![]() |
#251 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Coraz wiecej tajemnic i znikajacych ludzi.
Beck chcial uwolnic swoja lubą ale jemu tez sie zniknelo, gdzie ta Joanna ich kolekcjonuje? Bardzo mnie to ciekawi. ![]() Niezwykla sprawa z tymi regalami, ktos opisywal tu cale zycie rodzinki, kto? Moze jej matka? No i jeszcze ta woda, swietny pomysl. ![]() Bardzo ładne zdjecia ![]() Czekam na nexta
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#252 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
Nie wiem jak to się dzieje, ale gdy nadrabiam twoje odcinki i obiecuję sobie, że będę już na bieżąco, za chwilę znowu mam kilka do nadrobienia :p
Dziwi mnie ta sekta. Nie mogę cały czas zrozumieć czego chcą od Sam. Dziwi mnie też postępowanie jej matki i tego że tak zbratała się z Joanną :o Mam nadzieję, że Rocky'emu nic się nie stało i że żyje. No i jeszcze ten Beck, który tak dobrze zna sektę. Zaczyna mnie zastanawiać czy on ma szczere zamiary wobec Sam... Wszystko jest takie skomplikowane, że ciekawi mnie co będzie dalej ![]() czekam na kolejny odcinek ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#253 |
Zarejestrowany: 22.04.2011
Skąd: The City of Wonder
Płeć: Kobieta
Postów: 372
Reputacja: 10
|
![]()
Ey. Co ta Joanna sobie wyrabia?
Nie wiem czemu, ale mam przeczucie, ze "upodobienie" Charlie to dziewczyna we wlasnej osobie, lub kopia stworzona przez szatana. (Wiadomo kogo) No coz, bardzo mi sie podobal odcinek, ale jesli Beck zniknal na zawsze, to Joaska bedzie miala ta swoja rozdzke w ..... ![]() Czekam na next! ![]() (Przepraszam za brak Polskich symboli; jestem na tablecie.)
__________________
Klichael & Mika
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#254 |
Zarejestrowany: 15.04.2013
Skąd: Bytom
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 2
Reputacja: 10
|
![]()
Ciekawie to rozkręciłeś.. Da się rozczytać mimo braku przecinków, ale nie będę aż taka, aby Ci to wypominać.
![]() Pisz dalej, poprawiasz się coraz bardziej, czekam na kolejną część. ^^ |
![]() |
![]() |
![]() |
#255 |
Zarejestrowany: 30.10.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 247
Reputacja: 10
|
![]()
Trzeba przyznać, że mamy u Pana Ciastka galerię osobliwości
![]() Ojciec, który z bliżej nieznanych powodów porzuca swoją córkę (dla Alex), choć był jej najbliższym przyjacielem, gdy jeszcze związany był z Joanną. Alex - kochająca swoją córkę nad życie, ale jednak w związku z tym, że jest córką w/w to zmienia zdanie i jednak chce ją zabić (a przy okazji resztę członków rodziny, bo też jej przypominają o zdradzie ukochanego). A przy okazji - serio się nie domyślaliście, kto stoi na czele Bractwa? Pan Ciastek dał przecież wyraźną wskazówkę ![]() Charlie - o niej już sporo było w tym wątku, a teraz się jeszcze okazuje, że pod płaszczykiem 'głupiutkiej' kryje się dziewczyna o niezwykłym refleksie - czy to myślowym, czy fizycznym ![]() Sam - często mdlejąca (czyżby ciąża? ![]() ![]() ![]() Beck - pojawia się na zawołanie, gdy Sam o nim pomyśli - chyba mamy tu nie tylko magię miłości xD Ale dalej co? Nie bronił jej, bo też należy do organizacji (bo w ogóle, to coś podejrzanie szybko się Sam zwierzył, że rodzice mu Bractwo zabiło)? Czy jest wytworem magii? (Ciekawe jak zrobiłeś to przebijanie się przez ścianę ![]() ![]() O Rockym i jego tacie też sporo było, więc powielać nie będę. Mnie zastanawia głównie to, czemu to tak długo trwało? Fakt, z jednej strony Alex musiała wpływy zdobyć, ale Joanna, jak widać, śledziła rodzinkę Charlie od początku. Łatwiej byłoby dziecko niż nastolatkę złapać (aczkolwiek z Sam, jako dziecko, niezła była uciekinierka ![]() I jeszcze jedno zastanawia - czemu ta śliczna dziewczyna (Alex) nagle zapomniała, jak należy kłaść makijaż???? ![]() Żaneta Pok pewnie zginęła dlatego, że 'wzmocniła' Sam, dając jej wampirze zdolności...? |
![]() |
![]() |
![]() |
#256 | |
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
|
![]() Cytat:
