Księga Skarg i Zażaleń

[xheyanna]

Napisał Meryam

Jeśli chodzi o prywatne rozmowy - tam są też moje dane, moje informacje, moje sprawy i żale, moje bóle dupy, nawet obelgi na administrację z mojej strony. Ja też dużo ryzykuję.
Ale publico pro bono czasami tego wymaga

serio *****iście się cieszę, że podjęłaś decyzję za wszystkich, to że Ty jesteś gotowa udostępnić wszystkim brudy o sobie nie oznacza, ze reszta Konfy chce, żeby ich sprawy były do wglądu ludzi z neta, a jak coś juz do neta trafi, to ciężko, żeby z niego wyszło.

Myślałam droga Mery, że masz jakieś resztki jakiegoś logicznego, zdrowego myślenia czy jakkolwiek to nazwać no, ale widzę, że nie. Widze, że tak bardzo chcesz nas wszystkich udupić, że nasze życie prywatne jest dla Ciebie niczym.

Nie wiem dlaczego powinnam mieć jeszcze do Ciebie jakikolwiek szacunek, no ale.

Niedługo chyba jeszcze specjalnie coś zrobię, żeby mnie zbanować, bo mam dość tego wiecznego jej bólu dupy i nawet nie chce go na oczy widzieć. A jestem uważana za tą najspokojniejszą chyba... tsa...

Pozdrawiam i całuje gorąco. Dobrych imprez na Malcie i więcej nowych 'przyjaciół'!

EDIT:
Don, może i nie działają, ale skoro podała raz, byłaby gotowa podać i drugi, ja sama nie sprawdzałam, no ale no bez ory.