Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 03.05.2010, 17:41   #221
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

Sherlock:

Cytat:
1) Ostatnie zdjęcie chyba najlepsze (a tak przy okazji - jakoś mniejsze te fotki niż zwykle )
Wiem, zapomniałem ustawić prawidłowy rozmiar

Cytat:
(co tyle tych literówek? no, ale zdarza się XD)
Tak, mi niezwykle często

Cytat:
Co się stało z tą dziewiątką przy tytule odcinka? Taka jakaś rozszerzona, ale to teraz nie istotne;
Nie, po prostu tak wygląda w tej czcionce (agency FB )

Cytat:
Mimo iż bardziej obyczajowy, niż kryminalny, to i tak mi się podobał
Właśnie zapomniałem o tym ostrzec

Bardzo dziękuję za komentarz.

Sandra

Cytat:
Z drugiej nie miała skrupułów zabić tak wielu ludzi dla swojej własnej korzyści. Tylko jakiej korzyści? Bo musi chodzić o coś więcej niż tylko Jack'a.
Obiecuję, że się wszystko wyjaśni

Cytat:
Hm... w każdym razie akcja idzie do przodu, a Gio i tak potrafi trzymać nas w niepewności
O tak!

Cytat:
No, mam nadzieję, że kolejne odcinki będą pojawiać się już częściej,
Ja też mam taką nadzieję.

Bardzo dziękuję za komentarz

Mika.

Cytat:
boże.. smutny ten odcinek..
Bo taki wlasnie miał być

Cytat:
tak pewnie mialo byc
No dokładnie. Dziękuję za komentarz

Carolina

Cytat:
Bardzo mi się podoba całe to twoje opowiadanie, muszę ci pozazdrościć talentu oraz wyobraźni
O, dziękuję bardzo Ale nie musisz mi zazdrościć> masz swój

Dziękuję za komentarz

Renesmee

Cytat:
WOW. brakuje mi słów. to moje ukochane FS! ja daję 11/10, chociaż nie wiem dlaczego tak mało ^^
łał... dziękuję bardzo. I kolejna osoba, której jest to to ulubione FS


Cytat:
P.S Jak czytałam to akurat przyszła moja siostra (starsza), wzkazała Jacka i powiedziała: "ale brzydal". ^^
Jest lekko przerobionym gotowym simem ze skrzyni rodzin, więc nie mam jej tego za złe. Koniecznie ją pozdrów

dziękuję za komentarz

No i wszystkich komentujących pozdrawiam
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 04.05.2010, 11:13   #222
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 40
Płeć: Kobieta
Postów: 4,172
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

Nareszcie, Gio. Już myślałam, że dałeś sobie spokój z tym FS, ale dobrze, że odzyskałeś dodatki niezbędne to stworzenia na nowo postaci. Brawo za Twą cierpliwość i upór

Dobry odcinek - trzymający w napięciu. Faktycznie smutny, ale czego można się innego spodziewać po wybuchu bomby. Wiadomo, że należy przedstawić tragizm tego zjawiska i bezsilność w obliczu takiego nieszczęścia. I uważam, że Gio bardzo dobrze to pokazał. Roberts do tej pory twarda, opanowana kobieta, teraz krzyczy ze strachu i płacze.

Biedny Roy, mam nadzieję, ze uda się go jakoś uratować, aczkolwiek ciekawym zwrotem była by jego śmierć. Zastanawia mnie jak to rozegrasz? Czy jednak uśmiercisz go, czy sprawisz nam niespodziankę w postaci cudem ocalałego praktykanta

Doszukałam się wielu błędów <nono>, ale wybaczam, jako, że miałeś dużą przerwę pomiędzy pisaniem i mogłeś nieco wyjść z wprawy

Cytat:
Czuła, jak brakuje jej śliny, a wewnątrz czuje suchość,
Powtórzenie. Może lepiej wstawić 'odczuwała'. Nie będzie wtedy to powtórzenie takie widoczne.

Cytat:
Po za tym bardzo dziwił ją spokój, jaki panował zaraz po wybuchu. Oczywiście, jeszcze przez parę sekund panował okropny,przeraźliwie głośny dźwięk
Już Ci kiedyś zwracałam uwagę na POZA a nie Po ZA Pilnuj tego
I znowu powtórzenie. Proponuję: 'przez parę sekund dało się słyszeć okropny...'

