Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 02.10.2009, 08:53   #181
blakistoni
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Niepokorne

Fajny odcinek :>
Nareszcie Zosi sie troszku zaczelo ukladac :]
Fajna byla ta akcja zatrzymania XD
No,coz wiecej rzec,na kolejny odcinek czekam!
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 03.10.2009, 18:21   #182
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Niepokorne

blakistoni-dziękuję za komentarz

Zapomniałem jeszcze napisać, że jest to przed przed ostatni odcinek
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.10.2009, 21:51   #183
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Niepokorne

Przedostatni
Ha, a jednak narkotyki Ale wciąż nie wyjaśniłeś skąd Judyta miała tyle kasy. I prawdę mówiąc nie słyszałam by komuś kto ćpa dawano tylko ostrzeżenie. Jak nie karę pieniężną to chociaż odwyk czy coś Ogólnie odcinek podoba mi się. Widać, że przyłożyłeś się do niego. Szkoda, że to już prawie koniec tej opowiastki. Czyta się to bardzo miło i fajnie, jest lekkie i bardzo pocieszające. Swoją drogą przypomina mi to trochę Gotowych na Wszystko Fajnie, że pokazałeś inne oblicza Hani (to gorsze ) i Roberta ( to zupełnie nie znane ) Ok to teraz porcja błędów:

Cytat:
Napisał Giovánni
- Jeżeli pani nam pomoże, nie poniesie pani konsekwencji Za ćpanie, oraz za kupno narkotyków z pełną świadomością.
za
Cytat:
Napisał Giovánni
- Szantażujecie mnie?!- Hania wstała zza stoły, krzesło przewróciło się do tył.
stołu do tyłu
Cytat:
Napisał Giovánni
- Powiedziałam, że nigdy ci nie wybaczę tego co zrobiłeś z tą framugą, ale potrafię żyć z tym jak należy damie.
Powiedziałam, że nigdy ci nie wybaczę tego co zrobiłeś z tą framugą, ale będę z tym żyć tak, jak przystało prawdziwej damie

To tyle
Pozdrawiam
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 04.10.2009, 12:14   #184
Nieznana
Guest
 
Postów: n/a
Smile Odp: Niepokorne

Cytat:
Napisał Giovánni Zobacz post
- Tutaj macie towar- podała drugiemu siedmio kilogramową torbę- A co ze mną?
siedmiokilogramową torbę? ojoj, ciężka...
odcinek bardzo fajny.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 04.10.2009, 16:50   #185
Ellie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Niepokorne

zosia pogodzila sie z mezem? szkoda, myslalam, ze bedzie jakas wojna ;p

odcinek super, no, co tu duzo mowic.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 07.10.2009, 18:24   #186
cerastes
 
Avatar cerastes
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 992
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Niepokorne

Widzę, że Zofia - moja ulubiona bohaterka weszła w lepszą fazę życia. Niespodziewałam się, że tak łatwo wybaczy mężowi, przeczuwałam raczej jakąś histeryczną kłótnię.
Ciekawe czy z powodzeniem uda się odłożyć przeszłość na dno szafy i jak długo potrwa ta sielanka zważywszy na ciągoty Roberta... ?

Odcinek mi się podoba i z zaciekawieniem będę wypatrywać kolejnego. Nie mogłabym przecież przegapić Zofii z maluchami...
cerastes jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 10.10.2009, 11:49   #187
Hnat
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Niepokorne

Przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale przez ostatnich kilka dni miałem trochę zajęć. A teraz będzie z tym jeszcze gorzej, bo właśnie skończyły mi się wakacje. :-/

