Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 17.02.2015, 06:08   #71
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 859
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Galonowie

Nie będę oryginalna, ale muszę napisać, że zdjęcie bobasa bawiącego się własną nóżką jest niezwykle urocze
Ja myślę, że James wróci kiedy jego ojciec będzie już dość wiekowy, a urodzony w tym odcinku braciszek będzie przygotowywał się do objęcia posady ojca. James nie będzie już wtedy tym samym słodkim dzieckiem. Dzięki staraniom tych, którzy go porwali, będzie zły do szpiku kości. Zjawi się niespodziewanie i upomni o swoje prawo pierworodnego
Cytat:
To znak, że simy doskonale wiedzą co się dzieje z ich życiem!
Też tak zawsze uważałam
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 17.02.2015, 18:23   #72
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Galonowie

Ostatnio jestem niemożliwie słowna...

Cytat:
Nie martw się, już jej nie ma.
Całe szczęście!
Cytat:
A teraz, dalsza część burmistrzów. Nie nudzą wam się?
NIEEEEEEEEEEEEEE! :>
Cytat:
Swoją drogą, czy wy też tak macie, że najlepiej wam się gra w Simsy jak macie coś do zrobienia?
Och, to jest miód na moją prokrastynację/lenistwo Wtedy zwykle najlepiej mi się buduje

Tak Michaś, z b Beatrice! Należy się jej! Co za matka!
To trochę niemożliwe, żeby nikt nigdzie nie widział małego Jamesa Trzymali małego chłopca w domu przez bitych kilka miesięcy?
Ja uważam, że Michaś dobrze zrobił tworząc nową rodzinę z Dianą. Trzeba żyć dalej... Jestem pewna, że nie zapomni o swoim pierworodnym.
USC w Secretissimum! A oni zlikwidowali Trendsettera w FA
Ale miałaś fajny pomysł na to wnętrze U mnie to jest tak, że dokumenty podpisuje się w pokoju przylegającym do głównej sali, gdzie jest łuk
Diana wygląda ślicznie :> (swoją drogą moja Diana - też brązowooka szatynka, tylko o ciemniejszej karnacji - za jakiś czas również zostanie żoną pewnego przystojnego blondyna ).
Taaa, bardzo mądrze mieszkańcy - straszcie przyszłego tatusia i przypominajcie mu o czymś, o czym zapewne nigdy nie będzie mógł zapomnieć...
Cytat:
która uciekła z domu, żeby zamieszkać ze swoim nowym chłopakiem, a starszym bratem swojego -ex
Jakaś inspiracja Dumą i uprzedzeniem?
http://i1152.photobucket.com/albums/...psmoertekx.jpg AWWWWWWWWWWWWWWWWWW
O, Dominik Jaką ma ładnie wygoloną główkę
Michaś i Domiś - jak uroczo
Cytat:
Synu, będziesz najlepszym burmistrzem jakiego miało to miasto. Nikt Cię nie skrzywdzi. Obiecuję.
Ej, Michaś! Zapomniałeś, że masz starszego syna?
Annetti, nie wiem, co sobie tam planujesz, ale ja jestem pewna, że starszy James w końcu pozna całą prawdę i wróci do swojego ojca!

O, Ada i Mikołaj - dawno o nich nic nie było :>
Dziwnie mi się patrzy na Hanię i Patryka wiedząc, że to już małżeństwo
Hania i Krzyś! Cudowne imiona im nadałaś
Cytat:
Nie mogła się doczekać chwili, aż w końcu pochwali się Patrykowi, że i ona w końcu ma młodsze rodzeństwo
Podryw na rodzeństwo?
Chłopiec o takim imieniu nie może nie być uroczy Gdybym kiedyś miała synka, to miałby na imię Krzysiek albo Igor (imię Mikołaj też mi się strasznie podoba xD), więc moje myślenie jest zrozumiałe : D
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.02.2015, 19:51   #73
Annetti
 
Avatar Annetti
 
Zarejestrowany: 09.05.2013
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 218
Reputacja: 33
Domyślnie Odp: Galonowie

Ha, w końcu udało mi się to skończyć Co prawda nie do końca wygląda to, tak jak planowałam, ale chyba już niewiele na to nie poradzę.
Irbis, ciekawa teoria spiskowa

Cytat:
Napisał Liv
Jakaś inspiracja Dumą i uprzedzeniem?
Nie, niestety nie czytałam, chociaż może raz natknęłam się na streszczenie

Cytat:
ale ja jestem pewna, że starszy James w końcu pozna całą prawdę i wróci do swojego ojca!
Jak to się mówi... Prawda zawsze wyjdzie na jaw Ale czy wróci do ojca... To kwestia dyskusyjna

Cytat:
Cudowne imiona im nadałaś
Dziękuję Jak będę miała kiedyś córeczkę, to będzie miała na imię Hania A Krzyś dostał imię po moim bracie

Dzisiaj dalsza część sagi Galonów

Sytuacja związana z poszukiwaniami Jamesa Galona wydawała się być wciąż taka sama. Ten, kto zabrał małego wykazał się niezłą przebiegłością. Michał po każdym spotkaniu z Filipem Walczakiem (detektywem) był sfrustrowany. Już tyle czasu szukają jego syna i co? I dalej nic!
Nie mógł jednak poświęcić całego czasu na poszukiwania. Musiał przecież zająć się także sprawami miasta i rodziną. Na całe szczęście rodzice i żona wspierali go we wszystkim. Gdy mały Dominik skończył rok i zaczął stawiać swoje pierwsze kroki cała rodzina przeprowadziła się do nowego domu.



Dominisiowi bardzo podoba się w nowym pokoju





A Michał stara się jak najwięcej czasu spędzać z synem. Pilnuje go jak oka w głowie.