Staram się prowadzić coś realistycznego, ale jednak nie. Coś w stylu, nadnaturalni wiedzą o ludziach, a ludzie nie mają świadomości z kim mają do czynienia. Mam nadzieje, że mi wychodzi. A Beck... On jest człowiekiem, ale wie o nadnaturalnych, ponieważ miał kiedyś do czynienia z bractwem. Co raczej na pewno było napisane. (to zrozumiałe O.o?) Zostałem zdemaskowany XD ![]() Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania ![]() Rodzina Johnson, Odcinek 24 Mrugając otworzyłam oczy. Leżałam na ziemi czując kogoś dotyk. Pamiętam wszystko co się stało przed moim upadkiem. Co to była za kobieta? Otoczona byłam skamieniałymi ścianami, regałami, a naprzeciwko mnie było biurko na, którym szukałam czegoś w złomie. W końcu odwróciłam się. To była ona! Ta kobieta! Czego ona chce?! Pewnie ma coś wspólnego z bractwem. No przecież tu jest, to jakby mogła nie mieć. Intryguje mnie to, że jest podobna do Charlie. To pewnie jakaś iluzja, żebym jej uwierzyła. Już raz dałam się nabrać i źle na tym skończyłam, gdyby nie Beck… to wole nie myśleć co by się stało… Właśnie Beck! Joanna go gdzieś zapuszkowała tylko, gdzie? ![]() ![]() - Już się obudziłaś?- wyszeptała mi do ucha. - Nie!- syknęłam i szybko wstałam. - Jesteś w niebezpieczeństwie. - Wow! Nie wiedziałam naprawdę! - Nie denerwuj się tak. - Jak się mam nie denerwować?!- po tych słowach wzięłam książkę i rzuciłam w nią. Nienaturalnie wszystko co rzuciłam przeniknęło przez nią. Zaczęłam uciekać, jednak ona złapała mnie za ramię. - Musisz uciekać. - Jeśli jesteś ślepa to wiedz, że próbuje. - Jestem matką Charlie! Zaufaj mi. Proszę… - Jej mama nie żyje.- wiedziałam, że ma coś wspólnego z Charlie, ale to niemożliwe. Charlie nie ma zbyt wiele przyjaciół. - A ja co robię! Jestem duchem. - Charlie jest od ciebie starsza! - Duchy się nie starzeją. Myślałam, że trochę się na tym znasz. ![]() - Powiedzmy, że ci wierzę, ale co mi z tego?- zaczynałam jej ufać co mi bardzo martwiło. Od, kiedy nie słucham sama siebie? To dziwne… - Będziesz bezpieczna!- zaczęła się denerwować. Czułam, że jest dobra. Ostatnio zmysły mi się wyostrzają. To wampirstwo źle na mnie działa lub dobrze? Sama nie wiem. - Pierw poszukajmy Becka, wiesz kim on jest prawda? - Jak na razie wiem wszystko o was. Wiem kim jesteś. Wiem kim jest ten twój chłoptaś. Wszystko wiem. - A wiesz, gdzie jest?- spytałam szybko. - Nie. Wiem tylko, że te książki opisują całe wasze życie. Tam ta informacja zapewne by była, ale nie mamy czasu na to.- była coraz bardziej poważna. W sumie to jaka powinna być? - Poszukam i ucieknę. Najpierw on. Ja go w to wpakowałam i ja go z tego wyciągnę. Błagam. ![]() - Dobrze, ale masz parę minut. Ja ci pomogę. - Ok. Zaczęłyśmy szukać w dziale z moją rodziną. Jeden tytuł rzucił mi się w oczy „Kombinowanie z włosami Sam. Z czarnego na czarno-fioletowe”. Więc kolor moich włosków nie jest naturalny. Nie próbowałam nawet tego czytać. Chciałam tylko go uwolnić i uciec. ![]() Przeczytałyśmy stosy książek, ale na nic. Oczy zaczęły mnie nawet boleć. Wiedziałam, że muszę się streszczać, przecież w każdej chwili ktoś może tu wejść. Kolejny tytuł rzucił mi się w oczy „Śmierć Sam”, więc są już pewni, że zginę. Miałam nadzieję, że mnie nie zamordują, ale to tylko marzenia. Wierzyłam, że marzenia się spełniają, ale co mi z tego. To czy umrę, zależy ode mnie lub od osób, które może mi pomogą. ![]() - Znalazłam!- uradowana poszła pod obraz naprzeciwko niej. Ściągnęła i ujrzałyśmy cegły.- Rozwal to. - Co?!- nie wiem czy mi to wyjdzie. Przecież to takie grube, zrobi wielki huk, a wtedy mam zapewniony powrót do celi. - Wiem, że możesz…- jej głos stał się taki… opiekuńczy?- Chciałaś przecież go uwolnić. - Chciałam.- przymierzyłam się do cegieł i uderzyłam tworząc dziurę. Potem kopnęłam powiększając ją, a na koniec powtórzyłam to co zrobiłam. ![]() Wyszedł stamtąd Beck i Rocki. Tak dawno ich nie widziałam. Miałam wrażenie, że Rocka nie widziałam od wieków za Beckiem też się stęskniłam. Pojawiła się też moja matka za nami. ![]() Rocki od razu zmienił się w wilkołaka. Nie lubię, gdy to robi. Wydaje się to takie okropne i obrzydliwe. ![]() Podbiegł do niej i zaczął na nią warczeć. Przymierzył się nawet do ugryzienia, ale na nic. Ona była przygotowana. ![]() Zniknęła. Pojawiła się tylko na chwilę… tylko po co? Może już chciała mnie zabić? Zobaczyłam, że