Znów pominę błędy ortograficzne, interpunkcyjne itp., chociaż - przyznam szczerze - jest ich trochę. Po prostu od razu przejdę do dłubania w fabule.
Jeśli chodzi o sprawę Hani, to pozwolę sobie na polemikę z Cailleach. To fakt, że działanie policji może się wydać dość nietypowe, ale spójrzmy na to z drugiej strony: wysłanie pani Linde na odwyk byłoby czymś w rodzaju zarżnięcia kury znoszącej złote jaja. Wszak Hania-ćpunka może dalej służyć jako wabik na dilerów; ponadto można będzie ją szantażować w innych sprawach - bo chyba jakiś tam wpis w kartotece mimo wszystko pozostanie? Może więc właśnie to prawie legalne zachowanie (pamiętajmy, co na temat słowa "prawie" mówiła reklama "Żywca") jest dowodem sprytu i cwaniactwa policjanta, który przesłuchiwał bohaterkę?
Ale już abstrahując od tego dyskursu z Caille, śmiem dodać, że Hanna L. może i tak mieć poważne problemy. Wszak niewygodne fakty zostały zatuszowane przez policję, ale uwiecznione przez Judytę. A ta ostatnia znów może zrobić ze swego arsenału wieloraki użytek. Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się sprzedanie takiej sensacji do jakiejś plotkarskiej gazety - może nie ogólnopolskiej (wszak Hania to nie Doda czy Piotr Kupicha, żeby pół kraju miało ją znać i o niej plotkować), ale powiatowej czy gminnej to dlaczego nie? Dwie pieczenie na jednym ogniu - nie dość, że ostateczne (?) zniszczenie reputacji siostry, to jeszcze trochę pieniędzy. Myślę, że mimo wszystko to ostatnie Judycie się jeszcze przyda.
Oczywiście poruszę także kwestię państwa Kowalskich. O ile klimat złowrogiego milczenia oddany jest bardzo dobrze, to jednak scena pojednania wydaje mi się podejrzanie prosta. Jakoś wciąż nie wierzę w szczerość Roberta - być może dlatego, że w przeszłości mógł zdradzać żonę z innymi kobietami, nie tylko z Brandy (pamiętajmy o żarcie - ? - Hani!). Cały czas wydaje mi się, że on nie chce prawdziwego pojednania, a jedynie pozorów normalności w domu. Jednakże pod tym płaszczykiem wzajemnej miłości wciąż będą czaić się demony przeszłości, które będą czekały na dogodny moment, by znów się ujawnić.

Pozdrawiam, czekając na ostatni odcinek.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 19.10.2009, 19:19   #188
Ellie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Niepokorne

giovanniuś, kochany chłopcze, dajżesz ten ostatni odcinek :}
(ohoho dziś jestem miła i piszę poprawną polszczyzną)
  Odpowiedź z Cytatem
stare 19.10.2009, 20:08   #189
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Niepokorne

Kochani, co żeście sie tak uparli że to ostatni odcinek? Teraz dopiero jest przedostatni

Cailleach- dziękuję za poprawienie błędów. Hmm... no i odpowiedzią na Twoje pytania jest post Hnata

Cytat:
Swoją drogą przypomina mi to trochę Gotowych na Wszystko
Nie Ty pierwsza zauważyłaś to podobieństwo. Faktycznie- może trochę podobne, ale gdy zaczynałem pisać serial nawet nie wiedziałem o istnieniu gotowych, no a po obejżeniu paru odcinku pewnie mialo to jakiś wpływ na moje FS

Nieznana- no tak, siedmiokilogramową. Dostarczył jej wszystko co miał Zapomniałem tylko napisać, że Hania się ugięła

niet-

Cytat:
zosia pogodzila sie z mezem? szkoda, myslalam, ze bedzie jakas wojna ;p
Trudno byłoby zrobić jakąś wojnę w dwóch odcinkach Tak jak to powiedziała aniołek- zosia wchodzi w lepszą fazę życia

aniołek-dziękuję za komentarz. Ale już powiem, że w relacjach Zosia-Robert nie zajdzie już nic poważniejszego

Hnat

Dziękuję za wystrzałowy komentarz. Określasz fabułę lepiej niż ja i zauważasz takie rzeczy, o których po prostu sam zapominam pisać Ale nikt nie mówił, że jest to w pełni realne FS...