Małemu to na razie nie przeszkadza. Przynajmniej ma się z kim powygłupiać.



Cóż za zgranie



Miło tak na nich popatrzeć. A dopiero co, to Gabryś był takim bobasem jak Dominik



Niestety na każdego przychodzi w końcu pora Ze światem pożegnał się Lupo. Miejmy nadzieję, że jest teraz w lepszym miejscu i wyleguje się pod jakimś drzewem.



Dominikowi jest bardzo smutno z tego powodu. Bardzo przywiązał się do tego staruszka. Lupo był bardzo cierpliwym psiskiem i nigdy nie uciekał, gdy mały Galon stawiając niepewne kroki zachwiał się i łapał go aby nie upaść. Atos (drugi pies Galonów, swoją drogą syn Lupa ) niestety nie jest taki spokojny.





Love





Dominik jak widać jest bardzo przywiązany do rodziców





W zasadzie to wydaje mi się także, że to Dominik jest bardziej podobny do taty niż James

Gabriel chyba powoli zaczynał tracić nadzieję co do tego, że Jimmy zostanie odnaleziony. Już tyle razy myślał, że jednak w końcu się udało, że policja trafiła wreszcie na nowy trop, po czym nagle przychodziło rozczarowanie. Były burmistrz postanowił więc całą swoją uwagę skupić na Dominiku, z którym często chodził do parku. Nie spuszczał go oczywiście z oczu. Przecież to właśnie stamtąd uprowadzono Jima!



Park im. A. Sima był niewątpliwie ulubionym miejscem małego Galona. Szczególnie upodobał sobie jedną z zabawek leżących w piaskownicy. Niestety nie zawsze potrafił sobie z nią poradzić Pewnego dnia jednak na huśtawce obok siedział czarnowłosy chłopiec, który przyglądał się uważnie Dominikowi, gdy ten nie mógł wepchnąć jednego z klocków do otworu. Nieznajomy postanowił więc dopomóc trochę maluchowi. Byli na placu jedynymi dzieciakami, więc pomyślał, że ostatecznie może się zadać nawet z takim kurduplem.



Pomoc starszego kolegi okazała się być nieoceniona. Dominik od razu zapałał do niego sympatią



Podobnie było z resztą z Gabrielem. Eryk, bo tak miał na imię ciemnowłosy chłopiec, okazał się być bardzo inteligentnym chłopakiem. Po tym pierwszym spotkaniu Gabryś z Dominikiem często spotykali ich nowego znajomego na placu zabaw. Bardzo dobrze się we troje bawili. Dominiś widział w swoim starszym koledze kogoś pokroju bohatera, a Gabriel coraz częściej przyłapywał się na tym, że Eryk mógłby być w zasadzie jego wnukiem. W końcu James byłby teraz w jego wieku, a i rysy twarzy mają całkiem podobne, o ile można porównywać dziesięciolatka z zaginionym maluchem.







Gabriel szybko dowiedział się, że sytuacja w domu Eryka nie należy do najlepszych. Zawsze brakowało pieniędzy, a on sam nie radził sobie w szkole najlepiej. Galon szybko jednak doszedł do wniosku, że wina leży przede wszystkim w lenistwie młodego chłopaka, któremu po prostu brakowało dobrej motywacji.



Postanowił więc porozmawiać z jego matką. Niestety Eugenia Owal nie była do końca zainteresowana propozycją Gabriela, że ten może dopomóc w edukacji chłopaka.



Pytając o to czy nie obchodzi ją los syna dowiedział się, że Eryk nie jest jej biologicznym dzieckiem. Trochę plątając się w wyjaśnieniach wydukała, że to syn zmarłej siostry, którym musiała się zająć. Po tym jak Gabriel chciał drążyć ten temat ucięła rozmowę i odeszła, zabierając ze sobą Eryka.



To wzbudziło wątpliwości w byłym burmistrzu.



Którymi oczywiście podzielił się z synem. Michał jednak podszedł do całej sprawy dość sceptycznie. Martwił się o swojego ojca, który rozczarowania dotyczące zaginionego wnuka przyjmował coraz gorzej. Bał się, że ten chwilowy entuzjazm może go niespodziewanie wykończyć.



Gabriel dawno nie był jednak niczego tak pewien, jak tego, że Eryk może być Jamesem. Stwierdził, że Michał sam przekona się na własne oczy, że ma rację. Kilka dni później razem z Dominikiem przyprowadził Eryka do domu.



Michał faktycznie był zaskoczony pojawieniem się chłopaka. Eryk bardzo przypominał mu Beatrice, przez co sam zaczął wierzyć, że ojciec faktycznie odnalazł Jimmy'ego. Chłopak okazał się bardzo bystry i zaskakiwał burmistrza niektórymi odpowiedziami. W końcu Michał postanowił pogadać z Gabrielem, a Eryka zostawił z Dominikiem.



Musiał ostudzić trochę entuzjazm ojca. Sam także bał się uwierzyć, że Eryk to jego syn. Bo co jeżeli się okaże, że to jednak znowu nie to? Musiałby dodać kolejne rozczarowanie do kolekcji, a tego miał już po dziurki w nosie. Gabrielowi zdecydowanie nie spodobały się wyjaśnienia syna, bo zdążył już zauważyć jak Michał patrzy na Eryka. W tej kwestii się nie dogadali.