Cytat:
Nie pozwolono im podejść bliżej niż pozwalała na to żółta taśma.
Kolejne powtórzenie. Może 'niż dopuszczała do tego żółta taśma'?

Cytat:
modląc się, że by to nie był on.
żeby

Cytat:
Przecież go i Roy’a zwolniła!
Przecież zwolniła jego i Roy'a.

Cytat:
To co rzeczywiste i nierzeczywiste zostaje między sobą rozdzielone i nie tworzą człowieka, ale ciało i duszę.
'rzeczywiste i nierzeczywiste.... nie tworzy '

Cytat:
Przecież gdyby nie zajęła się to sprawą,
tą sprawą

No i dzięki za odniesienie się do mojego wcześniejszego komentarza Ja lubię doszukiwać się nieścisłości i błędów i cieszę się, gdy ktoś utwierdzi mnie w przekonaniu, że mam rację, lub wręcz odwrotnie, że to ja się pomyliłam wytykając komuś potknięcie.
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.05.2010, 14:02   #223
Angella
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

Hejka.!
Odcinek jak zwykle ciekawy i również jak zwykle fajny.
Bardzo lubię to fotostory, dlatego nie mogłam się doczekać więc proszę, aby następny odcinek był szybciej.
Nareszcie chyba po raz drugi<chyba> Georgia pokazała, że ma serce.
Jak byś uśmierciła Wilsona to trochę nie było by to jak ona go wkurzała.
Ale ja w końcu nie wiem czy ty uśmierciłaś praktykantkę czy nie.
11/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 07.05.2010, 15:19   #224
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

Nareszcie jest odcinek
Miło jest coś wreszcie poczytać, ale nie koniecznie taką historię Wierzę, że Roy przeżyje.Podziwiam cię, że tak spokojnie i ze szczegółami opisałeś tą sytuację. Faktycznie wszędzie panuje smutek i tragizm (nie wiem dlaczego, ale pierwsze moje skojarzenie z tym odcinkiem to tragiczne wydarzenia z 10 kwietnia). I to chyba tyle...

PS.
Cytat:
Napisał Gio
łał... dziękuję bardzo. I kolejna osoba, której jest to to ulubione FS
Oczywiście mówiłeś o mnie

Pozdrawiam
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 13.05.2010, 11:21   #225
cerastes
 
Avatar cerastes
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 992
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

Jaki dramatyzm wyziera z tego odcinka... Fabuła mi się bardzo podoba, bo u Ciebie nigdy nie jest szaro i bezbarwnie. No i ciągle potrafisz zaskakiwać, a element zaskoczenia bardzo sobie cenię w twórczości literackiej.
Odniosłam wrażenie, że treść tego odcinka jest staranniejsza. Widać, że emocje bohaterów chciałeś przedstawić bardzo starannie i realnie.
Ucieszyło mnie, że udało Ci się odzyskać utracone postaci, na fotkach nawet nie widać różnicy, może tylko Roy wygląda trochę inaczej.
Całość - na bardzo przyzwoitym poziomie !
cerastes jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 04.06.2010, 13:07   #226
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 15
Płeć: Kobieta
Postów: 2,224
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

Hmm.. no i wszystko układa się w jedną całość. Tom musiał przeżyć bo to w końcu rodzina Orsona i mam wrażenie że niedługo wyjaśni się jego pochodzenie

Bardzo fajne i wciągające FS, dużo akcji, zawiłości, zaskakujących elementów - czyli wszystko co lubię
Co by tu jeszcze.. aha gratuluje cierpliwości i zaciętości, chyba by mnie szlag trafił gdyby wcięło mi wszystkie postacie

Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 16.06.2010, 20:30   #227
Kinkarus
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

Bardzo spodobało mi się twoje fotostory i tak samo zafascynowało mnie inne opowiadanie twojego autorstwa ,,Niepokorne". Twoje FS naprawdę wciąga i ja bym straciła cierpliwośc gdyby zniknęły mi potrzebne simy.Oj, Gio masz talent! GRATULACJE!!!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 19.06.2010, 13:18   #228
Ellie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

o, dopiero teraz zauwazylam nowy odcinek!
nono, postarales sie. bardzo mi sie podobalo, swietnie napisane. szkoda, ze zdjecia takie male, bo sa naprawde fajne i milo byloby zobaczycz je wieksze (ok to tlyko taka mala uwaga)

pfech, jak mogles zabic roya? juz bym wolala zeby ten drugi zginal XD no ale dobra, zobaczymy jak sie potoczy.na razie 10/10!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 23.06.2010, 16:14   #229
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

12 komentarzy Jest mi bardzo miło Na wszystkie odpowiem nieco później, teraz już mi oczy odpadają (6 godz. przy kompie...)