A teraz możecie już czytać i z góry przepraszam za małą ilość zdjęć- tylko tyle zdążyłem zrobić zanim coś zgrzytnęło w napędzie Na szczęście płytka simsów ocalała!

Część XV


„Ironia losu”



- Proszę jeszcze podpisać tutaj- Brandy Murphy przerzucała stos papierów na masce samochodu. Nie podejrzewała nawet, że kupno domu to tyle zbędnych formalności. Jednak cieszyło ją to. Ostatni podpis i dom jest jej.
- Czy to już wszystko?
- Tak. Rozumiem, że pieniądze zostały przelane?
- Leć i sprawdź durniu. A teraz stąd spieprzaj, bo jesteś nieproszony na mojej działce!
Mężczyzna prawie truchtem wsiadł do samochodu mówiąc pod nosem „A mama powtarzała, wszystko tylko nie deweloper” i odjechał z piskiem opon.

Kobieta odwróciła się i jeszcze raz ogarnęła wzrokiem cały dom. W jej mniemaniu był po prostu doskonały. Już oczyma wyobraźni zauważyła powieszone w oknach kolorowe firanki, leżak na tarasie, ekskluzywny zestaw ogrodowy, duży telewizor w salonie i piękny ogród, którego zazdrościć jej będą wszyscy w okolicy. I Brandy Murphy pomyślała wtedy, że naprawdę opłaca się żyć jedynie dla kilku chwil w życiu- dla chwil wyższości nad innymi. A kolejna okazja pokazania swej wyższości nad innymi została podana jej na tacy. Bowiem na ganku przed swoim domem stała Hania Linde, w odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów od Amerykanki, która natychmiast zmrużyła oczy i podążyła szybkim krokiem w jej kierunku.

[IMG]http://i36.************/f4mayw.jpg[/IMG]

- Cześć Haniu!- zawołała z daleka. Czarnowłosa jednak nie odpowiedziała. Brandy zbliżyła się do niej- Coś się stało?
- Nie sposób opowiedzieć to na chodniku- odgarnęła włosy z czoła.
- Dostałaś okres?
Hania przeszyła ją wzrokiem:- Bez taki żartów. Gdybym ci to wszystko opowiedziała…
- A dlaczego miałabyś mi nie opowiedzieć? Zapraszam do mojego nowego domu! – Amerykanka wskazała ręką lśniącą w słońcu rezydencję.
- Dobrze. Muszę się komuś wyżalić- Hania mówiła jakby właśnie przebiegła maraton.
Obydwie kobiety ruszyły w kierunku „lśniącej rezydencji”. Jednak czasem nawet prowincjonalną Błękitną Promenadę odwiedza ironia losu. Idąc w czyn za słowem z domu po drugiej stronie ulicy wyszła inna kobieta, trzymając w ręce worek ze śmieciami. Kierowała się w kierunku kosza. Odwróciła głowę i zobaczyła coś co przeszło jej najśmielsze oczekiwania. Albo podczas pobytu w więzieniu wzrok jej się pogorszył, albo ironia losu miała dzisiaj dobry dzień.
Zosia stała wpatrując się w dwie kobiety idące środkiem ulicy nie wierzyła własnym oczom. Czy to Hania i Brandy? Nie… to raczej nie możliwe. Przecież one zbytnio się nie lubiły. Można było nawet powiedzieć, że się nienawidziły. Czyżby nagle Brandy przybrała jakieś magiczne moce i sprzymierzała ze sobą wszystkich dookoła- najpierw ona, potem Hania. Kto jeszcze? Właśnie, ciekawość zwykle jest najsilniejsza mimo, że to pierwszy stopień do piekła. Worek ze śmieciami wylądował w rabatce z kwiatami, a Zofia Kowalska szybkim krokiem, ruszyła w kierunku swoich przyjaciółek. Dopadła je tuż przed drzwiami lśniącej rezydencji.
- Cześć laski.
- Nie spodziewałam się, że w wieku 37 lat ktoś nazwie mnie laską- pani Murphy rzuciła kpiąco- Z drugiej jednak strony chyba nie ma innej kobiety z takim ciałem w moim wieku.
- Może wejdźmy już do środka? Potrzebuję beczkę mrożonej kawy- Hania była bliska omdlenia. Zofii wydało się, że to rezultat emocji jakie przeżyła- widział przez okno radiowóz i przy okazji chciała się jej o to zdarzenie zapytać. Ale Hania nie osłabił nagły przypływ emocji, tylko coś innego…
- Zosiu, idziesz z nami?- gospodyni otworzyła drzwi na oścież.
- Nie oprze się beczce zimnej kawy.

