Hmm... Bardziej mi się podobały poprzednie odcinki. Spodziewałam się, że może po nich wydarzy się coś ciekawego, co odmieni życie Cassandry, a tu co prawda spotkała dawnego kolegę, ale jak dla mnie to nic wielkiego.

Twój styl pisania podoba mi się, ale psują go liczne błędy i literówki, których jest naprawdę dużo, a niktóre są wręcz rażące. Gdyby tyle ich nie było, o wiele lepiej by się to czytało. Zdjęcia są bardzo ładne. Jeśli szykujesz romans Cassandry i Kayla, to nie jestem zadowolona, ale w końcu to Twoja decyzja.

Pozdrawiam.