|
![]() |
#1 | |
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 19
Płeć: Kobieta
Postów: 1,322
Reputacja: 26
|
![]()
Kurczę, zobaczyłam odcinek krótko po dodaniu, ale nie miałam czasu go przeczytać, nie mówiąc już o komentowaniu, a potem forum miało, jak się okazuje, przejściowe problemy. Trzeba to nadrobić.
Ola mocno u mnie straciła. Już zostawienie maleńkiego dziecka samego jest mocno nieodpowiedzialne (chociaż nadal uważam, że Józek też się trochę nie popisał, patrz: mój poprzedni post), a teraz... Ona próbowała chociaż dowiedzieć się, co się dzieje z jej synem i mężem, czy u nich wszystko w porządku? Może jakby trochę pobył sam z dzieckiem, Józef by zrozumiał, że żonie przyda się trochę odpoczynku od obowiązków, dla dobra wszystkich. Tylko że jeśli nawet się z nimi nie skontaktowała, to wygląda na to, że niebyt ją to obchodzi, co nie świadczy o niej dobrze. Z drugiej strony: czy on próbował się z nią skontaktować? Wiem, że jest lekarzem i ma mało czasu, ale mimo wszystko. Dobra, bo się rozpisałam a to dopiero początek. Julianna jest urocza, cieszę się, że poznał taką świetną Simkę. Ona polubiła jego rodzinę (łącznie z synkiem), jego rodzina polubiła ją... ciekawe, co będzie dalej. No i co z Olą ![]() Coś mi się tak wydawało, że związek Izy i Adama nie przetrwa, nawet pomijając tego Michasia w tytule ![]() Werner - o kurczę, na początku przeczytałam "Werter" ![]() Cytat:
![]() Ciekawe, jak Izie się z nim ułoży, oraz... kim jest ten Michaś? ![]() W końcu Lucek rzucił tę robotę. To dobre dla kawalera, nie kogoś kto już ma żonę i dziecko. Piękny ślub ![]() No i czekam na ciąg dalszy ![]() |
|
![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 25 (0 użytkownik(ów) i 25 gości) | |
|
|