***

- Naprawdę?!- Brandy Murphy powiedziała to tak głośno, że szklanki zaczęły dygotać na stole. To była jej reakcja na słowa Zofii, która właśnie jej oznajmiła, że pogodziła się ze swoim mężem- Po prostu nie do wiary! Wybaczyłaś mu to co ze mną robił?!
- Nie, nie wybaczyłam mu, ale damie przystoi zachować w niektórych sprawach milczenie dla dobra ogółu. Powinnaś wiedzieć o co mi chodzi.
- Wiem, sama jestem damą- Amerykanka uśmiechnęła się ironicznie i przeniosła wzrok na Hanię.
- Haniu, coś ci jest?

[IMG]http://i33.************/34sroy9.jpg[/IMG]

Czarnowłosa siedziała w milczeniu, ręce trzymała na kolanach. Twarz miała całą zaczerwienioną, a z czoła spływały jej póki co nieliczne krople potu. Cała lekko drżała, jakby się czegoś bała.
- Może powinniśmy zadzwonić, po pogotowie?- zaproponowała Zofia.
- Nie, proszę. Nic mi nie jest.
- Powiedz, inaczej ci nie pomożemy- ciężarna chwyciła ją za rękę- Co jest nie tak?
Hania spojrzała na nią zlęknionymi oczyma. Wiedziała co jej jest, ale wstydziła się to powiedzieć. Bała się reakcji przyjaciółek. Jednak Brandy, która była już bardzo doświadczona w życiu wiedziała co dolega czarnowłosej. Wstała i podeszła do niej.
- Wybacz, muszę to zrobić- po czym z całą siłą uderzyła Hanię w twarz. Cofnęła się i czekała na jej reakcję. Z ust zaczęła płynąć cienka strużka krwi- Nie znam innych sposobów przywracania do rzeczywistości.
Czarnowłosa chwyciła dłonią zaczerwieniony policzek i spuściła w dół głowę. Nie miała zamiaru nic mówić, więc Brandy z powrotem się do niej przybliżyła. Zofia obserwowała to wszystko pytającymi oczami. Również milczała.
- Wiem, jak to jest być narkomanem- rzekła nagle Brandy- sama przez to przeszłam. Wiem co to jest głód narkotykowy, wiem jakie to jest silne. Ale nie możesz się poddawać, rozumiesz? Rozumiesz?! Przed tobą całe życie!
- O co tu chodzi?- Zofia również wstała i spojrzała na panią Linde.
-Hania to ćpunka- powiedziała prosto z mostu Amerykanka- Sama nie da sobie rady. Musimy ją gdzieś zamknąć, a potem załatwić jakiś odwyk.
- Ale…- Hania chciała coś powiedzieć.
- Masz gówno do powiedzenia! Sama jesteś sobie winna, a teraz mamy cię z tego dołka psychicznego wyciągać! Się ciesz, że robimy ci łaskę!
- W delikatnych słowach to ty nie przebierasz- wtrąciła Zosia.
- Nie wiesz jak to jest być narkomanem, więc się nie odzywaj. Idź do domu i poszukaj w gazecie jakiegoś zakładu odwykowego, czy czegoś. Ja odprowadzę ją do domu i zamknę w piwnicy.
- Chyba nie mówisz poważnie?
- Albo może drugi raz dostać z liścia. Więc chyba i ty jesteś zdania, że lepiej zamknąć ją w jakimś ciemnym pomieszczeniu.
Tak też uczyniły. Ciężarna udała się do swojego domu po, aby poszperać trochę w gazetach i wykonać parę telefonów. Zaś w tym czasie Brandy ciągnęła środkiem ulicy Hanię, aby zamknąć ją w jej własnym domu. Otwarła drzwi i przeszukała wzrokiem cały parter, po czym natrafiła na drzwi prowadzące do piwnicy. Bez namysłu otwarła je i zaczęła schodzić razem z chorą przyjaciółką po stromych schodach. Kiedy znalazła się już na dole, Amerykanka kazała usiąść Hani pod ścianą i czekać.
- Możesz krzyczeć- dodała kiedy już miała wyjść- Za jakąś godzinę po ciebie wrócę.

