|  | 
|  07.05.2012, 17:29 | #1 | 
| Zarejestrowany: 08.01.2006 Skąd: Dziwnowo Wiek: 19 Płeć: KobietaPostów: 1,322 Reputacja: 26 |  Relacje MofD - reaktywacja 
			
			SPIS TREŚCI Z życia pewnego donżuana: Części 1, 2 i 3 - zaraz poniżej. Część 4 Część 5 Część 6 Zwyczajne życie rodziny Imada: Część 1 Część 2 Część 3 Część 4 Bonus nr 1 - Mały Toshiro Po reaktywacji (08.08.2016) Więcej niż Miłowo Prolog Część 1 Część 2 Z życia pewnego donżuana, część 1  Oto Blaine. Nazywany jest, nie bez powodu, najgorętszym facetem w Betaville (ot, takie tam moje miasto).  Tutaj z Cherrie, swoją pierwszą dziewczyną. Przez jakiś czas z nim mieszkała, ale potem ona się wyprowadziła. Chyba miała dosyć tego, że Blaine ciągle się ogląda za innymi. Dobrze, że nie wiedziała o jego romansie z Terri Kat (możecie znać ją jako Teresę Knot, to eaxisowa Simka, którą postanowiłam wprowadzić właśnie do tego miasta, no i przechrzciłam). A może się dowiedziała? Cóż...  Niemniej, ich związek był namiętny i parę razy wylądowali w łóżku   A tu na randce z kolejną, Amayą, miastową (ale stworzoną przeze mnie). Nie wiem, z czego ona tak tu się chichra  Na tej randce miał miejsce przykry incydent, otóż pojawiła się wzmiankowana Terri. Akurat w chwili, gdy Blaine wymieniał gorące całusy z Amayą... Nie muszę chyba mówić, jak zareagowała (no dobra, od razu z liścia w twarz).  Ani się obejrzałam, a wywiązała się między nimi bójka.  Rzecz jasna Amaya zażądała wyjaśnienia, kim była tamta ruda. Rzecz jasna Blaine wykręcił się, że to niby jego była dziewczyna, że nie chce przyjąć do wiadomości ich rozstania itd...  Udało mu się ją udobruchać, nawet zgodziła się pojechać z nim do jego domu   Jednak skończyło się na pocałunkach, NA RAZIE  Hah, co to we mnie wstąpiło. Ciąg dalszy nastąpi, a na blogu wkrótce umieszczę mały bonus. Wkrótce = prawdopodobnie dzisiaj. 
				__________________ Ostatnio edytowane przez Master of Disaster : 23.07.2023 - 18:41 Powód: nowy odnośnik w spisie treści | 
|   |   | 
|  | 
|  07.06.2012, 12:22 | #2 | 
| Zarejestrowany: 09.09.2007 Skąd: Santa Bożena Płeć: MężczyznaPostów: 1,442 Reputacja: 16 |  Odp: Relacje MofD 
			
			Czekam na więcej opowieści z życia Don Żuana. ^^ Super się czyta. | 
|   |   | 
|  07.06.2012, 14:27 | #3 | 
| Archeolog Renesansu Zarejestrowany: 15.06.2011 Płeć: KobietaPostów: 2,378 Reputacja: 51 |  Odp: Relacje MofD 
			
			Ahhh, uwielbiam twoje opowieści o donżuanie   Czekam na ciąg dalszy z zapartym tchem  Btw. jak ty to robisz, że masz taka cudowną grafikę? *-* 
				__________________ | 
|   |   | 
|  10.06.2012, 21:36 | #4 | 
| Zarejestrowany: 08.01.2006 Skąd: Dziwnowo Wiek: 19 Płeć: KobietaPostów: 1,322 Reputacja: 26 |  Odp: Relacje MofD 
			