A chłopcy? Tymczasowo przenieśli się na świeże powietrze







Piaskownica i zabawkowe dinozaury/smoki są ukochanymi rzeczami Dominika. Mały potrafi całymi godzinami siedzieć na ciepłym piasku i bawić się w wykopaliska



Ponadto mały Galon opowiedział starszemu koledze kilka ciekawostek o dinozaurach, które usłyszał w telewizji. Już jako kilkulatek gdy miał dość bajek kazał sobie przełączać program na jakieś dokumenty o dawnych czasach





Sprawa z Erykiem została chwilowo zamknięta, a przynajmniej tak się wydawało. Panie nie zostały wtajemniczone w sprawę potencjalnego zaginionego.



Emilia więc zamiast rozmyślać wspólnie z mężem, jak przekonać Michała, że Eryk to jednak jego syn, zajmowała się Dominikiem





A Diana plotkowała sobie z przyjaciółkami.



- Miriam, jak to odrzuciłaś oświadczyny Antosia?! Czyś ty zmysły postradała?



Tymczasem Michał w tajemnicy przed rodziną przedsięwziął poważne kroki w celu sprawdzenia o co chodzi z Owalami.



- Widzisz, Filip, mój ojciec twierdzi, że ten mały może być Jamesem. Właściwie to i mnie się tak wydaje, ale wiesz... Nie można być niczego pewnym od tak. Staruszek opowiedział mi o tej jego matce, która wcale nie brzmiała przekonująco, twierdząc, że mały jest synem kogoś zmarłego z jej rodziny. Wszyscy wiemy, że Jim został porwany, tylko nie wiemy gdzie umieszczony. Myślę, że sprawdzenie Owalów byłoby odpowiednim posunięciem w naszym śledztwie.



- Myślisz, że James został u niej ukryty? - Filip zamilkł na chwilę, aby przemyśleć całą sprawę. - To może być to. W końcu nie właziliśmy simom do domów i nie sprawdzaliśmy każdego dzieciaka w okolicy. Może trzeba to było zrobić kilka lat temu?



- Walczak, wiedziałem, że się zrozumiemy. To co? Działamy?
- No działamy, szefie. Od dawna nie mieliśmy tak silnego tropu.
- No to do roboty.



Filip rozpoczął poszukiwanie informacji na temat Owalów. Chciał się dobrze przygotować na tą wizytę i dopiero po niecałym miesiącu doszedł do wniosku, że może przejść do działania. Owalowie mieszkali w małym domu na obrzeżach miasta tuż przy lesie.



Chciał wszystko załatwić pokojowo. Najpierw przedstawił się jako nowy sąsiad i rozpoczął niezobowiązującą pogawędkę. Chciał aby Eugenia zaczęła mu ufać i odpowiadać bez zastanowienia. Liczył na to, że sama wyjawi mu prawdę i gdy zacznie zadawać pytania o Jima zapląta się w swoich wyjaśnieniach. Jego plany z początku pokrzyżował trochę Eryk, który sam zainteresował się nowym "sąsiadem".



Filip nie chciał burzyć nagle wyobrażeń Eryka i podsuwać mu myśl, że może być synem Michała Galona. Chłopiec jednak nie miał ochoty odejść i gdy zaczęły padać niewygodne pytania dla Eugenii stał się jeszcze bardziej ciekawski. Chyba naprawdę chciał się dowiedzieć co nieco o swoim pochodzeniu.

- Nigdy nie opowiadasz mi o mamie i tacie! - w końcu nie wytrzymał i tupiąc nogą wykrzyczał swoje pretensje Eugenii. - A ja chcę w końcu się czegoś dowiedzieć.
- Eryk! Do domu, ale już!
- Nigdzie nie pójdę.
- To chyba nic złego opowiedzieć małemu o zmarłych rodzicach. Wydaje mi się, że znałem jego ojca. To był równy gość.

Wtedy Eugenia zarumieniła się znacznie i kazała mu się wynosić. Widocznie nie była przygotowana na coś takiego, że ktoś może spróbować dowiedzieć się czegoś o "zmarłej" rodzinie jej podopiecznego.



Filip uważał, że mógł rozegrać to lepiej. Już miał odchodzić, gdy z domu wymknął się Eryk. Chłopiec chciał z nim pogadać, więc ukryli się za krzakami, żeby Eugenia ich nie nakryła. Przed chłopakiem niewiele można było ukryć. W końcu Filip wyznał mu, że jest detektywem i bada sprawę jego rodziców, bo nic tu nie jest jasne. Przedstawił całą sytuację Erykowi tak, aby ten nie domyślił się, że to ma coś wspólnego z Galonami. Zaproponował mu nawet, że gdyby chciał się czegoś dowiedzieć albo jakoś im pomóc, to może się z nim skontaktować. Po to zostawił mu nawet swoją wizytówkę.



Eryk był zachwycony współpracą z prawdziwym detektywem. Bardzo chciał poznać swoją przeszłość, szczególnie teraz, kiedy Eugenia coraz częściej się z nim kłóciła.



Wtedy też po raz pierwszy w życiu pojawiła się w nim myśl, że chciałby być kiedyś detektywem.



W tym czasie Eugenia zamknęła się w kuchni i gorączkowo rozmyślała nad nieoczekiwanym gościem. Do tej pory wierzyła, że plan Mirosława i jego szefostwa jest naprawdę dobry i nikt nigdy nie odnajdzie Eryka. Chyba jednak za bardzo im ufała.



Podczas następnych tygodni Eryk zasypywał ją masą pytań. Nie dawał jej po prostu spokoju, a ona coraz bardziej sfrustrowana krzyczała na niego i odcinała się od całej rodziny. Chłopiec stawał się nie do zniesienia! On natomiast uważał, że Eugenia chyba nie jest z nim do końca szczera. Zamierzał odkryć prawdę i z początku starał się to zrobić na własną rękę. Niestety nic nie chciało mu się udać, więc postanowił w końcu skontaktować się z Filipem Walczakiem.