[IMG]http://i38.************/2dlneoz.jpg[/IMG]

Obejrzała jeszcze tylko pomieszczenie badawczym wzrokiem, czy aby nie znajdują się w nim rzeczy, którymi Hania mogłaby zrobić sobie krzywdę. Takowych nie znalazła, za to jest wzrok natrafił na coś o wiele gorszego. Zaczęła histerycznie krzyczeć, chciała zamknąć oczy, ale nie mogła oderwać wzroku od tego przerażającego widoku. Krzyczała, krzyczała rozpaczliwie, a Hania tylko nerwowo się odsunęła. Nie krzyczała, bo wiedziała, co to zjawisko oznacza dla niej.

***

Zofia Kowalska miała przed sobą stos otwartych gazet. Znalazła już kilka ogłoszeń z reklamami o atrakcyjnych kuracja odwykowych, jednak ciągle szukała lepszej. Wierzyła, że odwyk niekoniecznie musi być więzieniem i że znajdzie coś specjalnego dla własnej przyjaciółki. Jednak gdy odrzuciła za siebie kolejny stos papieru stwierdziła, że każde ogłoszenie brzmi tak samo. Zamknęła więc oczy i namierzyła po omacku przypadkową gazetę. Otwarła ją na przypadkowej stronie. Tak, na tej stronie była tylko jedna interesująca ją reklama.

„ Nie męcz siebie i rodziny! Rzuć co chcesz- w ekstra cenie! Zadzwoń….”

Ciężarna uśmiechnęła się do siebie. Sięgnęła po telefon i zaczęła wystukiwać na klawiaturze numer. W tej samej chwili podszedł do niej Robert, trzymając w ręku szklankę wody.
- Co robisz?- spytał się, zaglądając żonie przez ramię.
- Nie mam czasu na pogawędki.
Kobieta szturchnęła męża, dając mu wyraźny znak, że nie życzy sobie w tej chwili jego towarzystwa. On, dość mocno odepchnięty wylał wodę na podłogę.
- Zaraz to posprzątam.
Poszedł do kuchni i za chwilę wrócił ze zużytą ścierką. Zastał Zosię nieruchomo, które cedziła coś do niego przez zęby.
- Wytrzyj też to pode mną.
- Ale…. jak to…?
- Wody mi odeszły.
Słuchawka telefonu również upadła na ziemię. Tak… ironia losu miała dziś dobry dzień.
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 21.10.2009, 11:46   #190
Ellie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Niepokorne

ah nareszcie
hm. troche brutalna ta metoda brandy z zamknieciem hanki w piwnicy ;p troche zbyt brutanlna, no ale spoko. ciekawi mnie co takiego znalazla brandy...
no i ten pomysl z szukaniem odwykow w gazwtach tez mi troche zgrzyta... ale to tylko takie szczegoliki, bo ogolnie mi sie podoba. :)

jeszcze jedno. czy mi sie zdaje, czy na 2gim zdjeciu zoska nie ma brzucha?
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 14:32.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023