz go? Jaki słodki! Taki przystojny! Mówię Ci, dziś będzie mój!" - Kylie kumplowała się z Emily i to ona pierwsza wiedziała o wszystkich jej sekretach, myślach, zamiarach. ![]() Tiffanie siedziała na kanapie i obserwowała całą imprezę. Nikt nie chciał z nią tańczyć, ale mało ją to obchodziło. ![]() Jake starał się jak najlepiej tańczyć, ale wychodziło mu to trochę śmiesznie i nie obeszło się bez głupich docinek Charles'a. ![]() "Ben, co ja mam robić? Czas leci, a ja nawet z nią nie porozmawiałem jeszcze." "To na co czekasz? Podejdź do niej!" ![]() I tak właśnie zrobił. Jake podszedł do Kylie, chwycił ją delikatnie... ![]() "Kylie... czy my... zatańczymy może? Puszczę coś wolnego dla nas." - serce waliło mu jak oszalałe. ![]() Nagle Kylie zrzedła mina. "Jake, ale... eh..." "O co chodzi?" - chłopak osłupiał. ![]() "Wiem co chcesz zrobić. Ale chodzi o to, że ja... Jesteś moim kumplem. I tyle." - powiedziała. Jej mina była naprawdę dziwna. Jakby miała się zaraz roześmiać. "Ale co Ty mówisz? Przecież..." - Jake był w szoku. Dawała mu przecież znaki. Wiele znaków, które znaczyły, że na niego leci. "Nie ważne. Zatańcz sobie z kimś innym." - odpowiedziała i gdzieś poszła. ![]() Tymczasem w łazience ktoś poprawiał swoją fryzurę. Był to Brian (nie mój sim, ściągnięty z neta, pw jeśli ktoś chciałby go także pobrać^^). Brian'owi bardzo podobała się Emily i miał zamiar dziś się do niej zbliżyć. ![]() Gdy wyszedł z łazienki, akurat przechodziła korytarzem, więc dopadł ją i przywarł do ściany. "Jesteś taka słodka... zaraz Ci chyba skradnę buziaka." - powiedział, przejeżdżając jej delikatnie palcem po ustach. ![]() Jednak metoda Brian'a była raczej zbyt śmiała jak dla Emily. Szybko go odepchnęła. "Zabieraj swoje łapy! Nie będziesz mi kradł żadnego buziaka!" ![]() W salonie sprawy przybrały niespodziewany obrót. Jake nie mógł w to uwierzyć. (a Tiffanie ma jakby minę mówiącą "wiedziałam, że tak będzie") ![]() Charles w pewnym momencie usiadł sobie na kanapę i popijał napój. Kiedy Kylie przechodziła obok niego, złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie tak, że usiadła mu między nogami. ![]() Najdziwniejsze w tym było jednak to, że ona w ogóle nie protestowała. Chichotała, kiedy Charles zaczął ją obejmować. ![]() "Ej, no nie przy ludziach, kotku no..." - mówiła do blondyna słodkim głosikiem. Jake nie wierzył w to, co widzi i słyszy. ![]() Potem zaczęli jeszcze bardziej obściskiwać się na oczach wszystkich. ![]() Jake nie wytrzymał i wyszedł wściekły z salonu. Tiffanie za nim pobiegła. "Gdzie się wybierasz?" - zapytała, chwytając go za ramię "Zostaw mnie! Idę do swojego pokoju, nie będę patrzeć na tą podłą s***, która mnie tak oszukała!" "Kylie taka jest... Dwulicowa sz**** z niej." "Powiedziała, że Charles jej nie interesuje, a poza tym podobno ma dziewczynę!" ![]() "To cała ona! Gra na kilka frontów, udaje, że interesuje ją tylko jeden, a tak naprawdę skacze w ramiona temu, który dla niej okaże się