Halo? Pan Walczak? ... Witam, z tej strony Eryk Owal, rozmawiał pan już kiedyś ze mną o mojej rodzinie. Myślę, że mogę mieć dla pana pewne ciekawe informacje.

Nie tylko Eryk postanowił działać po swojemu. Michał też miał już dość czekania, a informacje dostarczane przez Walczaka wydawały mu się dość przekonujące. Postanowił wykorzystać dawny pomysł ojca żeby porozmawiać z Eugenią. Powołując się na przyjaźń staruszka z dzieciakiem chciał aby Eryk miał możliwość lepszego wykształcenia, a w przyszłości pójścia na studia.



Eugenia przez całe spotkanie była bardzo poddenerwowana. Doskonale wiedziała, że właśnie rozmawia z biologicznym ojcem Eryka i bała się, że to wszystko wyjdzie teraz na jaw. Przy pierwszej nadążającej się okazji zezłościła się na burmistrza i niezbyt uprzejmie wyprosiła go ze swojego domu.







Eryk po rozmowie z Filipem miał zamiar poważnie zawalczyć o poznanie prawdy. Zwierzył się ze swoich wątpliwości tylko jednej osobie, której bezgranicznie ufał – Martynie, córce Eugenii.



Autorytet miał także w Nikodemie, starszym bracie Martyny. Niko od dłuższego czasu nie dogadywał się z matką i to on przede wszystkim dbał o Martynę i Eryka w czasie, gdy Eugenia romansowała z kim popadnie.



Poszedł do niego po poradę. Chciał się dowiedzieć, czy warto przeciwstawić się Eugenii i zgodzić się na całkowitą współpracę z Walczakiem. Niko uważnie wysłuchał całej historii i przyznał, że nie pamięta żadnej dalszej rodziny, od której niby Eryk pochodził i że faktycznie to wszystko wydaje się podejrzane.





Niedługo później w domu wybuchła kolejna wielka kłótnia. Nikodem miał dość bycia odpowiedzialnym, sam chciał coś osiągnąć, a dodatkowo wstawił się za Erykiem, aby ten mógł poznać całą prawdę.



Tym razem miarka się przebrała. Nikodem ogłosił, że gdy tylko zdobędzie taką możliwość, to wyniesie się z domu, po czym poradził Erykowi, żeby zgodził się na współpracę z Walczakiem, to może coś zmieni się w jego życiu na lepsze.



Eryk wziął sobie do serca słowa Nikodema. Wciąż jednak trochę się wahał. Zdawał sobie sprawę, że działania Walczaka wokół jego osoby są poważniejsze niż z początku przypuszczał. Nie był pewien czy powinien odwrócić się od swojej dotychczasowej rodziny.



Postanowił jednak działać. Dzięki Nikodemowi udało mu się spotkać osobiście z Walczakiem i pomógł mu na tyle, ile mógł. Opowiedział o wujku Mirku, który kiedyś przychodził do nich do domu i nawet zgodził się na pobranie śliny do badań DNA. Filip obiecał mu, że gdy wszystko się wyjaśni, to dowie się o tym jako jeden z pierwszych.



- Mam dobrą wiadomość, młody. Chyba w końcu większość sprawy się wyjaśniła.
- Naprawdę? To ekstra! Musimy się spotkać i obgadamy to wszystko, ok?



Eugenia, która słyszała całą rozmowę była mocno zaniepokojona. Zdawała sobie sprawę, że Niko i Eryk coś razem kombinują, a teraz chyba jej własne sprawy trochę się pokomplikowały. Pozostawało jedynie czekać.





Eryk natomiast umówił się na spotkanie z Walczakiem i nie mógł się doczekać aż pozna całą prawdę.
Annetti jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.02.2015, 20:25   #74
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Galonowie

Ale James wyrósł . Fajnie, że się z Dominikiem dogaduje . Jeśli Jamie zdecyduje się wrócić, to od razu będzie miał niezłe relacje z młodszym bratem .
Coś czuję, że jeszcze namieszasz, że np. Eryk będzie miał pretensje, że go zostawili, nie szukali, czy coś.
Mam nadzieję, że |Eugenia i Mirosław już więcej nie namieszają .
W każdym razie, jak zawsze, czekam niecierpliwie na kolejny odcinek !
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.03.2015, 17:17   #75
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 859
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Galonowie

Niby się wyjaśniło co się stało z Jamesem, ale nadal nasuwa się wiele pytań. Jak James zareaguje gdy dowie się, że jest synem burmistrza? Jak zareaguje młodszy syn burmistrza, gdy dowie się, że ma starszego brata? No i oczywiście, co Mirosław zrobi Eugenii w ramach kary za nieupilnowanie dzieciaka z dala od jego biologicznego ojca?

Liv, kto w "Dumie i uprzedzeniu" uciekł ze starszym bratem swojego ex? Bo myślę i myślę, i wymyślić nie mogę
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 11.03.2015, 21:00   #76
Annetti
 
Avatar Annetti
 
Zarejestrowany: 09.05.2013
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 218
Reputacja: 33
Domyślnie Odp: Galonowie

Dzięki za komentarze



Filip Walczak umówił Michała i Eryka na ich pierwsze spotkanie jako ojca i syna w małej restauracji. Razem z burmistrzem przybył oczywiście Gabriel. Michał chciał także zaprosić Beatrice, w końcu bądź co bądź była matką Jimmy'ego i gdyby młody chciał ją poznać, to nie mógł mu przecież tego zabronić. Jego była żona nie wyraziła jednak chęci ponownego spotkania z Jimem, twierdząc, że to już nie jest jej sprawa.
Panowie pojawili się na miejscu stosunkowo wcześnie i ze zniecierpliwieniem oczekiwali przybycia Eryka.



