Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 28.11.2010, 16:21   #1
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,203
Reputacja: 53
Domyślnie Marzenie jutra

Odcinek I - poniżej
Odcinek II
Odcinek III
Odcinek IV
Odcinek V
Odcinek VI
Odcinek VII
Odcinek VIII
Odcinek IX
Odcinek X
Odcinek XI
Odcinek XII
Odcinek XIII
Odcinek XIV
Odcinek XV
Bonus I
Odcinek XVI
Bonus II
Odcinek XVII
Odcinek XVIII
Odcinek XIX
Bonus III
Odcinek XX
Odcinek XXI
Odcinek XXII


Miłej lektury.


I


W pokoju rozległo się pukanie, przerwane przez kobiecy głos, który oznajmił przybyszowi, że może wejść do środka.
Blondynka w średnim wieku, wpatrzona w ekran komputera wyglądała na zdziwioną, gdy pukający znalazł się w środku. Prędzej spodziewała się kota w butach, niż jego, czego nawet nie ukrywała.



Jednocześnie jej niemłoda już twarzyczka ukazywała znużenie pracą. Nie należała ona do najgorszych na świecie, nawet miała z niej przyzwoite pieniądze, ale... No właśnie, nigdy nie było wiadomo, kiedy ktoś stanie u progu drzwi sekretariatu i przede wszystkim, kim będzie ten ktoś. Praca ta wymagała nie tylko ogromnego opanowania czy umiejętności szybkiego stukania w klawisze, ale również ciągłej czujności. Pani sekretarce niekiedy sprawiało to sporo problemu, bo pomimo swojego wieku lubiła wracać do tego, co robiła przez wszystkie lata swojego życia. Marzenia pozwalały jej przetrwać trudne czasy, odpędzić niechciane myśli. Z upływem lat traciły one na wartości, bo rzeczywistość wpychała się drzwiami i oknami. Tak się działo wówczas, gdy beztroskie chwile zostały przerwane – powrót "na Ziemię" stawał się udręką godną najwyższego pożałowania.
W tym momencie jednak przerwana została praca sekretarki, polegająca na przepisaniu sprawozdania, nakreślonego wcześniej na kratkowanej kartce formatu A4. Chociaż kobieta nie przepadała za tego typu obowiązkami, bardziej nieznośne i coraz bardziej trudne były dla niej rozmowy z tym człowiekiem.
- Przeszkodziłem? – zapytał z wymuszoną grzecznością.
- Tak – odparła – Ale jeśli to coś ważnego, mów.
- Wyjeżdżam – oznajmił, po czym wyczekującym i zaciekawionym wzrokiem wpatrywał się w rozmówczynię.
- Wiesz, jakie jest moje zdanie na ten temat. A...
- Sporo nad tym myślałem i cieszę się, że żadne gadaniny nie zdołały mnie odwieść od tego pomysłu.
Zapadła cisza. Blondynka skierowała wzrok przed siebie i nie bardzo wiedziała, co ma mu odrzec.
- Nawet nie zapytasz kiedy? W ogóle nic nie powiesz? – dziwił się jej „gość” – Ale dobrze, przynajmniej będę przekonany, że tobie jest i tak obojętne co się ze mną dzieje. W końcu jestem dorosły, nie?
Patrzył na nią jeszcze chwilkę, po czym bez słowa wyszedł.
Chcąc jak najszybciej zapomnieć o wcześniejszej sytuacji, kontynuowała przepisywanie, niemal zmuszając się do tego. Już dawno temu postanowiła, że nie będzie się o niego martwić. I chciała dotrzymać słowa. To i tak by nic między nimi nie zmieniło. Może to nawet dobrze, że wyjeżdża – nie będą się musieli więcej wzajemnie znosić.
A reszta nie jest już ważna.

***

- Nie mogłeś mi tego powiedzieć przez telefon? – pytała z wyrzutem szatynka, gdy zatrzymali się przed wejściem do lasku. Zwykle się tu spotykali, gdy mieli razem gdzieś wyjść albo coś obgadać.
- Już ci mówiłem, to nie sprawa na telefon – odparł jej rozmówca – Podjąłem decyzję.
Patrzyła na niego z zaciekawieniem i wyczekiwaniem.
- Wyjeżdżam.
Nagle smutek i niedowierzanie zagościły na jej twarzyczce. Wiedziała, co to oznacza. I miała cały czas nadzieję, że jednak się na to nie zdecyduje...
- To już postanowione? – upewniała się czując, że zaraz nie będzie potrafiła wypowiedzieć ani słowa.
- Tak, bilet też zdążyłem sobie załatwić. Nocny we wtorek wieczorem – poinformował beznamiętnie, jakby nie zauważył co się dzieje z dziewczyną
- Ale... Ale co z NAMI? Chcesz mnie tak po prostu zostawić? – jej oczy się zaszkliły, a w głosie było słychać coraz więcej żałości.
- To koniec – usłyszała – Ta znajomość nie ma szans na przetrwanie. Poza tym wiesz, że chcę z tym wszystkim zerwać...
- I dlatego odrzucasz nawet osobę, którą kochasz?! – krzyknęła, wściekła, a zarazem zrozpaczona.



- Nie mam innego wyjścia – mówił dalej niewzruszony.
- Dlaczego mówisz tak, jakbym nic dla ciebie nie znaczyła?! A przecież mówiłeś...
- Słowa to jeszcze nic. Ja już przyjąłem to do siebie, że tracę dziewczynę. Ty powinnaś zrobić to samo. Po prostu zapomnij.
- Myślisz, że to takie proste? A jeśli tobie to przyszło bez trudu... Boże, ty mnie cały czas okłamywałeś!
- Daj spokój, Magda, to nie tak...
- Niejedno ci wybaczyłam, a teraz okazuje się, że nie było warto...! Dupek z ciebie, CHOLERNY dupek! Już mi szkoda twojej przyszłej dziewczyny...
- Może ona nie będzie się tak łudzić, jak ty. I wymyślać niestworzonych rzeczy.
- Nie pokazuj mi się więcej na oczy, słyszysz? Nie chcę cię znać!
Po tych słowach zostawiła go samego przed ambonką, uciekając w stronę wsi.
On tylko usiadł na trawie, oparłszy głowę o „nóżkę” wieży i zaczął pocierać czoło.



I jeszcze bardziej upewnił się w przekonaniu, że to najlepsza decyzja, jaką mógł podjąć.

Ostatnio edytowane przez Liv : 17.02.2012 - 11:20
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 22:22.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023