lepszy..." "Fajnie. Szkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałem. Zostaw mnie już!" ![]() W korytarzu zastali wkurzonego Brian'a i Emily, która ze zmartwieniem patrzyła na kuzyna. Domyśliła się, co się stało. Kumplowała się z Kylie i wiedziała co robi z chłopakami. Kylie jednak nie przyznała się jej, że pogrywa także z Jake'm. ![]() Tiffanie poszła za Jake'm do pokoju. "Teraz przynajmniej widzisz, jaka to fałszywa idiotka. Znam ją od podstawówki i zawsze taka była." - opowiadała, jakby chcąc go tym pocieszyć "Tak, już to wiem. Możesz już sobie iść?" - Jake nie miał ochoty na wylewanie swoich żali zwykłej koleżance. Chciał zostać sam. "Nie pozostaje Ci więc nic innego, jak o niej zapomnieć! A najlepszym sposobem..." - Tiffanie nie chciała patrzeć, jak chłopak cierpi przez głupią dziewczynę, obudziła się w niej chęć by mu jakoś pomóc. "Wyjdź już z mojego pokoju!" - chłopak przerwał jej krzykiem. Tiffanie zamilkła i wyszła. ![]() Jake położył się na łóżku i miał ochotę zapaść się pod ziemię. "Jaki ja byłem głupi! Idiota ze mnie! Dałem się wciągnąć w gierki słodkiej idiotki! Tak upokorzyć się dałem..." - myślał. ![]() "Przecież widziałem, jak patrzy na niego. Jak on trzyma ją za rękę. Ale to samo robiła ze mną. Siedzą tam teraz i... Nie wytrzymam tego dłużej!" ![]() Nagle do pokoju wszedł Ben. "Słuchaj stary... jakbym wiedział, co ona zamierza, to byśmy w ogóle nie zapraszali tutaj Charles'a! Naprawdę! Nie mogę patrzeć, jak się teraz załamujesz." - tłumaczył Ben. "Stało się. Nawet nie próbuj mnie pocieszać." "Po prostu nie chcę żebyś myślał, że Ci o czymś nie powiedziałem. Naprawdę Charles przede mną wszystko ukrywał... Słyszałem teraz od Ericka, że Charles i Kylie widzieli się niedawno w jakiejś drogiej restauracji, a potem obmacywali w parku..." "To wszystko wyjaśnia. Poleciała na kasę." ![]() Gdy kuzyni rozmawiali w pokoju, Charles i Kylie zakradli się do sypiali rodziców Jake, a tam... ![]() ![]() Oliver i Emily rozmawiali w tym czasie w pokoju Ethana. "Co za obleśny typ z tego Briana! Wyobrażasz to sobie? Tak mnie potraktować!" - Emily opowiedziała wszystko kuzynowi o sytuacji w korytarzu. "Wiesz co Em, lepiej na niego uważaj. Słyszałem, że to dość dziwny człowiek. Wszyscy jesteśmu tu nowi i nie znamy tak naprawdę ludzi, których widzimy na co dzień w szkole." - ostrzegł ją Oliver. ![]() Oliver poszedł do kuchni, a Emily trochę później wyszła z pokoju Ethana. Na nieszczęście jakby słowa Olivera się sprawdziły i Brian razem z Erickiem dopadli ją znów w korytarzu. "Co wy...? Puśćcie mnie!" - Emily była przerażona ich zachowaniem. ![]() "Widzisz maleńka, to się dzieje, kiedy odmawiasz Brian'owi. Żadna dziewczyna nie powinna mu odmawiać" - mówił do niej Erick. ![]() Trzymał ją mocno za rękę i Emily nie miała szans się uwolnić. ![]() "Co wy chcecie mi zrobić?" - dziewczyna trzęsła się ze strachu i modliła się o to, żeby ktoś wszedł na korytarz "Na razie nic. To tylko ostrzeżenie dla Ciebie." - szeptał jej w ucho Brian. "Właśnie. Słuchaj, co mówi." - dodał jeszcze Erick