Ten zaś przyszedł punktualnie. Był bardzo zdziwiony tym, że w restauracji przy Walczaku zastał burmistrza i pana Gabrysia. Poczuł się również trochę rozczarowany. Podejrzewał, że ci dwoje pomogli Walczakowi odnaleźć jego rodziców, co pewnie oznaczało, że teraz jedynie dowie się, kogo jest synem. Myślał, że już dzisiaj pozna ich osobiście.



- Eryk, to Michał Galon jest twoim ojcem.

Za wyjaśnienia zabrał się Filip. Wiedział bowiem, że będzie w stanie przedstawić te najważniejsze fakty, nakreślając Jimmy'emu całą historię z punktu widzenia obserwatora i kogoś, kto zajmował się tą sprawą od początku. Później miała przyjść kolej na Michała i Gabriela, aby mogli uzupełnić wszystko niezbędnymi szczegółami.



Eryk był zszokowany. Nie spodziewał się, że ludzie do których chodził przez ponad rok są jego prawdziwą rodziną! Czuł się zły i rozczarowany. Słysząc własną historię, nie mógł uwierzyć, że tyle czasu zajęło im odnalezienie go! Przecież właściwie znajdywał się tuż pod ich nosem, a oni co? Trochę wyglądało to na to, że olewali swoją robotę.



- A teraz, kiedy już wszystko sobie wyjaśniliśmy, to chcę żebyś wrócił do domu. Moja druga żona zawsze kochała cię jak swojego syna, Dominik też na nas czeka. Poza tym myślę, że teraz musimy zająć się porządnie twoją edukacją. W końcu jako mój pierworodny przejmiesz kiedyś fotel burmistrza i musisz być na to przygotowany.

Te słowa nie spodobały się Erykowi. Nie było go przez tyle lata i teraz nagle postanowili ułożyć mu życie? Przecież jego życie nie było grą, którą ktoś mógł sobie sterować do woli! Czy Galonowie oczekiwali, że teraz tak po prostu do nich wróci? Że na powrót stanie się Jamesem Galonem, odrzucając Eryka Owala na zawsze?



-No chyba sobie żartujesz! Nie ma opcji, żebym do was wrócił. Jeszcze godzinę temu nawet nie wiedziałem, że to wy jesteście moją biologiczną rodziną!
- Eryk, nie wygłupiaj się. Nareszcie cię znaleźliśmy, a ty stroisz jakieś fochy?
- Ja stroję fochy? - James był wściekły. - Nie mam zamiaru rzucić wszystkiego, bo ty tak chcesz. Możesz być sobie moim ojcem na papierku, ale z tego co wiem, to nie ty mnie wychowywałeś przez większą część mojego życia!
- A widzisz żebym miał taką możliwość?! Teraz trzeba wszystko załatwić i wsadzić do więzienia tych gnojków, którzy cię zabrali!
- Rób sobie co chcesz, ale ja do ciebie nie wracam. Nawet cię nie znam, simie! I nie będę żadnym burmistrzem! To możesz sobie wybić z głowy!
- Masz coś jeszcze do powiedzenia?



- Jasne, mam nadzieję, że Dominikiem lepiej się zajmujesz. Masz jeszcze jego, to on może być burmistrzem. Ja zrzekam się wszystkich praw do tego stanowiska!
- James, nie denerwuj mnie nawet.



- Wiesz co? Jeszcze tydzień temu podziwiałem cię, chociaż nie znałem twojej historii. Słyszałem o zaginionym dziecku burmistrzów, ale w życiu nie sądziłem, że tym kimś mogę być ja. I wcale się z tego nie cieszę. Zdaję sobie sprawę z tego, że dbasz o Secretissimum ale chyba coś ci się poprzestawiało w głowie. Chcesz zrobić ze mnie burmistrza, ale ja nim po prostu nie chcę być. Nie kręci mnie siedzenie za biurkiem. Poza tym, ładnie już wyuczyłeś Dominika śpiewki, że chce być taki jak tata i zostać burmistrzem. Szkoda by było to zaprzepaścić, prawda? - Eryk wpatrywał się jeszcze przez chwilę w zacięty wyraz twarzy ojca. - Na tę chwilę żegnam się z wami.

Wyminął Michała, nie patrząc nawet ani w jego stronę, ani na pozostałą dwójkę siedzącą przy stole. Zatrzymał się dopiero, gdy burmistrz odezwał się po raz kolejny.

- James!

Odwrócił się po raz ostatni, mierząc ojca niezadowolonym spojrzeniem.

- Nie jestem Jamesem. Teraz mam na imię Eryk.

Po tych słowach opuścił całe towarzystwo.




James wrócił do domu, gdzie Eugenia przywitała go z uśmiechem. Przez te wszystkie lata zżyła się z tym chłopakiem i naprawdę pokochała go jak syna. Bała się, że teraz się od niej odwróci, ale najwyraźniej tak się nie stało. Chciał z nią porozmawiać o tym wszystkim, ale stwierdziła, że chciałaby to wszystko obgadać jeszcze w towarzystwie Martyny. Skoro czekał już tyle czasu na poznanie prawdy, to mógł poświęcić jeszcze chwilę.



W wolnym czasie pomagał Nikodemowi w remoncie jego samochodu. Przy okazji podzielił się z nim swoimi wątpliwościami. Niko słuchał uważnie co młody ma do powiedzenia i nie wtrącał się do tego ze swoimi przemyśleniami. Eryk powinien sam podejmować decyzje, a skoro nie prosił go o pomoc, to znaczy, że wiedział co robi.