A teraz, po długim czasie...


10
Nowa perspektywa





Tak, gdy pył opadł całkowicie, wszystko stanęło jakby w nowym świetle. Dopiero teraz można było przyjrzeć się wszystkiemu dokładnie, z nowej perspektywy. Popatrzeć na wszystko świeżym okiem, ogarnąć ogrom tego, co się stało. Jednak nielicznym, nie było to dane. Niektórzy leżeli nadal w ciemności- fizycznej i duchowej.

[IMG]http://i45.************/9l8h1c.jpg[/IMG]

Georgia Roberts zaliczała się do osób cierpiących na ciemność duchową. Zdawałoby się, że na chwilę straciła kontakt ze światem, odizolowała się od niego, zamknęła się w sobie, nie reagowała na żadne impulsy otoczenia. Również o niczym nie myślała. Po prostu, tak jakby spała, z tym wyjątkiem, że miała pełną świadomość. Wewnętrzny niepokój rozdzierał jej wnętrzności, trudno było jej oddychać, trudno było powstrzymać cieknące po policzkach łzy. W podświadomości wiedziała, co się dzieje i co się jeszcze stać może. Wiedziała również, po części to jej wina- gdyby nie była tak konsekwentna w swoim śledztwie, na pewno nie zmusiłaby seryjnego mordercy aż do takich czynów.
Poczuła, że ktoś chwycił ją za rękę.
- Pani Roberts?- usłyszała głos, który odbił się niczym echo w jej głowie.- Nic pani nie jest?

[IMG]http://i47.************/bfjdky.jpg[/IMG]

Otworzyła powoli oczy. Z początku widziała niewyraźnie, potem jednak obraz nabrał ostrości i zobaczyła zatroskaną twarz jej praktykanta, Toma Coopera.
- Nie, wszystko w porządku. Po za tym, że jestem na was i na siebie cholernie wściekła, nic mi nie dolega.
Teraz spojrzała w stronę strażaków, krzątających się nad gruzowiskiem, próbujących wydobyć człowieka, Roy’a. A może już tylko jego ciało? Nie miała siły już płakać, każda kolejna łza przynosiła pieczenie w oczach nie do zniesienia.

[IMG]http://i47.************/wo8zl.jpg[/IMG]

Znowu zamknęła oczy, wytężając tym samym słuch. Nie chciała tego widzieć, choć dobrze wiedziała, co zobaczy. Wbrew własnej woli, uchyliła powieki, gdy głosy strażaków zasugerowały wydobycie ciała. Ciała? Czy jeszcze człowieka…

[IMG]http://i48.************/34i681c.jpg[/IMG]

Tom chwycił ją za rękę i razem udali się w tamtą stronę. Z daleka już zobaczyli, że na noszach leży nieruchoma postać, w brudnej, potarganej koszulce. „Nieruchoma postać”- to mogło zwiastować tylko jedno. Zwolnili tempa, jakby bali się prawdy i odwlekali ją do ostatniej chwili. Zobaczyli, jak podbiega kilku sanitariuszy, reanimacja, trwająca ponad dwie minuty. W tym czasie detektyw i jej podopieczni zachowali dystans kilku metrów. Potem ciało odniesiono na noszach.
Do karetki.

---

Angie Smith wraz z Jackiem i Lucy powoli oddalała się od miejsca wybuchu. Szli wolno, w zadumie. Nie mieli odwagi niczego do siebie powiedzieć, jakby w ukryciu, w myślach, wyznawali sobie własne grzechy, które same wychodzą z podświadomości pod wpływem tragedii.

[IMG]http://i45.************/1gpxg.jpg[/IMG]

- Dobrze, że mamie się nic nie stało- nastolatka spojrzała na swojego ojca- Teraz dopiero uświadomiłam sobie, jak bardzo ją kocham. Nawet mimo tego, że nie jest do końca idealna, dla mnie jest prawdziwą matką.