mama Charlie podpaliła wszystkie ragały, a stąd nie było wyjścia. Po co ona to zrobiła?! Przecież stąd nie ma wyjścia. Wiedziałam, że jest z nią coś nie tak. ![]() ![]() Zniknęliśmy tak jak kiedyś Beck, Joanna, Alex (o ile dobrze wyczytałam w jednej z książek). Alex to moja mama. Nie będę jej już nazywała mamą. Ona tylko mnie urodziła i to tyle. Czułam jakbym miotała się w nicości. Latałam pośród światła. W końcu się pojawiłam w dobrze znanej mi Sali. Pośród kominów wypełnionych ogniem, wśród ciemnych ścian i świec. Naprzeciwko mnie była huśtawka. Jedyne co się zmieniło to, to, że tym razem nie byłam w tym pomieszczeniu sama. ![]() ![]() ![]() ![]() C.D.N _______________________________________________ Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania. Przepraszam za "dziwną" jakość odcinka. Jestem chory i zmęczony, a uwziąłem się, aby to napisać. Postaram się, aby kolejny był lepszy. Ostatnio edytowane przez Słodki Pan Ciastek : 24.04.2013 - 10:16 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#257 |
Zarejestrowany: 02.03.2013
Skąd: Bayview <3
Płeć: Kobieta
Postów: 634
Reputacja: 10
|
![]() ![]() ![]() pełno tajemnic, grozy, akcji... fajnie, bo robi się bardzo ciekawie, z odcinka na odcinek jest jeszcze bardziej interesująco, niż było. Co do błędów - w zdaniu ,,Leżałam na ziemi czując kogoś dotyk.'' nie powinno być czyjś dotyk? Ja to nie wiem, nie jestem zbyt dobra z gramatyki, ale ,czyjś dotyk' mi jakoś tak tu lepiej brzmi ![]() A więc ta kobieta to matka Charlie - szczerze mówiąc, właśnie tak podejrzewałam ![]() Jestem ciekawa, czy ona na 100% jest po dobrej stronie mocy... No, naprawdę jest fajnie ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#258 |
Moderator
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,419
Reputacja: 46
|
![]()
Łał, fajny odcinek
![]() Rzuciło mi się w oczy kilka przecinków nie w tym miejscu co trzeba (lub ich braku tam, gdzie powinny być), ale nie będę Ci wszystkiego wytykać, bo to nie motywuje ![]() Haha, zgadłam, że ta postać z flakonika to matka Charlie ^^ Ciekawa jestem co będzie dalej - ostatnie fotki rozbudziły moją ciekawość ![]() No i co będzie jak Sam pokona bractwo? (Na pewno pokona bo jest fajna xD) Pewnie znowu wymyślisz coś ciekawego... Ty to masz takie epickie pomysły. Pożycz mi swoją kreatywność na tydzień, bo moja uciekła i nie chce wrócić T_T Życzę szybkiego powrotu do zdrowia ![]() ![]() No i, jak każdy, czekam na next ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#259 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
No prosze to matka charlie, podobna do niej i to bardzo.
Bardzo mi sie podoba Sam, jak bedziesz chcial sie jej pozbyc ( zartuje ) to ja ja z checia przygarne do dobrych celow ![]() Bardzo ciekawy odcinek, troche sie wyjasnilo i na szczescie Sam ich wszystkich uwolnila, mam nadzieje, ze na zawsze. Skonczyles w ciekawym momencie, wszyscy sie znalezli w sali z krzeslami. Co oni teraz zrobia, czy razem sie wezma za bractwo? Czekam z niecierpliwoscia na next ![]() i zycze zdrowka ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#260 |
Zarejestrowany: 30.10.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 247
Reputacja: 10
|
![]()
Przecinek kompletnie niepotrzebny - 'kiedy' nie pełni tu swojej normalnej funkcji.
Skąd Sam wiedziała, że Rockiego też porwano? Ja przynajmniej nie kojarzę, by była tego świadkiem, ewentualnie, by ktoś jej o tym powiedział. Alex coś wspominała, że się musi ich pozbyć, ale nie 'porwać', więc Sam powinna być zainteresowana bardziej tym, czy oni żyją niż tym, gdzie są ![]() "Śmierć Sam"? Czyżby oni znali przyszłość, czy po prostu za pomocą książek kreują przyszłość, skoro przemalowali Sam włosy? "Wielki, niebezpieczny wilkołak zaraz cię pożre! No chyba, że masz świeżą gazetę pełną najnowszych ploteczek ze świata mody i urody", zawsze ta gazeta mnie rozwala ![]() Hmm... Może i Alex ma makijażową amnezję, ale ta sukienka... Panie Ciastku, gdzie taką można zdobyć? ![]() Charlie się ładnie okrągła zrobiła... Widać za dużo po ojcu dziedziczyła, bo matkę ma całkiem, całkiem. |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|