Siedziby Tajnych Stowarzyszeń...

to jak w takim razie "dostac się" to Tajnego Stoważyszenia??
Możem tępa, ale nie kumam

1. jedziesz na parcele publiczną np. do biblioteki , tam czekasz chwilę aż pojawią się ludzie

2. Wyszukujesz kogoś w garniturze z rysunkiem lamy , albo czegoś na piersi(czarny garnitur) podchodzisz zaczynasz rozmowę zaprzyjaźniasz się,

3. Jedfziesz na następną parcele i robisz dto samo.
Musisz mieć kilku przyjaciół chyba powyżej 3 tych w garniturach a wtedy o 12 w nocy pryjeżdża limuzyna i zakuwają cię w kajdany i zabierają do siedziby tajnego stowarzyszenia

To więc jak wchodze3 do rożnych centr to widze cały czas tą samą osóbkę ze stowarzyszenia! Potrzebmne mi są 3 a cały czas widuję tylko tą jedną
Czy jest jakiś sposób na to?

[lay]

Napisał Binek

To więc jak wchodze3 do rożnych centr to widze cały czas tą samą osóbkę ze stowarzyszenia! Potrzebmne mi są 3 a cały czas widuję tylko tą jedną
Czy jest jakiś sposób na to?

Chyba nie ma... Ale nie możesz się pobawić?? Możesz zapraszać różne osoby, zaprzyjaźniac się z nimi wszystkimi za pomocą boolProp, możesz zapraszając je sprawdzić, jak są ubrani, możesz czekać w domku, aż ktos przejdzie... Możesz jechać do innych centrów...

a ja chodze, zapraszam i nic. ciagle te same osoby sie przewijaja :/ moze mam jakas "lewa" gre czy cos. oryginal oryginalem, ale lipa

Dobra mam już 2 przyjaciół jeszcze jeden i zapraszam was do obejrzenia zdjęć , ale czy można odejść z tego stowarzyszenia?? Bo mieszka ze mną tajniak i nagle nie ma mundurka... I tak przez kilka dni...

U mnie połowa osób z akademika była tajniakami

[lay]

Napisał *apple*

Dobra mam już 2 przyjaciół jeszcze jeden i zapraszam was do obejrzenia zdjęć , ale czy można odejść z tego stowarzyszenia?? Bo mieszka ze mną tajniak i nagle nie ma mundurka... I tak przez kilka dni...

Nie można odejść. Nie każdy "tajniak" nosi mundurek... Całe moje bractwo należy do tajnego stowarzyszenia... i nie noszą mundurków. Mieszkała z moją simką w akademiku członkini tego stowarzyszenia... i w ogóle nie chodziła w ich stroju... Jedynie w mieście...

w ogóle nie chodziła w ich stroju... Jedynie w mieście...

To jest dość śmieszne. Człowiek się męczy i szuka po miasteczku uniwersyteckim tajniaków, a oni tuż za rogiem

nie wiem, jak wam zaradzić ... Może włazić w każdy bar i kino po kilka razy??(błąd nie ma kina....)