To niespodziewane wyznanie, tym bardziej ujmowało za serce, bo było z głębi duszy, spontaniczna myśl, zupełnie szczera.
Jack posłał córce uśmiech i przeniósł wzrok na swoją wybrankę, która najwyraźniej nie była zadowolona z tego obrotu sprawy. Jedynie delikatnie odwzajemniła uśmiech. Co czerwono włosa mogła w tej chwili myśleć? Pewnie gdyby nie miała poważniejszych grzechów na sumieniu zmartwiłaby się, myśląc, że nigdy nie będzie dla Lucy tak samo kochana jak jej prawdziwa matka Georgia. Jednak pani Smith wiedziała, że Georgia wypadnie wkrótce z gry.
Nagle kobieta potknęła się o wystający kamień.
- Cholera!- krzyknęła i z powrotem odzyskała równowagę.
- Nic ci nie jest?- Jack chwycił ją za rękę.
- Nic, dzięki.

W tej samej chwili kobieta uświadomiła sobie, że to nie kamień był powodem jej potknięcia, ale kij, który podłożył chwilę wcześniej Orson, w celu jej zatrzymania. Rozejrzała się wokoło siebie i jej przeczucia się sprawdziły- w ciemnej uliczce niewyraźnie było widać sylwetkę skulonego mężczyznę, skrytego w szacie głębokiego cieniu. Nie widziała go dokładnie, ale była pewna, że jest to jej wspólnik, który daje jej jakieś znaki. Szybko zorientowała się, że chce z nią pogadać.
- Jack, przypomniało mi się coś. Muszę jeszcze zawrócić do sklepu.
- Dobra, możemy iść.
- Nie, pójdę sama. Wy idźcie do domu. Pewnie będzie kolejka.
- Jak chcesz. Na razie.
Angie była perfekcjonistką, jeśli chodzi o kłamanie. Przeprowadziła ten dialog tak naturalnie, że nawet najlepszy psycholog nie poznałby jej prawdziwych zamiarów. Kiedy jej współtowarzysze zniknęli za rogiem, ona szybko wskoczyła w wąską uliczkę.

[IMG]http://i50.************/70cbpc.jpg[/IMG]

- Orson, czego chcesz?
- Podłożyłem bombę, tak jak pani kazała- postać wyłoniła się z cienia- Nie ukrywam, że liczę na sowitą zapłatę…
- Milcz, durniu! Zabiłeś nie te osoby, co trzeba.
- Skąd miałem wiedzieć, że w budynku nie ma tej całej… jak jej tam?
- Georgii…- syknęła Angie.
- Właśnie, skąd miałem to wiedzieć?! Przynajmniej ich nastraszyliśmy.
- Nie wiem, ale obawiam się, że to zbyt mało, by powstrzymać to babsko.
- I jest jeszcze coś- brunet podszedł bliżej- Widziało mnie takich dwóch. Nie wiem czy żyją, nie zapamiętałem ich, ale gdyby jeszcze żyli, mogą nagadać psom.
- To twój problem- konsekwentnie wyszeptała wspólniczka- Zaś forsa będzie dopiero po skończonej akcji.

[IMG]http://i49.************/fz87r8.jpg[/IMG]

- Ale… - mężczyzna zatrzymał odchodzącą kobietę chwytając ją mocno za ramię.
- Puszczaj!
- Umowa to umowa. Forsa!
- Nie!
W krótkiej szarpaninie, nie wiedząc jak, znaleźli się na chodniku. Dowiedzieli się o tym dopiero wtedy, kiedy zostali uświadomieni przez policjanta, patrolującego okolicę.
- Co tu się dzieje?- mundurowy powiedział oschle, rozdzielając szarpiącą się parę.
Orson zdał sobie sprawę z tego, co zrobił. Przecież teraz mogliby złapać go w każdej chwili, wystarczy jego rysopis. Nie może dopuszczać do takich sytuacji, nie może mieć nic do czynienia z policją!
-Rzeczywiście, postąpiłem niewłaściwie- odsunął się na bok.
- Stop! Wie pan, że mogę oskarżyć pana o napaść?
- Nie, nic mi nie jest- Angie stanęła w jego obronie, dobrze wiedząc, że jeśli zamkną Orsona, on na pewno wyda także i ją- Naprawdę nie ma takiej potrzeby.
- Mam nadzieję-policjant spojrzał jeszcze raz na dwoje ludzi- Proszę się rozejść.

---

- Wie ktoś gdzie jest dyrektor Wilson?