			@savage - bo ja wiem... niezła karta graficzna, mod na oświetlenie, odpowiednie dodatki i lekka obróbka   OK, na razie krótko, bo znów nie chcę wrzucać za dużo zdjęć do jednego posta. Ale spoko, mam coś w zapasie  Ową relację, tylko odrobinę inną, zamieściłam także na innym forum. Z życia pewnego donżuana, część 4 Zwariowany dzień Po powrocie do domu Blaine postanowił wyjść na miasto, coby przetestować lalkę voodoo.  Wyszło mu tak średnio, parę razy mu się udało:  Ale parę razy też klątwa została jakimś sposobem "odbita", co trochę go zniechęciło. Postanowił wrócić do domu. Gdy już tam był, jakaś Simka przechodząca koło jego domu, Simka którą pierwszy raz widział na oczy, zaczęła go całować!   Serio, to mi się pierwszy raz zdarzyło. Wycałowała go i sobie poszła  Jakby to nie był wystarczająco dziwny dzień...  ... opryskał go skunks. Nie, żeby mi było go jakoś szczególnie żal z tego powodu   Fuj, teraz cały śmierdzę. Mam nadzieję, że to się za zmyć... No, żeby mi nie marudził, wysłałam go do kąpieli. Z bąbelkami - użył specjalnego płynu do kąpieli...  ... i to pomogło. Trzeba dodać, że ostatnio Blaine również pracował, ale ponieważ ma zwykłą pracę, nie jest to jakoś szczególnie fascynujące. Jednak, jako że nie jest typem pracusia, poczuł się zmęczony (no, i był przecież jeszcze ten wariacki dzień!). Nawet przyśnił mu się jakiś koszmar, przez który obudził się z krzykiem w nocy.  W każdym razie, postanowiłam go wysłać na wakacje. Do Azji.  Bidak, jeszcze nie wie, co go czeka po powrocie  C.D.N. BONUS Ot, dwie fajne miny miastowych, które uchwyciłam:   Pierwsza została przez niego czymś trafiona (za pośrednictwem lalki voodoo), i cały czas robiła dziwne miny w jego obecności. A druga... cóż, chyba po prostu świetnie się bawiła. PS. Wiem, trochę sucho, ale będzie ciekawiej... mam nadzieję. | 
|   |   | 
|  10.06.2012, 21:36 | #5 | 
| Zarejestrowany: 12.03.2011 Skąd: łóżko Płeć: MężczyznaPostów: 1,444 Reputacja: 10 |  Odp: Relacje MofD 
			
			no, to ja może zacznę od tego, że masz pięknych simów, wyglądają idealnie *_* oraz sama historia jest bardzo ciekawa, ale niech donżuan się wreszcie ustabilizuje!   | 
|   |   | 
|  10.06.2012, 21:53 | #6 | 
| Archeolog Renesansu Zarejestrowany: 15.06.2011 Płeć: KobietaPostów: 2,378 Reputacja: 51 |  Odp: Relacje MofD 
			
			Cóż, muszę przyznać, zazdroszczę takiej grafiki, wszystko wygląda cudownie   Co do historii - jestem bardzo ciekawa, cóż takiego wydarzy się w Azji, czyżby spotkał kolejną kochankę?   
				__________________ | 
|   |   | 
|  10.06.2012, 23:53 | #7 | 
| Zarejestrowany: 09.12.2008 Skąd: moje własne Idaho Płeć: KobietaPostów: 1,035 Reputacja: 11 |  Odp: Relacje MofD Z tego donżuana to straszny ogier jest, o mamusiu, lol!   Pewnie jego sława rozniosła się po okolicy, więc napalone fanki przychodzą pod jego dom i go napastują ^^ Coś mi się zdaje, że połowa dzieci z sąsiedztwa to chyba po jednym ojcu będzie  Na jego miejscu bym uważała, przeprowadziła się czy coś... Zanim najdzie go tłum uwiedzionych i porzuconych kobiet. Swoją drogą, ciekawe, kogo w tej Azji pozna... Może w końcu się zakocha albo... sam zostanie uwiedziony? :> Btw. rzeczywiście masz bardzo ładne postacie, wszystkie jak leci. edit: zastanawia mnie, co słychać u Chucka. Prowadzisz jakoś jego życie, masz zamiar coś tu wstawić z jego udziałem? Chętnie bym pooglądała, jak sobie radzi. Ostatnio edytowane przez Malin : 11.06.2012 - 09:43 | 
|   |   | 
|  12.06.2012, 00:40 | #8 | 
| Zarejestrowany: 31.03.2010 Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki. Wiek: 15 Płeć: KobietaPostów: 2,224 Reputacja: 10 |  Odp: Relacje MofD 
			