W końcu nadszedł czas wyjaśnień.



- Doskonale wiecie, że nie jesteście rodzeństwem – zaczęła Eugenia. - To co teraz powiem może zaważyć na waszej przyjaźni, a bardzo bym tego nie chciała. Eryk, gdy się tu sprowadziłam z Nikodemem nie miałam pieniędzy na nic. Gdyby nie Mirosław pewnie wylądowalibyśmy pod mostem. Zawarłam z nim układ. Powiedział, że zorganizuje mi dom i pieniądze o ile przygarnę małego chłopca i zadbam o to, aby wprowadzić go do świata jako swojego syna. Miałeś być przez większość czasu w ukryciu, co dość długo mi się udawało. Mniej więcej rok, po przygarnięciu ciebie na świat przyszła Martynka, córka człowieka, który cię porwał. Przez te wszystkie lata bałam się, że pewnego dnia dowiecie się prawdy i znienawidzisz nas wszystkich. Nie jestem w stanie ci powiedzieć jak teraz wygląda cała sytuacja. Mirka nie widziałam od bardzo dawna, więc musicie być przygotowani na to, że zjawi się z nowymi poleceniami od swojego szefostwa.
- Och, mamo, dlaczego nam wcześniej nie powiedziałaś?
- Miałam was narażać? Przecież do czegoś się zobowiązałam, prawda? A teraz, kiedy wiecie już wszystko, możecie zająć się własnymi sprawami. Potrzebuję zostać sama.

Młodzi spojrzeli po sobie, po czym wyszli z pokoju Eugenii. Ta, siedząc za zamkniętymi drzwiami rozpłakała się, nie wiedząc czy dobrze postępuje. Bo co jeżeli teraz sprawy się pokomplikują? Mirek ostrzegał ją jak to wszystko może się skończyć. Czy jego groźby po tylu latach dalej są aktualne?

* * *

Jakiś czas później Eryk ponownie skontaktował się z Filipem, prosząc o spotkanie.



Chciał wiedzieć jakie ma szanse na to aby zostać detektywem. Walczak był zaskoczony tym pytaniem, jednak szybko się zreflektował.
- Młody, nie powiem, masz do tego całkiem niezłe predyspozycje, ale czy jesteś pewien, że to właśnie to chcesz robić?
- Jasne, bardzo chciałbym z tobą współpracować. Jak tylko będę pełnoletni wyprowadzę się z domu i na dobre zajmę karierą. Nie zamierzam studiować ani nic z tych rzeczy.
- Nie bądź taki hop do przodu – zaśmiał się krótko Filip. - Lubię cię młody, ale ta fucha wcale nie jest taka łatwa. Pewnie będziesz potrzebował kasy na wyniesienie się z domu...



- ... rozumiem to. Właściwie sam podobnie zaczynałem, więc mamy co nieco wspólnego. Powiedzmy, że pomogę ci zająć się twoimi planami, ale pod jednym warunkiem. Przyłożysz się do nauki. Twoje wyniki mają być zdecydowanie lepsze, a wiem, że cię na to stać. Nie mam zamiaru pracować z niedouczonym leniem.



- Super! Obiecuję, że się poprawię, naprawdę!
- I to mi się podoba, młody! Myślę, że się dogadamy.



Nadrobienie materiału w szkole nie było jednak najprostszym zadaniem. Na szczęście swoją pomoc zaoferowała Martyna.



W tym też czasie zaczęła się zmieniać sytuacja między Erykiem a Martyną. Przez te wszystkie lata mieszkania pod jednym dachem wiedzieli, że nie są prawdziwym rodzeństwem. Martyna zawsze podziwiała Eryka i nie zmieniło się to z biegiem czasu. Teraz zaś zaczęła dostrzegać w przyjacielu kogoś więcej. A wspólna nauka była świetną wymówką, żeby się do siebie zbliżyć



Trzeba wiedzieć, że Eryk nigdy nie był ślepy na takie sygnały xD Uwielbiał Martynę, była dla niego kimś idealnym, kimś z kim mógłby spędzić całe życie (jakby już tego nie robił, no ale!). Nie musiał się długo zastanawiać nad swoimi uczuciami











Od tamtej pory młodzi zostali parą

Przestali też tak dokładnie się uczyć, znajdując sobie lepsze rzeczy do roboty w swoim towarzystwie. Eryk jednak nie zamierzał odpuścić. Wszak zależało mu na współpracy z Walczakiem! Na szczęście znalazł się dla niego inny korepetytor: Bolesław Piast, który notabene jest młodszym bratem Salomei, czyli dziewczyny brata Martyny: Nikodema xD Bolek to tak zwane złote dziecko, które chce coś osiągnąć i ma na to realne szanse.



Chociaż jest młodszy od Jamesa, to szybko się dogadali, a przyszły detektyw odnalazł w nim bratnią duszę. Bardzo często to do niego zwracał się ze swoimi wątpliwościami. Proces sądowy sprawców jego porwania przeciągał się, bo nie wszyscy chcieli współpracować. Szczególnie Mirosław Kosynier trzymał język za zębami, co denerwowało Eryka. Chciał mieć to wszystko wreszcie za sobą!





Eugenia też odetchnęła z niejaką ulgą. Mirek nareszcie został zamknięty i przestał ją nękać. Teraz już mogła w swoim pamiętniku napisać, że w końcu wszystko zaczyna układać się w jej życiu.



Zaczęła się nawet lepiej dogadywać ze swoimi dziećmi. Chociaż Niko wciąż miał do niej ogromny żal i rzadko się z nią kontaktował, to Martyna spędzała z nią każdą swoją wolną chwilę, gdy nie było przy niej Eryka. Ten ostatni natomiast wcale się od niej nie odwrócił. To do niej przychodził z niektórymi wątpliwościami, to jej mówił o swoich sukcesach i nadziejach na przyszłość. Czuła, że jest dla niego bardziej rodziną niż odnaleziony ojciec.