Takie oto pytanie rozchodziło się już od dłuższego czasu w obrębie gruzowiska. Ocaleni pracownicy z niepokojem (a także małą nadzieją) popędzali strażaków, żeby odszukać jego ciało. Jednak bezowocnie. Oczywiście niemożliwym było przeszukanie całego rumowiska w jeden dzień, jednak uwzględniając, że jego gabinet mieścił się na ostatnim piętrze, psy powinny już go wytropić. Ucichły też już wołania o pomoc, tak, że teraz zaczynał się najtrudniejszy etap poszukiwań- szukanie w ciemno, ludzi- żywych lub martwych.

Owe zdanie dotarło również do uszu Georgii Roberts, która niezbyt się nim przejęła. W zasadzie, to w ogóle jej nie obchodziło to, co dzieje się teraz z jej odwiecznym wrogiem. Miała większe zmartwienie na głowie- Roy, jak dowiedziała się od lekarzy, był w śpiączce. Nie pojechała jednak z nim do szpitala, nie chciała tego wszystkiego oglądać. Postanowiła działać w zakresie swoich możliwości. W tym celu przywołała do siebie Toma i kazała opowiadać mu wszystko po kolei.
On, nie szczędząc szczegółów, streścił całe zajście. To, jak znaleźli się w pobliżu biurowca, jak zobaczyli mężczyznę z walizką wchodzącego tylnimi drzwiami, jak udali się za nim. Jeszcze ostatnie spotkanie, twarzą w twarz. Dokładnie zapamiętał jego rysy.

[IMG]http://i48.************/2cojzna.jpg[/IMG]

- Powinieneś iść na policję i spróbować odtworzyć jego twarz. Jedynie w ten sposób będzie możliwe złapanie tego potwornego mordercy.
Tom Cooper spojrzał na swoją zawodową opiekunkę.
- Ale, on też mnie widział.
- W tej pracy wszystkim grozi niebezpieczeństwo. Mówiłam, że się nie nadajecie. Ale skoro sam wpakowałeś się w to gówno, ja ciebie z niego nie wyciągnę. Mogę jedynie pomóc ci przez nie przebrnąć. I daje ci pierwszą wskazówkę: idź i podaj rysopis. Bo ten facet będzie czyhał na twoje życie niezależnie od tego, czy na niego zakablujesz, czy też nie. Jesteś jego potencjalnym celem.
- Boje się.

[IMG]http://i49.************/2nu7mo3.jpg[/IMG]

- Nie będę ci mówiła, że nie ma czego, bo ja też jestem cholernie zaniepokojona. Tymczasem chodźmy do policjantów. Może jeszcze dzisiaj uda się zrobić list gończy.

Wstali i ruszyli w kierunku namiotu policyjnego. Nim jednak do niego dotarli, zostali zatrzymani przez…
- Co tu się ku*wa stało?!
…samego dyrektora- Wilsona.
Biegał on z niedowierzaniem po rumowisku, zaczepiając po kolei strażaków i policjantów, wykrzykując na cały głos liczne przekleństwa. Nieuniknionym było dotarcie do Georgii, która chciała jak najbardziej tego kontaktu uniknąć.
- Georgia, powiedz mi natychmiast co tu się stało!
- Nie mam czasu o tym…
- To polecenie służbowe!
Kobieta stanęła naprzeciw niego, lustrując go swoim wzrokiem.
-Roz*******iło to ***ane biuro.
Wilson stał chwilę w milczeniu, potem przysiadł na brudnym od pyłu kamieniu. Oparł głowę na ręce.
- Wyszedłem tylko na obiad…

[IMG]http://i46.************/s25dfc.jpg[/IMG]

Tak, mimo, że od tragedii minęły zaledwie dwie godziny, atmosfera zdecydowanie opadła. Teraz nie należało już myśleć o tym, co się stało, ale o tym, co dopiero będzie. Jednak przyszłość, nie jest przeznaczona dla wszystkich…
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 23.06.2010, 17:38   #230
Ellie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Detektyw Georgia Roberts

ok, jest kilka bledow, glownie interpunkcyjnych, ale nie chce mi sie wymieniac ;p uznajmy, ze to przez nieuwage.
odcinek fajny, chociaz niewiele sie wydarzylo, w zasadzie to nic... ale przyjemnie sie czytalo, jest ladnie napisane. haha, wilson sie znalazl! tak wlasnie myslalam, ze go 'uratujesz' ;p
zdjecia ladne, szczegolnie pierwsze! naprawde super.
9/10
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 19:49.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023