i spojrzał na nią wzrokiem szaleńca. ![]() Wewnętrzne modlitwy Emily się spełniły i ze swojego pokoju wyszedł Jake. "Co tu się wydarzyło? Dlaczego jesteś taka roztrzęsiona?" - zapytał swojej kuzynki. Emily o wszystkim mu opowiedziała. ![]() Niestety Brian i Erick zdążyli w tym czasie uciec z imprezy. ![]() ![]() Zaniepokojony Jake przekazał Benowi co się stało. "...uwierzysz w to?" "Cholera, co Ty gadasz! Wiedziałem, że są dziwnymi typami, ale aż tak?" - wkurzył się Ben, że jego kuzynka może być w niepezpieczeństwiie "Też słyszałem, że trzeba na nich uważać. Musimy coś z tym zrobić." - dodał Oliver grając na komputerze. ![]() "Tak, musimy coś z tym zrobić! Jesteśmy facetami, musimy bronić naszej kuzynki." - Jake był na tyle przejęty sytuacją, że na chwilę zapomniał o obściskujących się Kylie i Charles'ie. "Zgadzam się." ![]() Dorośli wrócili, nikt nie zauważył, że była jakaś impreza. Każdy wrócił do swoich zajęć. Dominique przesiadywał całe dnie w ogródku, nawet zmieniłam mu życiowe pragnienie na "Zieleńsze ogrody" ![]() A tak Ethan "wlatuje" do domku dla wróżek ![]() ![]() A potem tradycyjnie ćwiczenia. ![]() Biedny Jake musiał teraz znosić w szkole takie widoki... Kylie i Charles oficjalnie zostali parą. ![]() Migdalili się na każdej przerwie. Jake'a traktowali jak powietrze, nawet już nie mówili mu cześć. Mówili o tym jak przyjemnie spędzają czas tak głośno, żeby słyszał każdy dookoła... ![]() Do stojącego za automatem Jake'a nagle ktoś podszedł. ![]() To była Tiffanie. "Hej! A Ty co? Podtrzymujesz automat, żeby nie spadł?" - zapytała. ![]() "Bardzo śmieszne. Idź sobie. Chcę być sam." - odpowiedział jej naburmuszony. "Oj przestań. Widzę, że..." - chciała być dla niego miła, ale Jake jej przerwał. "Odczep się." ![]() Podeszła więc do niego na innej przerwie. "Słuchaj, masz zadanie z chemii? Bo ja tego w ogóle nie kumam, chociaż wszyscy mają mnie za kujonkę." "Nie mam." "Ale kumasz chemię? Może spróbujemy to teraz razem zrobić?" - Tiffanie nie odpuszczała. ![]() "Oszalałaś? Zapytaj kogoś innego." - Jake'a było teraz bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi. "Nie bądź dla mnie taki niemiły. To, że jakaś idiotka Cię zraniła, nie znaczy, że masz wszystkich od siebie odpychać!" "To nie jest Twoja sprawa!" "Może i nie moja, ale nie mogę patrzeć jak siedzisz taki zmarnowany z jej powodu. Ona nie jest tego w ogóle warta! Przemyśl sobie to!" - po tych słowach sobie poszła. ![]() A Jake siedział dalej i nie mógł zrozumieć Tiffanie. "Czego ona tak za mną łazi? Wkurza mnie tylko. Odczepiła by się lepiej, to w ogóle nie jej interes i nie chcę od niej pomocy. Co ona sobie myśli... Chociaż... Może ma rację... Już sam nie wiem..." ![]() BONUS Wspólne oglądanie filmów na smartfonach ![]() ![]() Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy w grze pojawił mi się taki komunikat xD I to po napisaniu poprzedniego odcinka.
Ostatnio edytowane przez Neillé : 04.01.2015 - 02:19 |
||
|
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|