Swoją drogą Jim podoba mi się na tym zdjęciu



Jego związek z Martyną okazał się bardzo trwały mimo coraz większego braku czasu. Filip zaczął wprowadzać Eryka w tajniki swojej pracy, dlatego ten spędzał coraz więcej czasu poza domem. W wolnym czasie przygotowywał się do matury, a kiedy tylko mógł pomagał Walczakowi. Czasami wracał późno do domu i Martyna już ubrana w piżamie czekała na niego tylko po to, aby powiedzieć mu dobranoc



Po wielu tygodniach James zdecydował się utrzymywać kontakty z biologicznym ojcem, a tym bardziej z dziadkiem i młodszym bratem. Razem z Dominikiem świetnie się dogadywali i mały strasznie się ucieszył, gdy dowiedział się, że faktycznie łączą ich więzy krwi



Tego dnia panowie Galonowie postanowili odwiedzić Eryka Toczyli bardzo poważne dyskusje na temat sytuacji Secretissimum. James przy okazji pochwalił się swoją praktyką u Walczaka i dobrze zdaną maturą. Michał, patrząc na młodego czuł ogromną dumę. Żałował, że przez tyle lat nie było go przy nim i nie ze wszystkimi jego decyzjami teraz się zgadzał, ale zależało mu na poprawnych stosunkach z synem. Nie chciał jeszcze raz go stracić.





Martyna i Dominik zapałali do siebie sympatią



Ten dzień należał do jednych z tych wyjątkowych. Eryk obchodził swoje urodziny.

- Wszystkiego najlepszego, Jimmy.

Eryk nie miał serca poprawiać dziadka. U Galonów już chyba na zawsze będzie funkcjonował pod swoim dawnym imieniem. Swoją drogą postanowił je wykorzystać w swojej przyszłej pracy detektywa Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło



Na koniec dwie fotki:

Gabriela Galona



i dorosłego już Jamesa Galona vel Eryka Owala



__________________________________________________ _________

I jak wrażenia? Mam wrażenie, że trochę to skopałam... O Eryku wrzucę kiedyś notkę (jak nim pogram xD), natomiast kontynuacja burmistrzów odbędzie się poprzez historię Dominika II. On też trochę napsuł krwi Michałowi, ale o tym kiedyś się dowiecie Co chcielibyście następnego? Nieodpowiedzialnego Marcela Galona czy zaczynamy kolejną historię w linii prostej od Gabrysia?
Annetti jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.03.2015, 08:35   #77
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 859
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Galonowie

Tak czułam, że dla Eryka to nie będzie takie łatwe, jak się jego biologicznemu ojcu wydawało. Dobrze jednak, że w końcu oswoił się z sytuacją i postanowił utrzymywać z nimi kontakt, bo jakby nie patrzeć, to rodzina, a rodzina jest najważniejsza.
Związek Eryka z Martyną może być trochę dziwny dla jej, nie no, dla ich matki... córka związana z "prawie synem"
Myślałam, że Dominik będzie się buntował, że przestaje być jedynakiem, ale widać nie bardzo to lubił
Eryk ma nieoczywistą urodę. Czasami wygląda ładnie, a czasami nie. No ale najważniejsze jest przecież wnętrze sima, atrakcyjna osobowość, która nie przemija, tak jak uroda
Cytat:
Przecież jego życie nie było grą, którą ktoś mógł sobie sterować do woli!
Czyżby?
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.03.2015, 14:15   #78
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Galonowie

Tak czułam, że Eryk będzie się buntował... Ale skoro słyszał o zaginionym potomku burmistrza, to tym bardziej powinien wiedzieć, że go szukali i ich zrozumieć. W sumie to trochę dziwne, że najpierw niezbyt był za Eugenią a gdy odnalazł rodzinę, to jednak do niej wrócił i jej się zwierzał. Z jednej strony jestem w stanie to zrozumieć, bo to przy niej się wychował, ale odniosłam wcześniej wrażenie, że tak nieszczególnie za nią przepadał...
Ale mimo to fajnie, że z Martyną mu się poukładało.
Bycie detektywem to generalnie fajna sprawa. Niech Jamesowi się wiedzie, choć tak naprawdę miał być burmistrzem.
Jamesowi chyba lepiej byłoby w starej fryzurze... Sama nie wiem, czy jest przystojnym simem. Na różnych zdjęciach różnie wygląda. Chyba ma trochę zbyt wysunięte kości policzkowe...
Czekam na więcej!
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.03.2015, 17:55   #79
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Galonowie