			To całowanie, to pewnie efekt klątwy, bo bawił się lalką voodoo, ale nie powiem, ciekawe to było xD No i skunks... przypomniała mi się akcja, jak śmierdziuch opryskał Dantego xD Ciekawa jestem co szykujesz dla swojego playboya  Czekam na ciąg dalszy!   
				__________________ Mój profil na WATTPAD | 
|   |   | 
|  12.06.2012, 19:31 | #9 | 
| Zarejestrowany: 09.09.2007 Skąd: Santa Bożena Płeć: MężczyznaPostów: 1,442 Reputacja: 16 |  Odp: Relacje MofD 
			
			Moi simowie omijają skunksa na ognia. :> Za to czasami znajdzie się głupie psisko, które da się opryskać. :<< | 
|   |   | 
|  12.06.2012, 23:30 | #10 | 
| Zarejestrowany: 08.01.2006 Skąd: Dziwnowo Wiek: 19 Płeć: KobietaPostów: 1,322 Reputacja: 26 |  Odp: Relacje MofD 
			
			@kalafjor - no ale jeszcze żadnego mojego Sima nie opryskał jeszcze skunks, chciałam zobaczyć, jak to jest   @rudzielec - cóż, zobaczysz  Z życia pewnego donżuana, część 5 Znikający ninja i inne nowe znajomości Po przybyciu do Wioski Takemizu Blaine pierwsze co zrobił, to zagrabił ogródek zen...  Oczywiście stwierdził, że zanim zabierze się do zwiedzania, powinien nabyć jakieś stosowniejsze ciuchy.  Śmieszną minę tu zrobił, w sumie nie wiem, czemu xD Potem poszedł jeszcze zakupić nieco miejscowego jedzenia. W sklepie spotkał uroczą miejscową, Mariko*.  Nie wygląda ona za bardzo na Azjatkę, ale śmiem twierdzić, że jest ładniutka.  Oczywiście nasz donżuan od razu jej się spodobał. Nie zaszło to co prawda zbyt daleko, ale wymienili numery telefonów i blondyn obiecał, że zaprosi ją do siebie i oprowadzi po miejscowych atrakcjach. Taa, oprowadzi... Potem poszedł zobaczyć miejsce, które było zaznaczone na mapie, którą zakupił od miejscowego handlarza**. Spotkał tam starca, z którym wypił sobie herbatkę.  Starzec ów obiecał, że przekaże mu jakąś tajemnicę, gdy zobaczy, że ten na to zasługuje. Blaine nie wiedział, co ten stary dziwak od niego chce, ale postanowił spróbować. Zaczął powtarzać ruchy, których nauczyła go Mariko. To chyba przekonało mędrka... to jest mędrca i opowiedział mu Smoczą Legendę, po mojemu dziwnie podobną do opowieści o Mulan.  Lecz Blaine nie był tym zbyt usatysfakcjonowany. Całą resztę dnia i następny ranek kręcił się po wiosce, szukając sam nawet nie wiedział czego... I kiedy już-już miał się zniechęcać, gdy nagle przed jego oczami zmaterializował się zamaskowany człowiek.  Nietrudno się domyśleć, że był to ninja, o którym wspominał boy hotelowy. Mówił, że ten tajemniczy osobnik może go nauczyć sztuki teleportacji. Blaine nie mógł przepuścić takiej okazji. Ukłonił mu się, naśladując miejscowych, i poprosił, by ten przekazał mu swą wiedzę.  Ninja zaskakująco łatwo dał się uprosić, zadał jakieś niezbyt trudne pytanie, i gdy uzyskał (dobrą, oczywiście) odpowiedź, wyszeptał blondynowi do ucha sekret teleportacji. Po czym zniknął.  Łaaał... C.D.N. *szczerze, to miała na imię inaczej, ale to imię kompletnie nie pasowało do wioski Takemizu. I nawet go nie pamiętam  **no dobra, wykopał ją... na własnej działce :o 
				__________________ Ostatnio edytowane przez Master of Disaster : 14.06.2012 - 16:58 | 
|   |   | 
|  | 
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| 
 | 
 |