Wiedziałam, że lektura książki p. Sparksa (Na ratunek) przyczyni się do tego, że w końcu przeczytam i skomentuję Twoje OJSG :>
Cytat:
Nie, niestety nie czytałam, chociaż może raz natknęłam się na streszczenie
Na pewno spodobałaby Ci się ta powieść - koniecznie sięgnij po nią po maturze
Cytat:
Ale czy wróci do ojca... To kwestia dyskusyjna
Ja trzymam kciuki za jego powrót
http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7k7xp3d4.jpg - love is in the air
http://i1152.photobucket.com/albums/...pscygml3lr.jpg - ta mina zwala z nóg xDDD
Cytat:
Dominik jak widać jest bardzo przywiązany do rodziców
W przeciwieństwie do Jamesa
Kurczę, właśnie zdałam sobie sprawę, co mi tak nie pasuje w Dominiku... Oczy! Są za jasne w stosunku do włosków i skóry!
Cytat:
Dominiś widział w swoim starszym koledze kogoś pokroju bohatera, a Gabriel coraz częściej przyłapywał się na tym, że Eryk mógłby być w zasadzie jego wnukiem.
Nie mogę się nie śmiać czytając to! xDD
Cytat:
Sam także bał się uwierzyć, że Eryk to jego syn.
MICHAŚ NO!
Fajnie czytać, że pokolenie Twoich małych simów jeszcze się wychowuje na bajkach w telewizji No i że Eryk to doskonały materiał na starszego brata Dominika Zdjęcia jak chłopcy się razem bawią są rozczulające
Cytat:
Tymczasem Michał w tajemnicy przed rodziną przedsięwziął poważne kroki w celu sprawdzenia o co chodzi z Owalami.
Chwała ci za to!!!
Cytat:
Chłopiec chciał z nim pogadać, więc ukryli się za krzakami, żeby Eugenia ich nie nakryła
Taki spryciarz musi być z Galonów!
http://i1152.photobucket.com/albums/...psazdsgkby.jpg - Mamo (Ciociu?), widziałem, jak całowałaś się z tamtym facetem i jak nie zaczniesz być dla mnie miła, wszystko opowiem tacie (wujkowi/twojemu chłopakowi/kochankowi/whoever) - rzekł uchachany mały szantażysta.
Cytat:
Powołując się na przyjaźń staruszka z dzieciakiem chciał aby Eryk miał możliwość lepszego wykształcenia, a w przyszłości pójścia na studia.
Skąd ja znam ten motyw?
Ta Eugenia to musi być równa babka
Niko i Martynka to takie fajne dzieciaki - szkoda, że ich matka jest taką pindą!
Robiąc korektę tego komentarza stwierdzam jednak, że trochę zbyt surowo ją oceniłam.
Ale Eryk/James jest okrutnie podobny do Beatrice

Cytat:
No chyba sobie żartujesz! Nie ma opcji, żebym do was wrócił.
Oj, młody...
No ale zgadzam się z nim po części! No i okazuje się, że Michaś mógł bardziej zaufać swoim przeczuciom...
Ahaha, Martynka to córka Mirka?! Rety... A nie namiesza w ewentualnym małżeństwie tej dwójki? (no chyba że umrze jak Sergiej Kwarcewicz - porywacz Ludwika Ewana i ojciec Judyty, jego pierwszej żony )
Detektyw Walczak ma gadane Lubię jego teksty!
Dobór podpisów do ikonek w dymkach przy rozmowach simów jest zniewalający Moja krew!
Cytat:
A wspólna nauka była świetną wymówką, żeby się do siebie zbliżyć
Widzę, że i Tobie ich związek bardzo się podoba
Ahaha, ale James/Eryk ma ostre rysy twarzy Musisz mu sprawić jakiś zarost czy coś Jako detektyw chyba musi wyglądać stanowczo i trochę groźnie Swoją drogą, przyjął on w ogóle nazwisko ojca?

Póki co podoba mi się taki obrót spraw w Twoim miasteczku, aczkolwiek nie spodziewałam się, że Michaś i Eryk/James nawiążą poprawne relacje - stawiałam raczej na obojętność. No ale Ty lubisz happy endy,więc nie mogło być inaczej

Ostatnio edytowane przez Liv : 12.03.2015 - 18:00
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.03.2015, 13:52   #80
Shattered
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 10.06.2012
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 519
Reputacja: 22
Domyślnie Odp: Galonowie

Odkąd dwójka przestała mi działać, jakoś straciłam ochotę na grę i totalnie zniechęciłam się do tej części serii Gra dzięki pomocy Liv już działa, ale to zniechęcenie nie chce minąć

#73
Phi, przeprowadzili się do nowego domu.. To jakby wyparł się tego co było.. A co jeśli mały za kilka lat będzie chciał wrócić, pamiętając gdzie mieszka, a tu pupa... Nie ma taty

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmbaft1wo.jpg fajne ubranko

Boże, jak ona może tak przy dziecku w staniku

Jeju, to takie urocze... Chłopiec do niego podszedł, aby z nim się bawić.. Klockami LEGO

Ach, może zakochają się w sobie

Założę, się że to James

Jejku, ta ich wspólna zabawa wygląda tak miło, że aż sama bym dołączyła.. Pomyśleć, że też kiedyś tak się grzebałam w piachu

#76

A więc to pewne, że to James?
No tak, i teraz szczur będzie miał pretensje... A ja na ich miejscu, kopnęła bym go w dupsko i niech spada do tej kłamliwej suczycy

O jezu, no poważnie jakaś debilica z tej Eugenii. To czemu na milicję nie poszła..

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbtbjlzvg.jpg to jednak jest nieco dziwne

No dla mnie to by było totalnie dziwne.. Tyle lat żyć pod jednym dachem

Bolek jest fajny

Muszę powiedziec, że James jako dorosły.. jest brzydki

Hmm, no cóż.. Tego się nie spodziewałam.. To znaczy coś mi mówiło, że James się znajdzie.. Ale nie że będzie mieszkał kilka domów dalej..
No i jednak pogodził się z ojcem.. Fajnie, że z Dominikiem ma dobry kontakt... Tak ładnie wyglądali razem w piaskownicy
Ale myślałam, że nie wybaczy Michałowi że go nie szukał... No ja, jakbym straciła dziecko które kocham to totalnie bym się załamała...... A on? Sobie nowe zrobił.. Może go tak naprawdę nie kochał, a może nie wystarczająco..

Sometimes love is not enough when the road gets tough
__________________

Ostatnio edytowane przez Shattered : 22.03.2015 - 14:57
Shattered jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:40.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023